-
Witajcie kobitki kochane
Po bardzo długiej przerwie melduje się Szane
Jestem szczęśliwa, że mogę być znowu z wami
Narazie jestem wręcz ogłuszona tym , jak wiele działo się przez ten czas
Czytam i czytam i wszystko mi się już w głowie mąci a tu trzeba jeszcze inne znajome posty odwiedzić.
Dobrze, że idą święta, może mi się uda w tym czasie nadrobić zaległości
Ja chwilowo dbam tylko o utrzymanie wagi, walkę muszę odłożyć na jakiś czas, ale zbyt długo nie wytrzymam, przeszkadza mi tłuszczyk i bardzo chcę się go pozbyć.
Byle do wiosny , wiosną będzie lepiej
Pozdrawiam was bardzo cieplutko
Idę czytać dalej.
Pa pa pa
-
Nad morzem przed moim oknem niespecjalnie widać zimę, raczej jakieś nieciekawe resztki.Ale może noc zrobi miłą niespodziankę.
Przygotowania świąteczne idą swoim torem, spokojnie, nieśpiesznie.Wczorej dzień ciasteczkowy, teraz muszę ich pilnować, bo co chwilę ktoś mi zagląda do szafek, żeby choć powąchać. Ale znam te numery z wąchaniem od lat.Jeden wdech i ciasteczko znika.
Kiedyś u mnie Święta były dosyć nerwowe i pełne napięć, ale ostatnio jakby wszystko się stonowało. Dzieci nie moą się doczekać choinki. Kupią ją razem z mężem w czwartek i ubiorą sami. Mają na razie straszny gust, ale jakoś mi to nie przeszkadza i w końcu zawsze mi się podoba.Nauczyła się nie liczyć na domyślność moich facetów i po prostu przydzielam im zadania. Wykonują wszystko ( nie wszystko chętnie rzecz jasna) i mam wrażenie , że jest przez to mniej nerwowo.
Bardzo się cieszę, że powstaje silny front walki z kg, może razem wymyślimy coś takiego, że schudniemy i jeszcze dostaniemy Nobla za odkrycie supermetody.
Moje szycie nie jest wcale usłane samymi sukcesami. Mam w pamięci wiele modeli, które widziałam oczyma wyobraźni, jednak realizacja nijak się do tego miała.Przeszkadzało mi zawsze, że jak "rzucili'' coś fajnego do sklepów, to pół miasta w tym chodziło. I tak się zaczęło.Trzeba parę rzeczy zmarnować, żeby coś fajnego potem wyszło. I wygodne jest to, że żadna nagła impreza mnie nie zaskoczy i nie spotkam na balu nikogo tak samo ubranego.
Jado
jak tylko schudniesz, to ci te spodnie zwęzę osobiście, mogę to robić nawet co miesiąc.
Aia
głowa do góry, święta trwają krótko i może w końcu okażą się milsze niż się spodziewasz.
Czarna
czy wkładasz do uszek orzecha?
Ajka
do balu na pewno wydobrzejesz, a takie obcasy to nieźle odejmują kg. Od razu wygląda się lepiej.
Pozdrawiam ciepło, ciepluteńko
-
A wieczorek dobry!Mrozno u nas tym razem.Faktycznie biel zimy odeszla,chociaz na mojej gorce wciaz bialo,ale ja juz taki mini mikriklimacik tu mam.
Aganna-orzecha?Nie ,nie wkladam.A to pewnie jakis zwyczaj,ze jak ktos go trafi to costam costam.Nie znam.A szkoda,ze mi wczesniej nie powiedzialas....Moglo byc zabawnie.Ja jestem tradycjonalistka ,ale otwarta na nowinki...Eeeee,to chyba jakas sprzecznosc?
Calkiem jak u [size=12]Ajki [/size]z tymi Swietami.Ajka,ja jestem do d....y a nie zorganizowana,ja wciaz prubuje sie zorganizowac i ni cholery to nie wychodzi,z powodu czego jestem ciagle poirytowana,ze taka niedoskonala baba ze mnie.Ciagle obiecuje sobie,ze odpuszcze to i owo i co?
Szane!!!!!!Witaj nareszcie!!!!!Naprawde juz martwilysmy sie o ciebie,prosze ,nie rob tak wiecej,choc napisz ze nie mozesz pisac,tu rozne najstraszniejsze mysli przychodzily do glowy...Ale jestes i to jest bardzo wazne,nie martw sie waga,najwazniejsze,ze bedziesz mogla z nami podjac wyzwanie od Nowego Roku.Naprawde sie ciesze,ze tu wrocilas.
Aia,dobrze ,ze nastroj juz lepszy.....Nie martw saie,Swieta za tydzien beda juz tylko wspomnieniem,a potem to juz tylko walka ,walka......Ale razem damy rade i wiosne powitamy takie,ze oh...i w swietnych nastrojach
Jado,pozdrawiam.
A kiedy Krysial wraca,a gdzie Joko,Elach,Fita???????
Pa,pa.
-
Pozdrawiam wszystkie miłe dziewczyny z tej stronki i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT
-
No nareszcie!Juz myslalam,ze przed Swietami nie bede mogla zlozyc Wam zyczen.Przez ostatnie dwa dni nie moglam w ogole sie zalogowac,ale sadzac po wpisach poprzednichnnie ja jedna mialam problem.
Wlasnie skonczylam walke z karpikami,nie,nie jestem z grupy ekologow walczacych o godziwe traktowanie ryb-dziwne,ze akurat w okresie Bozonarodzeniowym przypomina im sie,ze ryby istnieja i sa zabijane,jakby przez caly rok nikt ryb nie jadl...Ja ,prawde powiedziawszy,karpia nie jadam,bo mi nie smakuje,ale rodzice i tesciowie uwielbiaja,wiec robie go w galarecie.
Mieska tez juz posmarowane" dojrzewaja".uszka zamrozone w zamrazarce spoczywaja,ja wlosy w nieladzie,wolaja o farbe,a czasu ani tyci,tyci....
Pozdrawiam serdecznie,wpadne pozniej,teraz do garow!!!!!
-
Hihihihi,
ja też się cieszę , że forum chodzi, bo już miałam stracha, że mnie z niego wywalili. Próbowałam wejść w pracy i w domu i nie udawało się zalogować.
Ale to chyba nasi administratorzy robili na forum porządki przedświąteczne
Szkoda tylko, że nie dali znać na stronie głównej, że szykują coś takiego, bo tak to w niepotrzebne stresy nas wpędzają
Ja już mam masę spraw podszykowanych, bo jak nigdy udało się wziąć urlop przed świętami No i powolutku zaczynam czuć klimacik świąteczny.
Tak, tak...Jednak, gdy się pracuje tak do samego końca, jak to zwykle bywało i wpada do domu szykując coś z obłędem w oczach to gdzie tu znaleźć magię świąt
A tak, nawet to co trzeba zrobić rozkładam sobie na 3 dni, bo pierogi w wigilię rano będę szykować i luzik, mam nawet czas na odsapkę na forum i nie mam wyrzutów sumienia, że czegoś zapomniałam, nie zdążyłam zrobić, czy wszyscy będą zadowoleni itd
Ostatnie kilka lat było takie zakręcone, że święta mnie męczyły i fizycznie i psychicznie, a te wszystkie wzniosłe teksty o nich poprostu wkurzały To brzmi fatalnie, ale tak było. Poprostu święta były dla mnie dodatkowym obciążeniem, z którego, gdybym mogła to bym zrezygnowała, ale wówczas rodzina wyklęła by mnie na zawsze...
A chciałam czuć ten klimacik, jaki czułam w dzieciństwie, a tu nic pustka wewnętrzna i takie straszne zmęczenie
W tym roku będę się cieszyć świętami i ich atmosferą .....bo uadaje mi się wyciszyć, skupić, a to wszystko dzięki 2 wolnym dniom przed wigilią i zmianie tempa.....
Cieplutki i słodkie pozdrowionka ślę Wam moje słonka
-
witam was dziewczyny po bardzo dlugiej nieobecności i nieodchudzania ,
nie wiem co sie ze mna dzieje ,jakaś nerwica czy co?? ,-cały czas coś przezuwam
i o zgrozo ,nawet do 1900 cal dochosdze niekiedy--jeszcze nie utyłam
bo przedświateczne szaleństwa wymuszaja ruch --ale figi,daktyle ,rodzynki!!!wieczorami podjadam... Chyba moje podwójne zycie i zakanszam nerwy
co sie ze mną dzieje --przeciez tak ladnie dotad sobie radziłam a tu okazuje sie ,ze
wracam do starych nawyków .nie mam żadnych szans aby do końca roku zwalić choć kilogram ----
Przyjechałam przed 3 ma godzinami -jeszcze sie dobrze nie rozpakowałam
a juz musze poczytać co sie przez ten czas działo
witam Cie Szane już powoli traciłam nadzieje ,że sie jeszcze pojawisz .
narazie -wroce jak przeczytam a i poczta az mi sie zablokowała.
-
No i zeżarło mi posta.Wiec jeszcze raz od nowa.
WITAJ KRYSIAL !Fajnie,ze jestes.Nie jestes odosobniona ze swoim problemem podgryzania,ja tez nie wiem co sie ze mna dzieje.Pakuje do pyska orzeszka,potem za chwile jakiegos daktylka,potem mieska skubne,czy dobre,mowie do siebie-ty kretynko skonczona,wiesz przeciez,jak to sie dla ciebie skonczy i znowu orzeszk laduje w paszczy.Koszmar jakis!
Ale juz w glowie ukladam sobie plan odchudzania po swietach,solidnie i konsekwetnie dobrnac do 60 kg,czyli 16 w dol....Uda mi sie ,co?
Dziewczyny,mam takie pytanie i troche wstydze sie zapytac..........
Bo ja mam straszne problemy z ...hm....wyproznianiem Pilam herbatki,lykalam leki,wyobrazacie sobie,ze nawet moge 10 wziac jednoczesnie.i....nic.Kiedy mowilam o tym lekarzom,radza wiecej ruchu,blonnika i takie tam rzeczy,tylko ja to robie ...Moze macie jakies sposoby wyprobowane.
Sorki za taki temat ale ja juz 5 dniowy zapas dzwigam i wszystko mnie boli...
-
Witajcie DZiewczynki!
No i ja też w przedświątecznym biegu - właśnie wróciłam z zakupami, zaraz będziemy dekorować ciasteczka, sałatki na jutro, na szczęście choinka już prawie ubrana (jeszcze tylko słodycze). A wszystko z zerkaniem na zegarek, bo jeszcze dzis pracuję - aż do wieczora Wigilia mnie nie obcąża uszkami i rybami, bo jemy u rodziców W tym roku zdecydowaliśmy się na ryby morskie, bo pyszne, zdrowe i sfiletowane. I mają delikatniesze ości , więc problem naocznego ukatrupiania z głowy (do dporosłości nie tykałam karpia przy wigilii właśnie ze względu na tę rzeź Teraz jakaś jestem mniej wrażliwa, ale uwielbiam tylko ryby morskie.
Krysial - już myślałam, że się nie pojawisz przez Swiętami, a tu niespodzianka! A z tym jedzeniem to faktycznie dziwna sprawa, bo ja też ostatnio jem dużo, prawdzie nie chudnę, ale i nie tyję. Może to jakiś taki metabolizm zimowy? Nie przejmuj się - w zimie chyba nie ma szans na taki styl odzywiania jak w ciepłej porze. No, ale to już tylko 2 miesiace z hakiem. A potem to już pokażemy światu jakie z nas lasencje
Szane - Zgubo Kochana! Wreszcie jesteś! NIe znikaj tak bez słowa następnym razem! Widzę, ze TY też myślami - do wiosny
Aganna - moi faceci tez mają przedziwny gust Pewnei ONI już tak mają. Więc dlatego choink ajest pod moją komendą Twoje posty natchnęły mnei do szycia - już wertuję Burdy i zastanawiam sie nad kreacjami na wiosnę
Anamat - też cieplutki pozdróka i serdeczności
Jado - to jest to - właśnie możłiwość takie wyciszenia i wsłuchania się w Święta. Tego mi brakuje. Nie da się tego doswiadczyć będąc ciągle w biegu. Spróbuję jutro złapać oddech. Bo na razie to mam tak jak Ty w poprzednich latach
Czarna40 - mówisz 16 kg? Na jaki czas to planujesz? Tak realnie to jakieś 10 miesięcy... Ja też myślę nad planami, postanowienaimi, celami. Oj, będzie co wypisywać na forum w NOwy Rok
A na Twój problem (bo i mój czasami) to czarna słodka, mocna kawa na czczo. I w ogóle tym się nieprzejmować, bo im więcej działań w zwoiązku z tym podejmuję, tym bardziej się spinam i nic... I duuużo wody mineralnej. Jka dla mnei najlepsza jest "PIwniczanka" w zielonych (niby niegazowana, ale taka lekko musująca. J przed snem jabłuszko ze skórką. Tyle moivch sposobów
Serdecznosci Swiąteczne,
i już zapraszam pod choinkę,
zajrzyjmy, jakie wspaniałości tam się kryją!
Zobacz jaki masz piękny prezent pod choinką - taki właśnie o jakim marzyłaś...
otwierasz, a tam... Twoje najważniejsze marzenie... dokładnie je oglądasz,
juz wiesz jak wygląda spełnienie tego marzenia, i jak łatwo może się zrealizować...
Właśnie tego życzę każdej z nas
-
Hej, hej dziewczyny
Hurrrra KRYSIAL wróciła!!!!!
Och,
jakie to ładne, co napisałaś AJECZKO.
Hmmm, nie wiem , co Ci poradzić CZARNA.
Wiem, że to poważny problem, bo moja Mama tak cierpi. Różnych sposobów się łapie m.in. wieczorem tak w zamian za kolację zjada-wypija kubek kefiru z otrębami. Zgadzam się z Ajką, że dużo wody też pomaga, acha a rano zaraz po przebudzeniu szklanka letniej wody. Może być z cytryną. Z ilością błonnika też trzeba uważąć, bo jego nadmiar powoduje skutek odwrotny od zamierzonego, niestety.
Myślę, że łykanie tabletek i picie herbatek przeczyszczających może być czymś doraźnym, bo jak widać nawet 10 sztuk Ci nie pomaga, a to znaczy, że jelita są bardzo leniwe. A może lepiej lewatywę zrobić?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki