Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

Paula jak zwykle super, masz tyle ruchu że starczyłoby na kilka osób

pewnie że Ci wybaczymy jak nas zaniedbasz dla matury ale pod warunkiem ze będą same piątki

nie chce mi sie uczyc..dziewczyny zróbcier cos zebym przestała myslec o zarciu
nie chce spieprzyc tej matury a ja tylkomysle zeby spalic spalic i zmiescic sie w limicie

Ja do matury zaczelam sie uczyc dwa dni przed...wtedy spanikowalam a zdalam kazda na min 70% oprocz angielskiego bo na 98%. Dla mnie ta matura nie polega na wiedzy tylko na umiejetnosci laczenia faktow i logicznego myslenia wiec sie nie martw i NIE JEDZ :P

no wlasnie nie jem..
mysle jak jeszcze schudnąc

wlasnie zjadłam miseczke surówki mam jeszcze ochote na kefi ale wtedy ydzie cos koło 1400 co myslicie? kurcze ponzo juz

jakie tam pózno , jedz na zdrowie :*

nio i zjadłam bo wiem ze by za mna chodziło słodkie

no i dobrze ze zjadlas 1400 to dobry wynik

Paula zacznij jeść wogóle 1400, bardzo dużo cwiczysz spalasz mnóswto kalorii, gdybyś za jakiś czas przestała ćwiczyć to będziesz tyła od szklanki wody, nie jedz tak mało, przy takich intensywnych ćwiczeniach i tak bedziesz chudła

macie racje dziewczynki :* bylo to nawet widac w swieta jak waga skoczyła nagle i utrzymywała sie przez kilka dni teraz mam problem z kibelkiem juz nic na mnie nie działa