Strona 44 z 142 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 94 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 431 do 440 z 1417

Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

  1. #431
    minako89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    paulaniunia nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze.. jestes szczupła ładna i masz kogoś do kochania ja niesetety nie mam nic z tego zwłaszcza tego Kogoś .

  2. #432
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    wiesz co..ja z nim zerwałam w grudniu bo chciałam sie skupic tylko na diecie ona mnie tak pochłoneła to smutne strasznie ciagle go kochałam ale to dazenie do doskonałości mnie zgubiło..
    on powiedział potem ze nei cche juz ze mna byc...ze nie cche juz nogdy do mnie wrocic za bardzo go zrasniłam po 2 latach zwizku zerwac dla tego zeby przstał mi gledzic ze juz za chuda jestem..on mnie zawsze kochał czy wazyłam 80 czy teraz..
    lecz po dzisiejszym dniu mam nadzieje ze da sie to odratować..
    bardzo bym tego chciała ale wiem ze on strasznie sie boi tego zwiaku..i wcale mu sie nie dziwie

  3. #433
    minako89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    chyba mam to samo przez diete zamykam sie w sobie juz nigdzie nie bywam z przyjaciółmi a najgorsze jest to ze im bardziej mi ludzie powtarzaja ze chudne tym bardziej wydaje sie sobie gruba

    Pala skoro On Cie kochał niezaleznie od kilogramów to to super facet musi byc ehh nie oszukujmy sie wiekszości obchodzą tylko szczupłe dziewczyny wierze ze Wam sie uda! Skoro to miłość to nie ma takiej opcji zeby sie nie udało

  4. #434
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    nio skoro przezylismy 2 lata ze soba to musi cos znaczyc
    a co do tego nco napisałś to zgadzam sie w 100% im jestem chudsza tym bardziej zamykam sie w sobie i stronie od ludzi im bardziej jestem chuda tym bardziej czuje sie gruba..
    poczytaj to co napisała mi LidiaF..on chyba czyta w moich myslach..az sie popłakałam jak to czytałam szcegolnie ten fragment bo dokłądnie tak było
    "przeczytałam historię młodej ślicznej i mądrej dziewczyny, która wykorzystując swoją wiedzę i intelekt postanowiła uczynić siebie jeszcze piękniejszą...
    Niestety ta młoda dama nie wzięła pod uwagę, że zaczynając "grę" ze swoim ciałem pojawiają się także inni uczestnicy, którzy również chcą wygrać.

    Historia pokazała, że zmiany nadeszły ale zmieniwszy ciało na "lepsze" owa dziewczyna zapomniała o swoim wnętrzu, czyli tym co ma najcenniejsze, skąd wzięła swoją siłę, wiarę i wiedzę. Zaniedbała swoje serce i umysł, oddając się całkowicie pielęgnacji ciała zapomniała o pielęgnacji duszy... zaczęła na siebie patrzeć oczami innych uczestników tej gry, wpadła w sidła które na nią zastawili. Ci uczestnicy to naturalne procesy zachodzące w organizmie, który buntuje się przeciwko jakimkolwiek zmianom. To skutki uboczne wynikające z reżimu dietetycznego a także z braku pielęgnacji swego wnętrza"


    nie uwazasz ze tak własnie jest minako89

  5. #435
    minako89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak... niestety tak jest niestety... tylko czemu tak trudno wyjść z sideł odchudzania? I czemu ja..wcale tego nie chce! Przede mna jeszcze tyle kilogramów, centymetrów moze to głupie ale czuje ze mam jakis cel ! a i skoro nni tego nie rozumieja to trudno... Tak, trzeba sei przyznac przedewszystkim przed soba. Odchudzanie jest moja obsesja.

    LidiaF pięknie napisala mimo iz to były słowa skierowane do Ciebię duzo z tego mogę odniesc do siebie.

  6. #436
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    ja mysle ze te słowa odnosza sie do 3/4 dziewczyn które sie tu odchudzaja..
    powiem tak gdybym zatrzymała sie na 1 celu nie było by zadnych sideł..ale ja poszłam dalej oby nie skonczyło sie za daleko..

  7. #437
    LidiaF jest nieaktywny Banned
    Dołączył
    14-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane...myślę sobie też tak: gdy zaczynamy pracować nad sobą, "ulepszać się" myślimy sobie, że będziemy radośniejsze bo bardziej będzie nam się podobać nasze ubranko jakim jest ciało. A zarazem będziemy szczęśliwsze, milsze więc wszystko będzie łatwiejsze. W końcu zawsze jak człowiek ma powód do radości, cały wydaje się być szczęśliwszym...
    Problem pojawia się gdy inni wypowiadają się na nasz temat. Myślę, że każdy z nas jest na tym punkcie bardzo wrażliwy a niektórzy wręcz przewrażliwieni.
    I tak: jak ktoś mówi: "ależ schudłaś! no, teraz to Ty wyglądasz bosko!" to wbrew pozorom wcale tak bardzo to nie cieszy bo myślimy sobie:"no tak, jak byłam grubsza to byłam brzydka, teraz mnie lubi bo jestem ładniejsza, za co więc mnie lubi? za to kim jestem czy jak wyglądam?" Zaraz potem pojawia się myśl następna:" rany! nie mogę być już NIGDY taka jak przedtem! bo znów będę nikim"
    Jeśli natomiast słyszymy:" no i po co się tak odchudzasz, katujesz się tylko, nie warto daj sobie spokój już i tak fajnie wyglądasz" to nie myślimy, że ta osoba nas po prostu akceptuje CAŁYCH jako OSOBĘ (nie ciało- dusza), że jest to ktoś nam życzliwy, niekiedy bardzo bliski i kochający (często mama, siostra, chłopak). Wówczas myślimy:"acha! jeszcze za mało schudłam, na tyle mało, że nie widać różnicy, nie widać, że się zmieniam, że jestem ładniejsza, zgrabniejsza, chudsza...lepsza. Muszę bardziej zacisnąć pasa. Oni nie rozumieją jak to dla mnie ważne, myślą, że nie dam rady i już zawsze będę taka...niedoskonała...nie wierzą w moje możliwości i mówią tak z pobłażaniem, jakąś litością, że taka gruba jestem i nie potrafię tego zmienić...ale ja im jeszcze pokażę!"
    W rezultacie gdy ktoś nam mówi, że kocha nas takimi jakimi jesteśmy my słyszymy:" i tak jesteś beznadziejna, więc sobie odpuść"
    Albo też myślimy (najczęściej w przypadku koleżanek)" zazdrości i tyle, nie mogę jej ufać, jest nieszczera i fałszywa, chce żebym była gruba i brzydka, chce wyglądać lepiej ode mnie, chce być lepsza"
    I w ten sposób dokonujemy selekcji osób, którym możemy i chcemy ufać, które mają być przy nas, obok nas, z nami...i...zostajemy same, ufając tylko sobie, myśląc, że tylko my wiemy co dla nas dobre i, że tak naprawdę cały świat jest przeciwko nam...

    Paulaniunia, wierzę, że poradzisz sobie. Pomyśl tylko ile czasu, energii i cierpliwości kosztowało Cię osiągnięcie tego co masz, pomyśl, że conajmniej tyle samo czasu potrzebujesz na "aklimatyzację" i powrót do dawnego radosnego życia w nowym "wcieleniu". Cieszę się, że pojawia się nadzieja na powrót uczucia. Pamiętaj tylko- nie popędzaj czasu, nie śpiesz się. Bądź, czuj, dawaj i przyjmuj a reszta sama nadejdzie

    Minako, Tobie również się uda jeśli przewartościujesz swoje życie. To trudne i wymaga dużej dozy samokrytyki, samozaparcia, niekiedy bólu. Ale warto. Bo każdy dzień jest cudem. Każdy z nas jest cudem i jeżeli my nie zadbamy o siebie to nikt tego nie zrobi za nas. A samemu będąc szczęśliwym możemy dać szczęście innym.

    I nie trzeba myśleć za dużo, analizować, zwłaszcza siebie, każdego centymetra na ciele i włosa, bo i tak poza nami nikt tego nie dostrzega, tylko my się umartwiamy tracąc energię. Bo tak naprawdę każdy z nas skupia się zwłaszcza na SOBIE...czy na innych patrzycie nak samo wnikliwie i krytycznie jak na siebie?
    Życie mija, przecieka, dziś jest człowiek jutro nie ma, nie marnujmy czasu który jest nam dany, tylko na siebie. Siebie- dajmy innym i piękniejmy dzięki temu. A dieta? pewno, że fajna sprawa, jeść zdrowo i pysznie, mieć świadomość, że się o siebie dba i że dzięki temu będziemy ŻYĆ DŁUGO SZCZĘŚLIWIE I W ZDROWIU- bo przecież o to nam chodzi...

    Pozdrawiam WAS WSZYSTKIE życząc dobrej nocy i przepięknego dnia jutrzejszego
    Lidia

  8. #438
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    dziekujemy Lidia wpadaj do nas najczesciej jak mozesz...chyb a dobrze wiesz co potrafi zrobic odchudzanie.. dziekujemy :*

    ja zaraz bede ejsc sniadanko a potem do szkółki odezwe sie do was pozniej :*

    ps. w nocy napisała ze sie zmienił ze juz nie potrafi

  9. #439
    cing jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    lidia takie tu mądre rzeczy piszesz,że aż jestem pod wrazeniem
    jestes psychlogiem moze?

    trafiasz w samo sedno problemu.

  10. #440
    sobolcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lidia pięknie to napisałaś , naprawdę, aż dech mi zapiera....wyjęłaś słowa z moich ust, wiele motywów które opisałaś obrazują moją osobę , zatraconą bez granicy w odchudzaniu... wiem ze mam obseje, zdałam sobie z tego sprawe, i tak jak odchudzanie zajęło mi dwa lata tak proces akceptacji siebie w mojej psychice tez bedzie długi... przestaje w każdym razie myślec tylko o sobie i o swoim wyglądzie, pozwoliłam zeby odchudzanie zdominowało część mojego życia... mam tylko nadzieje ze mi sie to uda... ze jesli ktos mi powie" ładnie wyglądasz" "juz tyle schudłaś " to podziękuje bez słowa , a nie bede odpowiadc, "no co ty,to mało " jeszcze 5 kg" bo tym własnie robie niewolnika z samej siebie...brak mi pewnosci siebie, brak ufności ze ludzie to mowią szczerze...a to dziwne bo jak wazyłam 85 kg to nie miałam z tym problemów...
    ehhh cięzkie to wszystko, ale będzie dobrze !!!!!!!! musi być !!!!
    trzymajcie sie dziewczyny papa

Strona 44 z 142 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 54 94 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •