-
Devise..dasz radę! Jak będziesz miała ochotę na słodkie..napisz do mnie na gg! Szepnę Ci słówko czy dwa i może Ci się odechce.... musisz dać radę ;*
-
Cel 47? Za mało!
Devise, 48 to już i tak dolna granica prawidłowej wagi dla Ciebie, więc zamień te 47 chociaż na 48... :/ Pamiętaj, że rośniesz, więc w ogóle nie powinnaś przesadzać i poprzestać nawet na 50. Ale to tylko moja sugestia. Pozdrawiam.
-
Cherry Lady, kurcze jem te słodycze.. ale staram się mniej ;/
Staszka, powiem tak.. myślę że do 47 nie zejde
Ale w tickerze mam bo to moje małe marzenie..
Na dzien dzisiejszy była bym zadowolona z 51kg Czyli tylko dwa mniej niż mam.. tylko kurcze brak mobilizacji ;/
No bo. jak osoba której to ma się podobać jest zadowolona?
To gdzie mam szukać inspiracji?
Mi ta waga troche przeskzadza.. ale nie umre od tego ;/
-
To robisz to dla siebie, czy dla kogoś?
To Ty masz być zadowolona, a nie ktoś
a skoro Tobie to przeszkadza.. to rób tak, żeby było ok.
Albo zbij wagę, albo zmieniaj nastawienie..
-
Ja tam bym proponowała zmianę faceta, jeśli to jemu się coś nie podoba... Niech spada na bambus jak to on nie jest zadowolony. Ale pewnie jemu to wcale nie przeszkadza, tylko coś sobie wkręcasz. Cherrylady ma rację, zmień nastawienie.
-
A więc zmianim, teraz
Jestem na pół trupem.. chora, zmęczona ledwie naciskam klawisze.
Ale pewna jestem tego, że chcę ważyć 49kgi zaczynam od.. jutra? Na początek 0 słodyczy przez 14dni. Może wam to się wydaje mały cel ale dla mnie to coś trudnego.
A więc:
* 14 dni bez słodyczy (od jutra zaczynając liczyć)
* codziennie 100 brzuszków (na początek 2 serie po 50)
Żeby schudnąć mam dwa miesiące, a może w czasie tych 14 dni dostanę diete już od trenera? Kto wie.
W tedy dodam ją do planu ;] 3mac kciuki.
Motto: "małe sukcesy dadzą mi siłę, na duże" :P
Jutro was kochane poodwiedzam bo dzisiaj jestem Half-death .. (pewqnie i tak źle napisałam ;p)
-
życze powodzenia
a jak już się dziś czujesz?
14 dni bez słodyczy to dla mnie też nie byłoby łatwe
ja to póki co staram się jeść np lizaka dziennie ze słodyczy. nie więcej.
ale jak się zupełnie odstawi słodycze, to tak po 7, może trochę więcej dniach przestaje do nich po prostu ciągnąć wiem z autopsji. bo sama kiedyś przestałam jeść słodycze na... eh, na pewno ponad miesiąc. i wcale nie było trudno. a potem przez pół roku jadłam dosłownie śladowe ilości slodyczy
także da się.
tylko trzeba na początku się powstrzymywać, a potem z górki ;d
-
Mam nadzieję, że będzie jak mówisz, jak na razie 0 słodyczy.
Eh.. wczoraj wieczorem strasznie mnie głowa rozbolała.. od rana to samo, wręcz wstałam z bólem głowy. Dostałam od mamy tabletkę i przeszło na jakieś 30min..
Byłam u pielęgniarki i zwolniła mnie do domu. Przez 2h spałam.. teraz jest trochę lepiej
Więc postanowiłam was odwiedzić
-
będzie słodycze najtrudniej rzucić, a potem to już leci.
zresztą jest pełno świetnych i równie smacznych zamiennikóe. owoce, dobre kanapki, warzywka,jogurty, wszystko da sie smacznie przygotowac i przynajmniej zdrowe
-
Dziewczyny trzymajcie mnie!
Mama kupił krówki.. moje ukochane (zaraz po Kopiko) cukierki.. Noo.. jak tak można?
W dodatku kupiła też suszone daktyle.. czy to są słodycze?
Bo jak tak to ich nie ruszam.. a jak nie to bym zjadła..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki