minako dziekuje Ci :* wiesz tak sobie pomyslałam że nawet jak przytyje nie bede sie przejmować..mowi sie trudno..nie powinnam tego pisać ale "ciesze sie" ze nie tylko ja tak miałam bo chyba juz w ogole bym sie czuła jak jakas nienormalna
minako dziekuje Ci :* wiesz tak sobie pomyslałam że nawet jak przytyje nie bede sie przejmować..mowi sie trudno..nie powinnam tego pisać ale "ciesze sie" ze nie tylko ja tak miałam bo chyba juz w ogole bym sie czuła jak jakas nienormalna
paula jak przeczytalam ze ktos tak zjadł pół kawałaka czegostam czy 1 czekoladowe jajeczko a ja tyyyle tego to sie przeraziłam wiec nie martw sie jak by co to obie nienormalne jestesśmy :*
ale Słonce mi nie chodziło o to że Ty jestes tylk ze ja nie wiem czemu ale mi sie wydaje ze to był kompuls i to taki z prawdziwego zdarzenia tylko tłumaczyłam sobie że mi sie nalezy a ***** mi sie za przeproszenie nalezy..przytyje to przytyje moja wina i trudno
pocieszam sie tym ze mama powiedziała że ze 3 kg by mi sie przydało tylko zeby do cholerki poszło w cycki a nie biodra :P
no coż bo to torche był taki "legalny" kompuls jak dla mnie nie trzeba miec wyrzutów zobaczymy za tydzien jak nie wrócimy do wagi sprzed swiat to bedziemy mogły załowac a na razie to jeszcze niet
masz racje nie ma sie co łamać wiesz tak sobie pomysłam moze nie bedziemy wchodzic na wage do przyszłego poniedziałku? choc pewnie bedzie mnie korciło..
powoli przestaje bolec brzuch..a zaczynaja rosna wyrzuty sumienia..chyba przez ten tydz bede na 1000 kcal tak jak Ty minako boje sie jojo
no ja włąsnie planuje tak przynajmniej do piatku-soboty sie nie wazyc i nie mierzyc bo to wiadomo ze czesc z tych kalorii to hemmm "wyleci"
nie mogłam sie opanować musiałam sie zwazyc moja domowa waga pokazała 50 kg..zawsze pokazuje 47..nic nie powiem moge sobie tylko pluc w brode..ciekawe czy teraz mysle ze nalezała mi sie ta słabość..w postaci 4 tys kcal w ciągu parunastu minut..czuje ze to był kompuls...tylko nie chciałam tego przyznac przed sama sobą..
a dzis jem 1000 kcal i bede sie starac tak jesc do konca tyg..bedzie trudno bo ja juz nie umiem tak jeść ale musze dac rade zrobiłam sobie nawet wstepny jadłospis na dziś..wyszło mi koło 850 kcal wiec troche luziku jeszcze jest
ide dziś na siłke obym tylko nie zrobiła sobie krzywdy cwiczeniami bo moje dzisiejsze mysli to tylko spali spalić spalić czuje sie jak opetana helppp
a ja uwazam ze ta waga to jeszce zalegajace jedzonko w brzuszku wiec nei martw sie;p
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Paula Skarbie-pomyśl racjonalnie:
1kg to zjedzone nadprogramowo 7tys.kcal.
Załózmy ze przez 2 dni jadłas po 4tys, to razem daje 8tys.kcal.
Kazdego dnia(z uwagi na to,że cwiczysz i masz miesnie) Twoje zapotrezbowanie to ok.2000kcal.Razem:4tys.
8 000-4 000=4 000
Czyli w tłuszcz mogło Ci pójść max. 0,6kg. To zrzucisz na siłce w tydzień. Reszta to jedzonko zalegajace-duzo go było,brzuszek nie jest przyzwyczajony i zalega.Czeka na swoja kolej to przetrawienia.
I woda- dostarczyłas weglowodanów, a one wiaza wode.Stad skok wagi.
Wiec głowa do góry-pomyśl o Łukaszu i o tym,że musi być dobrze.
Zakładki