To jade dalej
Dzisiaj jeździłam jednostajnym tempem - 1 godzinke - i mój podły rower powiedział że spalilam tylko 160 kcal
To jade dalej
Dzisiaj jeździłam jednostajnym tempem - 1 godzinke - i mój podły rower powiedział że spalilam tylko 160 kcal
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Przepraszam, że nie pisałam, ale nie miałam czasu
Podsumowanie od czwartku:
210 minut rowerkowania i jestem gdzieś w okolicach Magdeburgu
Na pewno przyślę karteczkę z Paryża
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Toshi, Twój Paryż leży bliżej ;P.
Jestem na razie 100 km za Tobą, ale obiecuję, że zaraz Cię dogonię
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
nom ja sie nie scigam do Paryza... a tak btw to jest przepiekny i chetnie bym sie tam znowu wybrala wczoraj bylo 60 min rowerkowania i 27 km przejechane a spalone wg mojego 315 kcal (jakos mu nie wierze :P)
pozdrawiam
rzdko odwiedzm juz ta strone tylko dla tego watku zagladam pomysle nad thickerkiem rowerowym na szczescie moj rower podaje cala liczbe km pzrejechanych na nim od pierwszego razu to nie bede za barzdo za Wami
btw = by the way = tak na marginesie
dzis bede smigac tyle ile dam rade bo ma okres i srednio sie czuje ale godzina bedzie jak nic !!!!
Hej,
dostałam okres. Efekt? = 90 min i 44 km
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Witajcie moje zapalone rowerkomaniaczki
wczoraj przejechałam 30 minut, w czasie 56 minut, spaliłam 600 kalorii
Lisia wklej tego tickerka, bom ciekawa bardzo jak to u Ciebie wygląda…
heh ja tez dostalam okres a efekt marny 26 km w godzine.... ale na wysokim obciazeniu :P
scigam sie z wami do Paryza... z licznika mojego nowego rowerka wynika (mam go od tygodnia) ze za mna juz 217 km (mam licznik zbiorczy) a nie lcze tego co pzrejechalam na sratym rowerku hihihihi
pozdrawiam
A ja niestety wczoraj nie jeździłam
Dopadł mnie jakiś kiepski nastrój - zmęczona jestem, ciągle bym coś jadła a ćwiczyć się nie chce - aż boje się rezultatów takiego podejścia. Mam nadzieje że szybko mi przejdzie
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Zakładki