Strona 44 z 51 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 431 do 440 z 503

Wątek: Magiczny kociołek.

  1. #431
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Freyra_77 Zobacz posta
    Szczerze mówiąc na tych zdjęciach niektórych w ogóle nie poznaję.... nie mam pojęcia kim są w filmie
    nie wszyscy tam są z filmu, też myślałam, że wszyscy, ale nie Co najmniej jedna osoba na każdym zdjęciu jest.

    Widziałam, że wczoraj był jakiś specjalny księżyc! Kurde, fb mi nie pokazuje od razu. Ma jakieś dziwne segregowanie. Wieczorem poszłam z Zochą na spacer i kurczę, księżyc był cudny! Było trochę chmur i miał piękną pomarańczową otoczkę!

    Niezły sen! Masz rację, nie był zwykły. Szkoda, że się nie nastawiłam. Ostatni sen jaki zapamiętałam był niestety typowym odreagowawczym / porządkującym.

    Rozcięgno już mnie nie boli. Czasami jeszcze jeżdżę jeżem i piłeczką do golfa i prawa pobolewa, ale to nie tak jak dawniej. Przy chodzeniu czy rano nie boli.

  2. #432
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Shinden Zobacz posta
    Rozcięgno już mnie nie boli. Czasami jeszcze jeżdżę jeżem i piłeczką do golfa i prawa pobolewa, ale to nie tak jak dawniej. Przy chodzeniu czy rano nie boli.
    Dobrze wiedzieć bo już się bałam
    Czytałam że to może mieć związek z jakimś wcześniejszym urazem ścięgna Achillesa lub mięśnia-jakiegoś-tam łydki (chyba piszczelowy tylni). To by się nawet zgadzało bo to własnie ten łydkowy miałam rozwalony po pierwszym maratonie w Krakowie. On daje dziwne objawy w okolicach kostki a nie łydki. I teraz na maratonie w pewnym momencie poczułam to miejsce. Myślę, że mogło pociągnąć za sobą napięcie na stopie.
    Czuję taki delikatny ból. Ale jak pojadę po piłeczce to to miejsce jest ała!

    No dobra a kto to jest na zdjęciu nr 15? I 24?

  3. #433
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    15 Czerwona kapłanka, 24 Goździk (śliczna jak się umyje )

  4. #434
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Na 11 widziałam czerwoną kapłankę... jesli na 15 to też ona to chyba z 15 lat temu
    O mamo... to rzeczywiście Goździk, czemu mi się wydawało, że ona powinna być jakaś taka pulchniejsza ?

  5. #435
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    na szybciora.
    Przyznaję, ani 24 ani 15 nie poznałam.
    Matko. To jest Goździk?! Niobe, jak ty ją poznałaś?!

  6. #436
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    noooo! Freyra! Znalazłaś dziewczynkę w deszczu! No ja wiedziałam, że muszę poczekać i ona się znowu pojawi!
    Szukałam jej ostatnio, aby wam wkleić. Jak mówiłyśmy o bieganiu Niobe. O tym, że jak nie będzie biegania, to coś w środku umrze, zmieni się, będzie nie takie. To właśnie tą dziewczynkę chciałam wkleić.
    Odkąd biegam ona jest! Ona się cieszy! Ona nie zapomniała! Ja nie zapomniałam! O niej! I jeśli nie będzie biegania, nie będzie deszczu, nie będzie jej, nie będzie radochy w środku


  7. #437
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    To dziewczynka znalazła mnie

    W dobrym momencie. Bo akurat nerwa miałam nie z tej ziemi.
    I w sumie po co? dla jakiejś zakłamanej kretynki?
    A wuj!
    Po co mi nerwy przecież w środku mam taką dziewczynkę.

    Poszłabym pobiegać ale dzisiaj mi nie po drodze akurat.
    A mam straszną ochotę włączyć w moje bieganie ćwiczenia.
    Tak jak kiedyś. Biegłam do lasu, znajdywałam dogodne miejsce i robiłam sobie skipy, wyskoki, przeskoki, sprinty i takie tam. Chyba mi tego brakuje. Tej lekkości nóg w ruchu.
    No ale dzisiaj naprawdę nie mogę.
    Jutro. Jak wrócę z przedszkola, bo jutro Junior ma przedstawienie na dzień mamy i taty.


    A w ogóle to się obżarłam. Niby spoko bo zdrowo ale przegięłam z ilością.
    Zbyt głodna wróciłam z pracy, znaczy zbyt mało jedzenia do pracy wzięłam hehehe.
    No i wtrąbiłąm 2 szklanki koktajlu truskawkowego, kromkę razowca a potem batona musli, i doprawiłam ziemniaczkami z kalafiorem i maślanką i mnóstwem koperku Nie wiem co mnie naszło.... @ mam - może przez to?

    I do tego siedzę i ubolewam bo połamałam moje piękne paznokcie Ja się jednak chyba nie nadaję na takie babskie dyrdymałki.... Musiałabym tylko leżeć i pachnieć.

  8. #438
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Mała Ania gdzieś sobie poszła. Nie czuję jej obecności.
    .................
    Coś wam chciałam pokazać.
    Obserwuję tę dziewczynę od dawna. Wierzę w to co pisze.
    Ja od poczatku maja, pilnując się, schudłam niecały kilogram. Czyli nic. Duże siku.
    Nie, nie mam zamiaru iść jej drogą, ale chyba kupię książkę.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #439
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Śledziłam już tą dietę nie raz i nie dwa.
    Nawet na fb ostatnio eksperymentowała z nią dietetyczka Daria Łukowska (sama cierpi na jakieś nietolerancje i szuka dla siebie ratunku).
    Tyle, że to nie jest dieta odchudzająca. To dieta zdrowotna. Prowadzi się ją w konkretnych wskazaniach medycznych. Chudnięcie jest skutkiem ubocznym.
    Daria opisując dzień po dniu obserwowała przede wszystkim spadek energii (a sama jest przy okazji trenerem personalnym na siłowni). Przy tej diecie za bardzo nie pobiegasz, nie pojeżdzisz i nie poćwiczysz.
    Mimo, że dieta ma kilka wersji to znaczy jej długość można dostosować do własnych potrzeb dla mnie osobiście jest mocno kontrowersyjna. Same warzywa i owoce. Ok jeśli jesz ich pod dostatkiem ale 800 kcal max.... musiałabym leżeć i spać albo tylko czytać książki.
    Nie wyobrażam sobie funkcjonować w pracy. Bez kawy, bez typowych węgli.
    Pewnie rzuciłabym się potem na żarcie jak wygłodzony pies.
    Nie wiem czy to dobre przy jakichkolwiek zaburzeniach w odzywianiu. Szczególnie bez kontroli lekarza prowadzącego.

    Oczywiście to moje osobiste zdanie.
    Z doświadczenia stosowania róznych diet mam baaaardzo sceptyczne podejście do diet monoskładnikowych i głodówkowych bo nic dobrego w moje zycie nie wniosły. Przeciwnie, to co mam teraz w dużej mierze zawdzięczam takim dietom i nie ma co sobie wmawiać że stosowałam je dla zdrowia


    Nie wiem co chciałabyś przemycić z tej książki ale przemyśl dobrze Niobe, bo szkoda pogorszyć w naszym przypadku i tak średnią przemianę materii.

  10. #440
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Masz rację. Teraz mnie przerażają te wszystkie ograniczenia, ale jak kupie książkę, przeczytam to zacznę kombinować.
    Mi po prostu ręce opadają z powodu braku efektów. Głupieję.

Strona 44 z 51 PierwszyPierwszy ... 34 42 43 44 45 46 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •