hehe Jednak pozstane narazie przy tych owocowych, wypróbowanych... mam danko marchewka z ryżem ale to sobie spróbuję w sobotę (jeśli naturalnie do niej dotrwam, bo znów roboty huk a czasu tak niewielee...)
hehe Jednak pozstane narazie przy tych owocowych, wypróbowanych... mam danko marchewka z ryżem ale to sobie spróbuję w sobotę (jeśli naturalnie do niej dotrwam, bo znów roboty huk a czasu tak niewielee...)
ja sobie kupie i zrobie jako sos do makaronu
Jestem beznadziejna Oczywiście musiałam zjeść te karpatke musiałam nie mogłam inaczej... mam dość. Teraz czuję sie taka gruba strasznie jak nigdy....
Nigdy nie schudne nie uda się...
przeciwnie! schudniesz! zobaczysz! jedna karpatka to jeszcze nie grzech
glowa do gory!
od jutra ladna dieta
Tak być może... od jutra zacznę 1200... ale teraz czuję straszny wstręt do siebie do swojego cielska... i tak sobie myślę że chciałabym tą karpatke zwymiotować, niepierwszy raz mam takie myśli niestety. Ale nie chce w chorobe popaść... i co ja mam robić?
umowmy sie ze nie bylo tej karpatki ok?:>
a jutro masz mi sie pochwalic ladnymi zdrowymi 1200kcal dobra?:>
Dobra już przestaje marudzić... po prostu zdołował mnie mój brak silnej woli. Głupia karpatka... Jutro 1200, jak się nie wyrobię to 1300... ale żadnych wpadek
Co ja bym bez Was zrobiła :*
Wy to mnie rozumiecie przynajmniej
Zakładki