-
Paula co Ty za bzdury pleciesz????
dziewczyno opanuj się, radzisz sobie swietnie, a że wczoraj przegiełaś to trudno, myślisz że ja mniej jadłam??? tyle że ja od kilku dni a Ty tylko wczoraj
jeśli boisz się o Łukasza, pogadaj z nim tak szczerze, powiedz co się dzieje, poproś o pomoc, nie bój się tego
i spróbuj stąd zniknąć i tak Cię dopadniemy i siła przyciagniemy spowrotem na forum
poćwiczć i będzie super
-
Paula noo jeszcze wczoraj było tak optymistycznie nuuu:*:*:* aj tez przytylam i mam chyba jeszcze gorzej bo ja nie wychodze z dietki tylko cały czas chce schudnąc jakies 5kg (tzn przed swietami bylo 5 a teraz to strach na wage wejsc ) no ale jakos to przebolec trzeba. A zeby było ciekawiej mialam dzis 1sza jazde na prawko i od razu po miescie i kompletnie sie pogubilam facet sie na mnie darł a ja byłam bliska płaczu i cały czas jestem. Mam ochotę zrezygnowac z tego kursu.Bo skoro nawet nie potrafie jesc normalnie to co mówic o jeżdzeniu A najgorsze jest to ze teraz najchętniej bym wepchneła w siebie kolejne kawałaki sernika na pocieszenie
-
minako89 ja na początku na kursie też prawie płakałam bo facet sie darł na mnie ile wlezie ale potem go olałam aż w końcu poszłam do innego i zdałam egzamin za pierwszym razem głowa do góry, nie przejmuj się jakimś facetem, moze też zmień instruktora, nie da się??
-
oj nie iwem czy sie da tam jes wogóle kilku moze za drugim razem inny mi sie trafi ale dizeki za wsparcie :*:* juz myslalam ze to ja jestem taka durna ale skoro na poczatku tak bywa to moze jeszcze cos ze mnie bedzie
-
no pewnie że będzie lepiej, ja zaraz po zapisaniu sie siadłam za kierownicę wogóle nie umiałam jeździć ale jakoś nie uderzyłam w nikogo nie jeżdżę może super ale jakoś sobie radzę
I Ty też dasz radę
głowa do góry, nie każda kobieta musi być Martyną Wojciechowską
buziaczki i nie załamuj się:*
-
hey dziewczynki!
ja zdałam prawko w listopadzie ubiegłego roku na szczescie miałam fajnego instruktora który na mnie nie krzyczał
nie chce sie chwalic ale dzis jest dobrze ograniczam sie w zoladku burczy bo nie przyzyczajona byłam juz długo jest 1000 kcal bo nawet to 300 to zawsze jest cioś wlasnie bede jesc kolacje potem przed snem wypije mleczko i wyjdzie cios 950 kcal..obym sie nie poddała..
dałąm sobie wycisk na siłce..z reszta miałam sporo siły co sie dziwic po takiej dawce słodyczy jaka zjadłam na noc iloscią mojego glikogenu w miesniach mogłabym obdarować całe wojsko
było 90 min orbitek
85 min rowerek bez przerwy jedno i drugie
na stepper nie miałam jak wejsc bo był zajety do tego cwiczonka na brzuszek
pobiłam moj rekord na rowerku o 15 min najwiecej bez przerwy jechałam 70 min
nie wiem czy mi to cos da..zobacze
ale pewnie jutro zjem wiecej niz tysiac cos tak czuje..
w ogole gardło mnie boli ehh
Inezza dzieki za słowa otuchy..nawet nie wiesz ile to znaczy w takich chwilach
Minako zobaczysz bedzie z Ciebie super kierowca!!
a nio i zwazyłam sie na siłce w sobote było rowne 52 dzis jest rowne 53,7 wiec zmieniam straznika nie ma sie co oszukiwać
-
dzieki za słowa otuchy :*:*:* ale i tak jakos mi do du*y :/ npozytyw jest taki ze jednak sie nie poddałam i nie zaleczylam smutków słodyczami
-
paulaniunia wlasnie poogladalam sobie Twoje fotki i chcialabym Ci powiedziec ze jestes sliczna dziewczynka :) i nie pisze tego tylko zeby Cie pocieszyc, tylko dlatego, ze akurat teraz natknelam sie na foteczki z zoo itd:) nie przejmuj sie kg - raz jest wiecej raz mniej, powoli wszystko wroci do normy, a buziak masz ladny z natury :P
pzdrawiam
ou
Etap II:
-
ou dziekuje Ci bardzo duzo osob mi zawsze powtarzało że mam słodką twarzyczke a ja zawsze w niej widze tylko moj pyreczkoaty nos ale widocznie taka moja natura
minako jak tam Ci wczoraj poszło? gratuluje ze odpusciłaś sobie słodyczze dla mnie to ogromny sukces!!
Ja dzis zostałamw domku gardziołek boli a ja musze sie wykuroawać zeby jutro iscna siłke nio bo jak ja zgubie te kg ppo swiętach?
a tym czasem jestem po sniadanku cos koło 300 kcal
jak siedze w domu to pewnie ciezko bedzie mi zjesc tylko 1000 kcal ja juz tak mam ze jak zostaje w domu to jem po prostu z nudów :/
ale czuje ze zoładeczek mi sie obkurczył troszke i czułam nawet wczoraj jak zasypiałam to "przyjemne" burczenie o które w niedziele i poniedziałek było bardzo ciezko bo raczej czułam kamienie na zoładku..
mam nadzieje ze wszytsko powolutku wroci do normy
jedno jest pewne..bylam wczoraj troche u Łukasza i wiecie co..czuc aki ogromny dystans z jego strony wiem ze on znow musi mi zaufac choc twierdzi ze ufa to ja jednak czuje ze nie do konca..powiedział mi że sie zmienił że nabrał dystnsu do wszytskiego i juz nie potrafi byc taki jak kiedys..czuły delikatny..ja to widze...na koniec w smsie kiedy napisałam mu że przykro mi z tego powdu odp..ze to dzieki mnie sie zmienił ...poryczałam sie..mam czego chciałam.. w ogole zrobił sie jakiś taki troche chamski..ale dam mu czas..
wczoraj jak to napisał miałam ochote sie napchać..ale dałam rade..a wlasciewie poszłam spać zeby nie mysleć..dziś od rana sie nie odzywa kiedys zasypał by mnie 50 smsami..wczoraj ja napisąłam z 20 on odp na jednego..który skaładał sie chyba z góra paru słow..boje sie ze on załuje ze wrocilismy do siebie..gdy to o to pytam mowi że nie...ale mnie trudno w to uwierzyc... nie chce tego stracic drugi raz..ale nie cche tez zeby on miał cos robic ze swojejs trony na siłe..
tym czasem ide sie pouczyc biologii..kurcze az boje sie policzyc dni które mi zostały do matury..a ja nawet prezentacji na polski nie umiem trudno bedzie co bedzie
-
nio ja wlasnie po 2 sniadanku a mianowicie czerwony grejpfrut, jabłuszko i 2 małe kiwi chyba nie tak źle nie ? obiadek planuje gdzies za 2,5 h zjesć..musze tak czesto bo potem taka głodna nie ejstem hehe
moj Kocur napisał do mnie 1 smsa grzecznie odpisałam hehe ale na odpowiedz to pewnie znow poł dnia poczekam eh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki