Alez jestem z siebie dumna. Miałam przeładowany dzień, ale udało mi się zmusić i mam godzinkę callana z głowy.
Cześć Dziewczyny...
Bardzo Was przepraszam, za moją nieobecność, ale była karastrofa naukowa...
"Pochwalę się", że w ostatni weekend callan był tylko w piątek, a w sobotę i niedzielę od 8 rano do 1 w nocy siedziałam nad matmą i nie miałam nawet 15 minut dla siebie, więc nie dało rady Katastrofa, nigdy więcej nie zostawię wszystkiego na ostatnią chwilę
Ale, żeby wyjść na zero, wykorzystałam, że od dziś mamy próbne matury i wczoraj zamiast uczyć się na polski, zrobiłam godzinkę A dziś zamiast angielskiego godzinny marsz i przed chwilą godzinka callana
Jutro muszę sobie przypomnieć kilka rzeczy z matmy więc nie wiem, czy też mi się uda poćwiczyć, ale postaram się Wtedy będę nawet godzinę do przodu
W sumie mam już 17, to może już ciut widać?
Ale po tym weekendzie całym przesiedzianym czuję się jak kulka, nie lubię tak, weekend bez ruchu
Pozdrawiam Was i życzę zapału do ćwiczeń
Dziewczyny co z Wami?
Ja się muszę przyznać, że wczoraj nie poćwiczyłam Ale za to byłam jakieś 3-4 godz na przechadzce
Dziś już ładnie godzinka zaliczona
Jestem z siebie dumna, bo z angielskiego będę miała ok.90 % i z matmy rozszerzonej też Normalnie szok
Tylko przez tą naukę to mi się chyba przytyło
Ale nadrobię to
Pozdrawiam i odzywajcie się coś!
korcia
Specjalnie na Twoja prośbę odzywam się.Chociaż nie mam się czym chwalić. Ostatnio ćwiczyłam 9 listopada.Mam terz trochę zamieszania w swoim życiu.W piątek 10 listopada zmarła moja babcia.Nawet nie mogłam być na pogrzebie, bo w sobotę wyjeżdżałam do Warszawy (w niedzielę o 7.00 miałam lot do Grecji w celach służbowych). Wróciłam w czwartek o 20.00.W piątek odwiedzałam rodzinę i dzieliłam się wrażeniami w pobytu w Atenach.W sobotę było 9 dni po mojej babci i ciąg dalszy odwiedzin. Dziś, jutro i pojutrze mam szkolenie więc też nie ćwiczę.Ale już od środy zaczynam ostro choć czasu mi brakuje i pewnie nie dam rady codziennie tak jak to bylo na początku, ale przy mojej pracy to było do przewidzenia.Muszę tez troszkę ograniczyć jedzenie, bo też mi sie troche przytyło.
Gratuluję matury!Bardzo dobre wyniki.
Ok Barbami, rozumiem i dziękuję że mimo tego wszystkiego napisałaś
Ja zaraz zabieram się za ćwiczonka
A od jutra niestety kolejny tydzień z cyklu ciężkich więc wątpię żeby był czas na coś poza nauką... Jak to dobrze, że od stycznia już jedynie przedmioty maturalne będziemy mieli ;]
Życzę wszystkim udanego tygodnia
Czesc
Jesl pozwolicie, to przylacze sie do klubu callanetics, juz od paru dni sledze watek, czytam go uwaznie filmik juz sciagnelam i dzisiaj 1 godzinka za mna, az bylam zaskoczona ze przeleciala tak szybko!!!!
Ja do zrzucenia mam troche masy, ale sie nie zrazam, skutki ciazy
Diet nie moge za bardzo stosowac, bo karmie jeszcze piersia, wiec pozostaly mi tylko cwiczenia, a nie jestem zwolenniczka aerobikow itp.
Postawilam na callanetics i po pierwszym razie jestem mile zaskoczona jak reaguje moje cialo. Szczegolnie podobaja mi sie cwiczenia rozciagajace Czuje sie po nich jak nowo narodzona
Jutro kolejna godzinka w planach
Pozdrawiam
Witaj Diznev ;]
Życzę Ci dużo zapału do ćwiczeń
Moja mama urodziła drugie dziecko w sierpniu, w trakcie ciąży przytyła ponad 30 kilo i wszystko zrzuciła w ciągu miesiąca. Dużo od razu po porodzie, bo Miłoszek ważył prawie 6 kilo ;] Ale sporo też zrzuciła później będąc właśnie na diecie jak karmiła bo mało co mogła jeść no i przede wszystkim wózek i na spacer, 1,5 godzinki spacerowania dziennie i po miesiącu wróciła do swojej normy
Oczywiście callan też na pewno pomoże
Powodzenia i udanego tygodnia wszystkim życzę!
Zakładki