Strona 310 z 385 PierwszyPierwszy ... 210 260 300 308 309 310 311 312 320 360 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,091 do 3,100 z 3847

Wątek: Akcja Samoakceptacja xD

  1. #3091
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś... porażka
    Już 4 dzień TAKI...

  2. #3092
    chuda15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-09-2007
    Mieszka w
    Będzin
    Posty
    0

    Domyślnie

    więc weź się szybko w garść i nie pozwól aby 5 był taki
    życie jest za krótkie

  3. #3093
    Princesss Guest

    Domyślnie

    może zawalilaś
    ale Ty masz na prawde ładną figurkę..
    wiec radze utrzymać Ci tylko tą wage

  4. #3094
    madzix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no właśnie, masz świętną figurę!!!!
    a ja nie dość, ze wyglądam jak prosiak to cały czas zawalam

  5. #3095
    sylwi7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze dziewczyny, nie dołujcie się tak, młode, ładne!!! żyć, a nie się dołować, na to będzie jeszcze czas

    Aga, ale co Ty chcesz robić, odchudzać się czy co? bo skoro jesz zapotzrebowanie i z tego co widze sporo się ruszasz, w-f w szkole, a Ty jeszcze dodatkowo, trzymasz figurę co widać po zdjęciach, to po co się zadręczasz i wpędzasz w zły nastrój????

  6. #3096
    Princesss Guest

    Domyślnie

    zgadam sie z Sylwia

  7. #3097
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chuda, właśnie zaczął się PIĄTY TAKI dzień.
    Poćwiczyłam trochę wczoraj: 30min hula hop bez przerwy, 2x 5min rowerek w powietrzu, 50 przysiadów. Mało ale zawsze coś.

    Princess, właśnie mam problem z utrzymaniem... jem ZA DUŻO.

    Madzix, nie mów tak... Ehh.

    Sylwii, wiem, że sporo ćwiczę: 4x w tygodniu w-f, 1x basen, 1x badminton, 1x aerobic + ćwiczenia w domu: rowerek i hula hop, jakoś tak co drugi dzień. W tym rzecz, że jem bardzo dużo węglowodanów. Najgorzej jest, gdy mama kupi jakieś ciastka kruche na wagę... Czasem zjadam aż 1/3 tego co kupi. Np. wczoraj ok. 100g ciastek podobnych do łakotek
    I to wieczorne podjadanie, zwykle koło 19... Miód, kawałek bułki, trochę śmietany z lodówki, jogurt... Tak to wygląda...

    Co do dziś. Wstałam sobie o 6.30. Zjadłam jogurt z otrębami granulowanymi [200], poszłam do kościoła na 7.30 [2x 15min marsz]. Wróciłam o 9, zjadłam kromkę chleba sojowego z polędwicą [150], potem 2 cukierki kawowe, a potem... pasek [3cm x 20cm] wafli domowych... I to mnie najbardziej wkurza - nigdy nie potrafię sobie niczego odmówić.

  8. #3098
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    aga pomysl: jak twoj mozg ma zaakeceptowac ze ma czegos nie jesc i sobie odmawiac gdy w odbiciu lustrzanym widzi super laske z idealna talia brzuszkiem nogami i wszystkim hmmm?
    podswiadomie wiesz ze naprawde masz swietna figure tylko sobie wmawiasz ze :
    a)masz grube uda (ciekawe gdzie? )
    b)jesz za duzo ( przeciez jesz zapotrzebowanie wiec nie kapuje o co ci biega :roll)
    c)nie umiesz utrzymac wagi (taaaa jasne-jakbys nie umiala to bys juz wazyla z5kilo wiecej )
    d) a przez wszystko powyzsze ze jestes niekonsekwentna i slaba (co jest nieprawda )

    a to sie rownna podly nastroj i zanizenie samooceny

    bosz gdybym ja tak wygladala to swiat nalezalby do mnie pomarzyc zawsze mozna :P

    a sylwi baaardzo madrze gada mamy jeszcze czas na wpedzanie sie w depresje a teraz cieszmy sie zyciem poki mozemy
    nigdy nie wiadomo ktory dzien jest naszym ostatnim...

  9. #3099
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Boję się, że jak zacznę jeść tak jak powiedzmy w wakacje centymetry znów wrócą... Zresztą spodnie znów leżą inaczej bo naprawdę jem dużo więcej.
    Do tej pory np.:
    - jogurt z otrębami
    - pasek wafli [3cm x 20cm]
    - 2 kanapki z chleba sojowego pełnoziarnistego z polędwicą
    - 50g rodzynek
    - jabłko
    - i łyżka polewy na ciastko...

    To jest jakieś 1000kcal. A obiad przede mną. Ruchu prawie, że zero. Do tego [wiem, że jestem głupia], nie mogę pogodzić się z tym, że 4 miesiące temu ważyłam 2kg mniej. Waga cały czas idzie w górę...

  10. #3100
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    noi git. na razie 1000. potem obiad tj jakies 500kcal góra, potem podwieczorek ok 200kcal i kolacja dajmy na to 300 i czym tu sie przejmowac agus hmm?

    a to naprawde idiotyczne wrecz rozpamietywac 2kilo w te czy we wte zwlaszcza ze ich po tobie NIE WIDAC

    no juz sie nie smuc :**

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •