Strona 324 z 330 PierwszyPierwszy ... 224 274 314 322 323 324 325 326 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,231 do 3,240 z 3300

Wątek: Nika powraca...ogromne jojo :(

  1. #3231
    say
    say jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-06-2006
    Mieszka w
    Leszno
    Posty
    60

    Domyślnie

    wiesz co, ja czuję się podobnie :/
    dlatego wybieram się do psychologa, który zajmuje się zaburzeniami żywienia, tylko najpierw muszę na niego uzbierać. jestem o krok od bulimii, zdaję sobie z tego sprawę.
    u mnie też od jutra, jak zawsze..

  2. #3232
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja jakoś się do tego psychologa nie mogę wybrać. Nie dlatego że się wstydzę, ani że nie mam kasy, lecz dlatego, że ciągle wydaje mi się, że sama sobie porzadzę...

  3. #3233
    Awatar OoAishaoO
    OoAishaoO jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2007
    Posty
    8

    Domyślnie

    Wiem, jak się czujesz...
    Też czuje się wrakiem człowieka.
    Odebrali ze mnie całą chęć do życia...
    Ryczę ciągle, udaje, że jest okey.
    Ale to nieprawda...
    Tak naprawdę jest coraz gorzej

    Przez jedno słowo straciłam powody, by żyć...
    Tu jestem

    II cel

  4. #3234
    Awatar Devise
    Devise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-08-2007
    Mieszka w
    Tranbjerg
    Posty
    314

    Domyślnie

    Hmm.. wypryski moga być od czekolady... tak mi zawsze mówili.
    Ale Nika, spokojnie. Po pierwsze nie płacz, będzie ok. Od jutra obie zaczniemy może na początek głupie nie jedzenie słodyczy co?
    liczenie kcal. mnie przeraża tym bardziej że dzisiaj zauwazyłam że lion ma tyle samo kcal co 500ml tymbarka Po prostu jestem zszokowana ;/

    A wlaśnie pamiętaj, ze zawsze możesz wygadac mi sie na gg lub jak się zobaczymy
    Najważniejsze to nie załamywać się.
    3m się ;*

  5. #3235
    Awatar OoAishaoO
    OoAishaoO jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2007
    Posty
    8

    Domyślnie

    A ja słyszałam, że czekolada nie szkodzi, tylko tak gadają.
    Ale czy to prawda, nie wiem...
    Tu jestem

    II cel

  6. #3236
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj devise, tylko widzisz, u mnie taka dieta nie istnieje. Muszę być idealna i tyle. Samo niejedzenie słodyczy mi nie starczy - co z tego, że nie zjem czekolady, jak zamiast tego zjem kilka kanapek z czymkolwiek? Na to samo wyjdzie. Wiesz przecież, jak wyglądało moje odżywianie jakiś czas temu... Wiele bym dała, aby znowu takie było. Jednak utrudniają mi to rodzice(muszę jeść normalny obiad, nie ma mowy o jakimś odsączaniu tłuszczu, ciągle kupują mi jakieś słodycze itd...)

    Jeżeli jutro się nie uda, będzie źle. Bardzo źle. Czasami boję się, że moje uczucie uchodzenia ze mnie życia, to nie tylko uczucie. Bo samo ze mnie nie ujdzie, ale jestem zdolna temu dopomóc.

  7. #3237
    Arventh jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nika, Twoje problemy wynikają tylko z braku samoakceptacji i zaburzenia żywienia? Może jest jeszcze coś innego, co trzeba zmienić? Może wówczas wszystko zacznie wracać do normy/

  8. #3238
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trudno się akceptować, gdy wygląda się tak ja ja obecnie. Gdy ważyłam 46 kg w pełni siebie akceptowałam. Więc to nie jest tak, ze w moich oczach zawsze jestem nieidealna...

  9. #3239
    Grubcia1992 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nika1990
    Muszę być idealna i tyle.
    Ehhh Nikuś wiem co czujesz... <przytul>

  10. #3240
    nocjestmloda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Nika1990
    Ja jakoś się do tego psychologa nie mogę wybrać. Nie dlatego że się wstydzę, ani że nie mam kasy, lecz dlatego, że ciągle wydaje mi się, że sama sobie porzadzę...
    eh, jakbym słyszała siebie.
    w ogóle, czytając Twoje posty widzę siebie.
    może nie to o braku chęci do życia itp, to było jakiś czas temu. teraz jestem w miarę szczęśliwa, ale jeżeli chodzi o bycie perfekcyjną, to cóż. cięgle tego pragnę i ciągle zajmuje mi to sporą część życia.
    też byłam kiedyś grubiutka, schudłam do 46 kg, nawet mniej. byłam szczęśłiwa jak nigdy. mimo, że ludzie mówili mi że jestem za chuda, że popieprzyło mnie z tym niejedzeniem słodyczy, chleba bla bla. ciągle liczylam kalorie. a teraz?
    a teraz ważę 60 kg. z porywami wcześniej na 62 kg ;/ no kochana, zaliczyłśmy mocne jojo. teraz jakoś tam jestem na diecie, nie ważyłam się to nie wiem. może trochę mniej niz 60 mam. ale mówienie sobie 'od jutra' jest moim fatum od ehh... 2 lat ;/ i właśnie dlatego tak wyglądam teraz. nie akceptuje tego. bo dla mnie tłuszcz nie jest do zaakceptowania, a okrągła dziewczyna nie jest atrakcyjna. w sensie ja, jako okrągła. bo ktoś inny może wyglądać z tym ładnie. ale mi ze soba jest źle. eh, te cholerne zaburzenia odżywiania.

    postaraj się wziąć w kupę ;* mamy wiosnę. jest ładnie. jak już zaczniesz dietę naprawdę to będzie łatwiej. wytrwaj te pierwsze 3 dni i już jest lepiej. ja tak mam. wiem, że dalej jestem gruba, ale cieszy mnie to, że jestem na diecie bo coś z tą grubością robię! czyli, że bedzie lepiej. optymizmu i trzymaj się.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •