Strona 48 z 80 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 797

Wątek: callanetics

  1. #471
    Kama83 Guest

    Domyślnie

    Czesc Dziewczyny!!

    Ho ho dawno mnie tu nie bylo jednak co jakis czas zagladalam. Caly czas jestem na diecie SB jednak troche zmodyfikowanej bo pozwalam sobie na male grzeszki zeby potem jak mnie przycisnie nie rzucic sie na zakazany owoc jakbym pierwszy raz widziala. jedno jest fajne ze teraz juz oczy moga a zoladek nie- chce zjesc wiecej niz zaplanowane a tu brak miejsca. wyprobowuje teraz nowa herbate z Vitaxu smukla talia- kupilam z ciekawosci jak smakuje i sie nie zawiodlam. zaznaczam ze wcale nie licze na efekt jaki jest opisany na pudelku bo to oczywiscie pic na wode( zeby sie lepiej sprzedawalo ) robie brzuszki z callana wtedy kiedy plecki i glowa mi na to pozwala ale dieta i tak robi swoje, bo weszlam w bardzo stare jeansy i sie nawet dopielam trzeba sie cieszyc z malych sukcesow wtedy radosc z calosci jest wieksza

    trzymajcie sie cieplo bo coraz zimniej na dworze

  2. #472
    Awatar barbami
    barbami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-07-2006
    Mieszka w
    Hajnówka
    Posty
    50

    Domyślnie

    Kama[b]
    Gratuluję!Nie ma to jak wcisnąćsię w stare ciuszki.Motywuje jak cholera.
    Ja dziś tylko callan (40 minut) i ósemki (35 minut). Odrzucam te ćwiczenia, gdzie mogłabym nadwyrężyć moje kostki jescze bardziej.Bo inaczej to cieniutko będzie na weselu.Dobrze, że się odezwałaś, bo miałam już wrażenie, że tylko ja tu zaglądam.Nadal poszukuje tej książki od callaneticsu, ale nigdzie jej nie ma. Taka dobra, a nie ma.Mogliby zrobić jakiś dodruk.


    I faza-1.02-3.02 wg Dukana -1,4, u mnie wyszło -1,7
    II faza-4.02-29.03 wg Dukana -6,1, u mnie wyszło-???
    III faza-30.03-12.06

  3. #473
    foch jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,

    magpru, milo ze sie pojawiłaś znowu na tym wątku choc na chwilke! mam nadzieję, ze faktycznie po powrocie bedziesz o nas pamiętać A póki co szalej na wyjeżdzie i trzymam kciuki zeby kilogramkitam i tak lecialy w dół! Gratuluje ostatnich ubytków! Brawo brawo!

    witaj kama! ja też od czasu do czasu wciągam na tyłek jakieś spodnie jako motywator do dalszej walki Faktycznie daje power!
    A ty callana nie ćwiczysz całego ze względu na problemy zdrowotne? Czy może tak wolisz po prostu? Niezależnie od wszystkiego nie ograniczaj sie do kukania, tylko skrobnij coś częśćiejm

    barbami, normalnie świetnie ci idzie! krok po kroku i nawet kontrolować nie będziesz sie musiała, bo to będzie odruch bezwarunkowy. Osobiście uważam, ze większość przypadków odchudzania powinno sie zacząć w ogóle od leczenia psychiki. Hehe, ale to zabrzmialo! A mam tylko na myśli , ze skuteczne odchudzanie powinno sie w ogole zacząć od szczerej i rzeczowej rozmowy z sobą. Jeśli wewnętrznie jesteśmy przekonani do działania, łatwiej jest dążyc do celu przecież. Eh, o północy zachciało mi sie dumać!
    a poza tym faktycznie coś ostatnio cichutko tu - i dzięki tobie ten wątek trochę bardziej żyje. ja też od weekendu nawet nie zaklikalam, ale w sumie nie było specjalnie okazji. Callana nie przećwiczyłam Inna sprawa że tak do końca nie było to wbrew planom, więc nie czuję się bardzo winna

    W sobote normalnie miałam taka amplitudę wahań nastrojów, ze najpierw od rana do popoludnia gryzłam i kopałam i żądliłam, Ostatecznie poszłam sobie w odosobnienie przespać to cholerstwo. W następnej kolejności już szalałam na dyskotece do białego rana! Eh, pms....

    W niedziele już o 9.00 wystartowałam do joggingu - zamierzałam tak jak zwykle od jakiegos czasu przebiec 8 km. Guzik, przebiegłam może pół tej trasy a resztę marszem. Jakiś problem z kolanami mi zaczął doskwierać. Zakupilam więc maść i póki co postanowiłam przybastować troszkę.

    No a dzisiaj mialam wieczór towarzyski - przyjechał mój brat z dziećmi, potem spotkanie z moim ex... Na ćwiczonka czasu brakło.
    Dietka w sumie w miarę okey. Oprócz soboty,ale te kalorie wyskakłam na parkiecie, więc bilans w porządku

    A tymczasem sumiennie obiecuje - callana ćwiczę jutro. Proszę mnie rozliczać.

    zmykam do łózeczka, bo juz późno się zrobiło.

    [/img]

  4. #474
    Awatar barbami
    barbami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-07-2006
    Mieszka w
    Hajnówka
    Posty
    50

    Domyślnie

    foch
    Dzięki za miłe słowa.Na razie łatwo jest mi ćwiczyć codziennie, ale zaraz rozpocznie się rok szkolny (wracam do pracy, jestem nauczycielką) i będzie mi na to brakowało czasu.Trochę mnie denerwuje moja waga.Ćwiczę praktycznie od początku sierpnia.Na poczatku była przez 10 dni Deanne Berry i sreia ósemek.Potem ze względu na nadwyrężone stopy i kostki (przez Deanne) znalazłam ten wątek i bardzo mi te ćwiczenia przypadł do gustu.Więc ćwiczę callanetics i ósemki.Choć tęsknię za Deanne.Uwielbiałam te ćwiczenia.Nie iwem ile dokładnie jem kalorii.Myślę, że 1000-1200, ale przez ten prawie mieisąc jak schudłam na poczaktu 3 kilo, to i koniec.Teraz w zalezności od dnia jest 64 lub 65.Wiem, że mięśnie też ważą.Dlatego mimo, że waga nie wskazuje ubytku to wizualnie to widać.Sama to widzę, mój mąż i znajomi. Więc to bardszo motywuje.Choć jakbym zobaczyła jeszcze na wadze ten spadek to byłabym przeszczęśliwa.Wiem ,zę czasami są zastoje z wagą więc mam nadzieję, że to akurat to.Zresztą wolę, żeby było widać na mnie niż na wadze.


    I faza-1.02-3.02 wg Dukana -1,4, u mnie wyszło -1,7
    II faza-4.02-29.03 wg Dukana -6,1, u mnie wyszło-???
    III faza-30.03-12.06

  5. #475
    Kama83 Guest

    Domyślnie

    Foszku nie cwicze ze wzgledow zdrowotnych. juz wczesniej omijalam cwiczenia na szyje bo czasami az mi sie ciemno robilo przed oczyma ale to wina budowy zyl w mojej glowie. gdzies tam wczesniej pisalam co mi tam wygrzebali ( nie mam dosc duzego procentu zyl w glowie albo ich nie ma albo sa tylko niedorozwiniete i krew za bardzo nie ma gdzie plynac), stad te bole glowy a za kregoslup wezme sie w pazdzierniku a szczegolnie na odcinek szyjny. jednak lekarz teraz zakazal mi wszystkiego co powoduje jakies naprezania, wyciagania kregoslupa. mam robic leciutkie cwiczenia jak chce albo jezdzic na rowerku lub bieznia do wyboru zostala. Moj mlodszy brat sie smieje ze jestem adoptowana jakas bo mam dosc sporo usterek a jemu nigdy nic nie jest

    dlatego narazie podarowalam sobie callana ale jak tylko moge to cwicze chcociaz to co zaplanowalam

  6. #476
    marudzka Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczyny. Z urlopu wróciłam w poprzedni wtorek. W pracy okazało się, że roboty mnóstwo. Nie wiadomo w co ręce włożyć. Dlatego dopiero teraz piszę. Nie przeczytałam jeszcze co napisałyście i dziś też nie dam rady. Postaram się do końca tygodnia.
    Urlop ogólnie był bardzo udany, pogoda średnia, więc dużo spacerowaliśmy i zwiedzaliśmy.
    Jadłam wszystko i przytyłam kilogram. W sumie nie jest źle, bałam się, że wrócę całe trzy kilogramy. Oczywiście z ćwiczeń nici. Teraz nie mogę się znowu wciągnąć, ani w ćwiczenie, ani w dietkowanie.
    Poza tym mam problem ze zdrowiem, więc tym bardziej ciężko mi się zmobilizować.
    Mam nadzieję, że Wam idzie lepiej.
    Buziaczki.

  7. #477
    foch jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Kobietki,

    krótko raport z dnia dzisiejszego:
    - dieta super
    - callan zaliczony

    = dzień udany.

    barbami
    , mnie też wkurza czasem ze waga pokazuje tyle ile pokazuje - wiecznie ludzie mówili mi że nie wyglądam na tyle kilogramów a jednak ja też wolałabym widzieć mniej na liczniku. to taki syndrom naszych czasów chyba. na szczęście wiemy, ze to mięśnie ważą. na szczęście ciuszki i komentarze znajomych mówią same za siebie . i tyle. niech sobie waga jeszcze nawet 5 kilo wiecej pokazuje, bylebysmy wyglądały i ładne ciało miały

    szkoda by bylo, zebyś zrezygnowała z powodu rozpoczęcia nowego roku szkolnego z tego, co tu wyczyniasz przez wakacje. mam nadzieję, ze znajdziesz czas i zapał zeby dalej dbać o siebie. jasne ze pewnie nierealne jest poświęcać na to aż tyle czasu, ale w miare mozliwości. grunt to dobrze zaplanować - a silną wolę i samozaparcie masz!

    kama, (ślicznie mnie zdrobniłaś ) tak właśnie pamiętałam ze miałas problemy ze zdrowiem....mam nadzieję ze już wkrótce będziesz mogła do nas wrócić pełną parą.
    odezwij sie też czasem!

    magpru! heeeeej! miło że wróciłaś, a że troszke cie wiecej to nie szkodzi - urlop swoje prawa ma i basta!
    ja też po powrocie nie mogłam przez pierwszy tydzień dojść do ładu i składu tak prosto - musialam zebrać siły i mobilizacje pełną ogłosić
    No ale już wystarczy - uwijaj sie prędziutko i chodź do nas, bo brakuje mi tu twojej enrgii!

    buziaczki przesyłam i zmykam do wanny i spać...brrr...zimno na świecie

  8. #478
    Awatar barbami
    barbami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-07-2006
    Mieszka w
    Hajnówka
    Posty
    50

    Domyślnie

    Drogi Foszku(podlizuję się, a co )
    Zapał jest, choć wiem, że czasu będzie na pewno brakowało.Wczorajszy dzień był ok.Była callan i ósemki i dieat ok. Ale dziś , masakra
    Leje deszcze więc nie było spaceru ( nie liczę dwukrotnego spaceru do pobliskiego sklepu-200m).W sklepie skusiłam się na takie chlebowe chipsy o smaku pizzy (zapomniałam nazwy).Zjadłam pół miski mirabelek czerwonych, jedną łychę bloku (takie ciasto, robiłam dla męża) i jeszcze dwie kanapki (choc już ostatnio przestawiłąm się na jedną bo mi to wystarcza).Czuję sie jak balon i jestem na siebie wściekła .Mama zamiar zaliczyć callana ale w dłuższej wersji.Te ćwiczenia ze storny wizażu nie są dobre.Wczoraj ściągnęłam z emule am/pm callanetics (2x20 minut) i callanetics 45 minut, z takimi Niemkami) i dobiero teraz zobaczyłam ile błędów robiłam.Także myślę, że dziś zrobię cały ten program.No i może jeszcze ósemki.Wkurzam się, bo w piątek mam wesele a obżeram się jak świnia.Poza tym te kostki mnie nadal bolą.Nie będe mogła się wytańczyć i też jestem wkurzona. W ogóle dziś jestem na wszytsko wkurzona, nawet się z mężęm pokłóciłam.Ale w RMF mówili, że dzis jest kłótliwy dzień, bo pojawia się depresja z końcem wakacj.Jestem usprawiedliwiona?Nie, dziś wieczorem się na pweno pogodzimy.


    I faza-1.02-3.02 wg Dukana -1,4, u mnie wyszło -1,7
    II faza-4.02-29.03 wg Dukana -6,1, u mnie wyszło-???
    III faza-30.03-12.06

  9. #479
    Kama83 Guest

    Domyślnie

    Barbami ( mam nadzieje ze dobrze napisalam ) ten tydzien wogole jest taki klotliwy. Jak rozmawiam ze znajomymi dziewczynami to wszystkie mowią że rozpoczęły tydzien od kłotni- ja też. Ja rzucalam pierscionkiem w niego a on chcial go szurnac za balkon. ale troche szkoda wyrzucic cos co kosztowalo 1000 zl. po dniu wojny stwierdzilismy ze juz nam sie nie chce klocic i jest ok Wogole pogoda taka nie za bardzo i czlowiek wstaje rano patrzy w okno a tu znow deszcz i juz jest wkurzony. Nie lubie jesieni- nie dosc ze wypadaja wlosy to jeszcze pogoda taka jaka widac ale zawsze energii dodaja cwiczonka i trzeba z tego korzystac

  10. #480
    Awatar barbami
    barbami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-07-2006
    Mieszka w
    Hajnówka
    Posty
    50

    Domyślnie

    Masz rację Kamuś.Dlatego z ochota zabieram się do ćwiczeń juz za chwilkę.Ta pogoda faktycznie dobija.W lipcu przy tych upałach marzyłąm o deszczu, a teraz tęsknię za tym skwarem.Ale cóż babie nigdy nie dogodzisz.


    I faza-1.02-3.02 wg Dukana -1,4, u mnie wyszło -1,7
    II faza-4.02-29.03 wg Dukana -6,1, u mnie wyszło-???
    III faza-30.03-12.06

Strona 48 z 80 PierwszyPierwszy ... 38 46 47 48 49 50 58 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •