Wątek: Rower stacjonorny

justynaromania ja właśnie przyęłam taką taktykę. Staram się jeść zdrowo i nie przejadać się. Po południu wskakuje na rowerek i kalorie lecą w dół. Ważne jest też aby odstawić słodycze. To prawdziwa zmora dla odchudzających się. Zamiast tego lepiej wziąć jakiś owoc.

Hej Ni_kola 23, mam pytanko z jaką prędkością jeździsz?
Pozdrawiam.

Ja jeżdze ze średnią prędkością ok 23-24 km/h na najlżejszym obciążeniu. Jednak każdy rower jest inny i na innych to może być za wolna prędkość. Musisz dostosować tempo do kondycji.

ja tez jezdze z taka predkoscia pod konic jazdy staram sie tak 25km/h

Zapytałam dlatego. że gdy jeździłam w styczniu i lutym to nie jeździłam wolniej niż 38 - 45 km/h na najniższym obciążeniu ... Ale teraz mi sie juz nie chce i zastanawiam się czy jakbym jeździła wolniej to czy efekty będą podobne. Wtedy naprawdę schudłam.

Zamieszczone przez emenyx2prim

hej!!!!1
napiszcie swoje doswiadzcenia z rowerkiem, ile ciwczycie, na jakim obciazeniu na jakim programie?????

ja cwicze oklo 45-50 minut, udaje mi wtedy przejechac oklo 25 km, cwicze na prgramie pagorkowatym, poziom 3, i tak po tych 45 minutach ledwo sie ruszac moge
jakie sa u was efekty??????

To ja dołożę tutaj rowerkowe porady KasiCz i Marti
tak własnie staram się jeździć.. choć obecnie zamieniłam rowerek stacjonarny na zwykły, jakoś latem nie chce mi się na niego siadać ale myślę o powrocie do jazdy na rowerku domowym z reguły jeździłam na najmniejszym z 8 obciążeń, od pół godziny do 70 minut robiać ok 20-50 km ok 3-5 razy w tygodniu.

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Anikasku, przepraszam, że tak się wymądrzę teraz, ale czytałam u najmaluszka, w jaki sposób jeździsz na rowerku i u niej też zresztą napisałam kilka słów do Ciebie :P

Otóż trening aerobowy na rowerku stacjonarnym mający na celu spalenie tkanki tłuszczowej powinien odbywać się na małym obciążeniu (1 i 2), ale przy dużej prędkości i najlepiej ok. 60 minut :P
Wtedy najintensywniej spalamy tkankę tłuszczową.

Jeśli będziesz jeździć teraz cały czas na dużym obciążeniu, to owszem - wyrobisz sobie mięśnie, ale one cały czas będą siedzieć pod tłuszczykiem ....

Ja jeżdżę od wielu miesięcy, spaliłam już tkankę tłuszczową jeżdżąc na 1 i 2, mięśnie też sobie wyrobiłam, ale widać je, bo nie ma już na nich tłuszczu....

Teraz wciąż jeżdżę na 1 i 2 bardzo szybko, tylko interwały robię np. na 7 i 8 :P

Wczoraj przejechałam 80 km w 115 minut, ale na 1, jest to wtedy trening cardio i typowo aerobowy :P

Przemyśl to sobie, ja sprawdziłam to na własnym ciele, dlatego pozwoliłam sobie to napisać :P

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Aniu, ja to konsultowałam swego czasu na innym forum i tam instruktor fitnessu udzielił mi właśnie takich wskazówek :P

Możesz sobie pozwolić np. 2 x w tygodniu na jazdę na dużym obciążeniu, a w pozostałe dni małe obciążenie, ale duża prędkość :P

Najpierw przecież trzeba się pozbyć niechcianego tłuszczyku, dopiero wtedy można zacząć poważną pracę nad mięśniami :P

Zamieszczone przez Anikas9

Kasiu to ja Cie jeszcze troszkę pomęczę.. mogę??

to najlepiej jeździć tak z godzinę na małym obciązeniu tak?
a co z interwałami? czy zmieniać obciązenie, na jak duże i co jaki czas - tak zeby było najlepiej? czy mam te ok 60 minut kręcić cały czas na małym obciązeniu?
jak w ogóle nejlepiej powinien wyglądac trening do spalenia tkanki? bo pisałas o 60 minutach, a jednak czasem jeździłam po ok 35-40 minut.. czy to za krótki czas?

strasznie cenne sa te Twoje rady - tylko jeszcze muszę zmienić myślenie.. bo do dzis rano wydawało mi się ze i tak na za małym obciązeniu jeżdzę hehe...

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Aniu, ja powiem Ci, jak ja robię:

jeżdżę na 1 i 2 przez 70 do 80 minut z bardzo dużą prędkością: jest to z reguły od 38 do 48 km/h.
Obciążenie 1 i 2 traktuję, jako podstawowe do bardzo szybkiej jazdy.

60 minut to dobry czas do treningu aerobowego z dużą prędkością.

35-40 minut to też nieźle, ale lepiej godzinkę

Oczywiście też czuję ogromny luz pod stopami, ale dzięki temu mogę jechać bardzo szybko.

Interwały robię na 7 lub 8, co 20 minut, tak rzadko ponieważ, mam już duże mięśnie a nie chcę się jeszcze bardziej umięśniać, jedynie utrzymać te, które już mam :P

Zamieszczone przez marti

Jeśli mogę swoją skromną opinie wyrazić to żeby spalić tłuszczyk to na początek 35-40 min. wystarczy, jeżeli jednak możesz więcej to super... średnie obciążenie tak żeby rozmowa w trakcie była możliwa, ale nie przychodziła łatwo , jeżeli masz pomiar pulsu to powinnaś jeżdzić na maksymalnym tętnie, to będzie od 110-10 i minimum 3 razy w tyg. , ale Aneczko pamietaj najważniejsze - każda forma ruchu jest lepsza niz żadna, pięknie sobie radzisz i oby tak dalej , trzymam kciuki, buizol wielki !

pozdrawiam wszystkich rowerkujących

Anikas9 ja również trzymam się zasady że lepiej dłużej i intensywniej jeżdzić na małym obciążeniu niż szybko się męczyć na większej przerzutce. Jeżdze na rowerku od marca i do tej pory nie wyszedł mi żaden miesięń. Natomiast tkanka tłuszczowa wyraźnie się zmniejsza o prawie 10 cm w każdej partii ciała.

Kurcze przeczytalam caly topik na temat rowerku i coraz bardziej chce go miec.
Od zawsze lubilam jazde na rowerze, wiec nie sadze zeby mi sie znudzila, a na stacjonarnym moge jezdzic caly rok. Natomiast zwykly gorski jest w takim stanie, ze az strach na niego wchodzic.
Musze zaczac namowy w domu, zeby mi taki rowerek sprawic. W koncu to i dla zdrowia jest niezle.
Tylko jak przekonac domownikow, zeby wylozyli troszke kasy

A tak swoja droga to fajnie dziewczyny, ze jest takie miejsce gdzie mozna poczytac o swoich problemach i nikt nie patrzy krzywo i wszyscy sie wspieraja

150 zl na allegro, chyba wysepisz

no wlasnie nie wiem czy wysepie. moja rodzina nalezy do tych, ktore uwazaja ze wszystko jest zbedne. kupuje sie tylko to co jest naprawde potrzebne, a zwykle te rzeczy, ktorych ptorzebuje ja sa zbyteczne wedlug nich.
sprawa wygladalaby inaczej gdyby byl rok szkolny i mialabym stypendium, ale w wakacje uczelnia niestety nie placi
wiec albo poczekam do pazdziernika albo uda mi sie cos wysepic zreszta zobaczymy
na razie poki co jeszcze kilka razy tygodniowo staram sie jezdzic na zwyklym rowerze.
a poza tym dzisiaj byl u mnie dzien wazenia i jest kolejny kg w dol