-
Hej, hej, dziewczyny
No proszę cicho, pusto, hop hoooooooooooooop
Gdzie jesteście
Pochwalcie się prezentami, co.
Papatki
-
Witajcie!
Nareszcie wszystko wraca do normy!
Z jedzeniem na czele. Ależ się cieszę, że jutro poniedziałek! Jednak to jedzenie świąteczne, uświecone tradycją jest nader szkodliwe. Nawet wątroba dała mi się we znaki nieprzyzwyczajona do tłustości
Hehe, parafrazując i odwracając jeden z tekstów Kaczmarskiego - "ciało moje pragnie postu, dusza - karnawału" Jeszcze tylko trzeba przeczekać szał Sylwestrowo-Noworoczny i znów będzie można żyć zdrowo
(Chociaż ja juz zacznę w Nowy Rok, bo pracuję wtedy od 7 rano
A na Sylwestra niebacznie zaprosiłam do siebie gosci. Cóż, będą sie bawić i JEŚĆ, a ja chyba pójdę spać
)
Na wagę aż się boję stanąć, ale po raz poierwszy poważnie zastanawiam sie nad Dniem Wodnika. Zwłaszcza, że dziś jeszcze ta pełnia sprzyjała odkłądaniu się nadmiaru w bioderkach
Wrrrr...
MUSZĘ NA WIOSNĘ BYĆ SMUKŁA!!!!! Nie mogę stracić tego, co zyskałam latem!!! Już nigdy więcej nadwagi!!!!
pozdrawiam zmęczona świątecznym rozmemłaniem
-
Witajcie dziewczyny--buuuuuuuuuuuuuuu--nie mam sie czym pochwalić już 1 kg do przodu -z nerwow zjadłam jeszcze sernik i reszte sałatki jarzynowej
jutro juz od nowa zaczynam sie odchudzać -chyba zaczne od herbatek
dzisiaj nie dosć ,że nigdzie nie wyszłam to jeszcze podjadam słodycze
prezenty ---standartowe -perfumy i kremy =-też wolalabym wage elektroniczną :P
ale co to da jak ja żre
-czy ktoś mnie wreszcie powstrzyma
-
Heja hooooo,
a teraz dziewczyny siądźcie wygodnie w fotelu, skupcie uwagę na obrazku
i wyobraźcie sobie, że na tych leżakach jesteści Wy, smukłe, opalone, rozmarzone, lekko senne.....adin, dwa, tri....i co pomogło?
Jeszcze nie? No to macie tu inny anturaż 
albo 
albo 
Miłego wieczoru
-
Och, Dorotko! Bardzo, bardzo pomogło
Teraz już tylko wypracować takie opalone i smukłe ciałko, które spocznie na tym leżaku
pa
-
Dorota ,ale ciemnawe te obrazki ja nie lubie w cieniu
no i takie malutkie ,gdzie ja bym tam sie zmieściła???
Komputer cos mi nawala ,lączy bez pytania --nawet nie wiedziałam
,że przez 5 godzin był na sieci
--już nie wiem co sie z tym wrakiem dzieje
-
Witajcie babeczki poświątecznie!
Nie mogłam wejść na forum od środy, dlatego nie składałam życzeń i mocno cierpiałam....
Więc teraz na wszelki wypadek życzę Wam: spokoju, zdrowia, radości i wspaniałych chwil w nowym, 2005 roku!
Tak się stresowałam tymi Świętami, a teraz jakoś mi smutno, że już się skończyły...
Przylazłam do roboty i nie wiem co mam ze soba zrobić, jak pracować, jeśli w domu świeci się piękna choinka, w lodówce zostało sporo świątecznego żarcia i dobra książka do poczytania....Czuję się najedzona, przejedzona wręcz, ale szczęśliwa....Mimo, że ani razu nie wygrałam w scrabble......
Od dzisiaj, tak jak obiecałam, panuję nad swoim nieokiełznanym apetytem. Na razie max 2000 kcal (żarłam ostatnio dużo, dużo więcej) i codzienne ćwiczenia. A będę jeść wszystko, na co mam ochotę, ale mniej. Czyli jak zwykle. Ale opanowanie będzie, mam nadzieję, nie jak zwykle....
Co mi przyniósł Mikołaj?....No cóż....Jakiś wyjątkowo był łaskawy, bo oprócz drobiazgów typu błyszczyk czy dezodorant, przyniósł nam toster, grill i gofrownicę w jednym i sprzęt grający.....Naprawdę było to wyjątkowo zaskakujące i niespodziewane, zupełnie nie mam pojęcia skąd wziął na to fundusze.....
Zwłaszcza, że na koncie debet jak jasna cholera.....
Czarna, proponuję letnią wodę na czczo, z wyciśnięta cytryną i miodem.....Do tego śliwki suszone i strasznie dużo wody....Mialam kiedyś podobne problemy, byłam zrozpaczona, bo bałam się już potem chodzić w pewne miejsce, taki odczuwałam ból....Wiesz, nic wtedy mi specjalnie nie pomagało....
Ale później samo przeszło i do dzisiaj nie mam pojęcia, skąd to się wzięło i dlaczego trwało tak długo ( z miesiąc...). Mam nadzieję, że minie i u Ciebie......
Trzymajcie się kochane dzielnie w walce z pozostałymi po świętach pysznościami.....Walczmy dzielnie o nasze smukłe i powabne ciała spoczywające efemerycznie na leżaczkach wklejonych przez Jado!!!!!
-
Oh.witam was kochane.
Witam kilo czy dwa ciezsza
,szkoda slow....
Jado,mam nadzieje ,ze te palmy to nie Tajlandia,bo smutno byloby nam dzis po tsunami....ale zaleglabym na lezaczku gdzies w ciepelku....
Mikolaj-kochany,a jeszcze wczoraj mialam urodziny-te22-gie,wiecie...prezentowo zatem mialam cale swieta,dostalam duzo slicznej bielizny,bluzeczke,sweterek,cudownie miekkie skorkowe rekawiczki,kolczyki z niebieskiego korala,naszyjnik srebrny,jeszcze inne kolczyki,ktore Mikolaj dokupil do wisiora przyniesionego w ubieglym roku,stojak do wina,sowicie zaopatrzony..kieliszki do wina,otwieracz i do kompletu album o winach swiata-zostane koneserka,ha,ha,zaczne od degustacji...
i duuuuuuuuuzo kwiatowjeszcze dostalam.Swieta spedzilam zatem we wspanialej atmosferze,szkoda,ze pogoda nie dopisala i planowane spacery nam nie wyszly,teraz nie wiem co zrobic z nadmiarem żarełka poswiatecznego.Rozpoczynamy juz przygotowania do Sylwestra,bo goscie beda u nas ,na szczescie role sa jyz rozdane.na moja glowe spadlo niewiele,a sale udekorujemy razem wszyscy(bedzie nas 17 dusz) w przeddzien.Juz sie ciesze na te noc,mam nadzieje wyskakac choc jeden kilosek.
Ajka wspolczuje tego 1 stycznia,pojdziesz po prostu z biegu,tzn,z tanca,a kiedy inni beda odsypiac Ty biedaczynko bedziesz zasypiac.....ze zmeczenia.Ale pomysl,ze to juz koniec szalenstw swiatecznych i mozna zaczac realizowac noworoczne postanowienia.
DZiewczyny dzieki za rady w kwesti...no wiecie.Zastosowalam wszystkie sposoby,nie wiem ktory podzialal,ale jak mi dobrze....Przynajmniej tych kilogramow udalo mi sie pozbyc...
Pozdrawiam wszystkie Was serdecznie ,poswiatecznie,przedsylwestrowo....
-
Cześć DZiewczynki!
Widzę, że powoli zbiera się cała ekipa
Teraz to już skończyła się zabawa, trza się brać do roboty :P Dzisiaj jestem z siebie zadowolona - wprawdzie ledwo otworzyłam oczy zrezygnowałam z dnia wodnika, ale zjadłam dziś 1290kcal (i to już na dzisiaj koniec), pojechałam na rowerku 10km (oglądając "aniołkowego" Shreka2
), no i ćwiczyłąm z Cindy
Żebym to codziennie tak umiała... A widzę, że ta prawie 2-miesieczna przerwa w ćwiczeniach dała się we znaki - straciłam formę
Ale nadrobię to!!! Zwłaszcza, że tyż od Anioła dostałam śliczny biały golf z dodatkiem lycry i muszę mieć odpowiednie wdzięki do prezentowania w nim 
Czarna40 - najserdeczniejsze życzenia urodzinowe! 

ALeż miałaś gwiazdkę hojną
A tak przy okazji zapytam, bo zawsze mnie to nurtuje - jak to jest u Was z tymi Mikołajami? Bo u nas, w Galicji 6grudnia prezenty przynosi Mikołaj, a po Wigilii - Aniołek. A tu słyszę ciągle o drugim
Mikołaju? Jak to się interpretuje dzieciom?
Widzę, że obie ubrałyśmy się w imprezy Sylwestrowe... U mnie będzie wprawdzie tylko 11 osób (łącznie z dziećmi), ale w prespektywie noworocznej pracy wcale mnie to nie cieszy... Najchętniej bym odwołała gości, i poszła spać o godziwej porze. No, ale sama wiem, że jest za późno, bo i za późno dali nam grafik dyżurów
Aia - hehe - my też gramy w scrable, ale takie w wersji uproszczonej, dostosowanej do 7-latka- to też dostane od Aniołka
Ciekawe dlaczego nie mogłaś wejść na Forum? Czyżby to jakieś regionalne awarie? Teraz chodzi mi OK, ale miałam jiedyś tydzień, że ani rusz, a dziewczyny z czatu mówiły, ze one nie mają problemów... Dziwni Ci jacyś admini 
Krysial - jesteś na modemie? Jeśli tak Ci łączy bez powodu, to KONIECZNIE zrób mu odrobaczywienie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrówka
-
Hejka,
CZARNA,
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, RADOŚCI, SZCZĘŚCIA MOC - ŻYJ NAM 100 LAT I UŚMIECH MIEJ NA TWARZY NIECH ŻYCIE CI DA TO WSZYSTKO O CZYM MARZYSZ
SERDECZNOŚCI URODZINOWE

O, widzę, że już fajne imprezy sylwestrowe się szykują. Do mnie dziś koleżanka SMS-owała z pytaniem co robię w sylwka, to jej odpisałam, że nie wiem, bo w ogóle o nim nie myślałam. I to prawda
Tak się rozleniwiłam świętami i urlopem po nich, że nic już mi do szczęścia nie jest potrzebne
Poprostu błogostan i tylko się boję, co będzie jak wrócę 3 stycznia do pracy
Hmmm, KRYSIAL za ciemo tam przy tych palmach, ależ tam plaża i morze całe w słońcu
CZARNA, nie niemartw się to nie Tajlandia, to taka nasza prywatna wyspa, gdzieś....lecz nie wiadomo, gdzie ta baśń dzieje się....
AIA, a ja nie mam Srabla
Męczę i męczę żeby mi kupili i niestety nie dociera.... uważają, że to takie infantylne
AJKA, trudno orzec mi, jak to jest z tymi podarkami. Ja jestem urodzona w Gdańsku, ale moi rodzice to tzw. napływowa ludność, więc się to wszystko pomieszało.
Jestem pewna, że 6.12. , gdy byłam dzieckiem, zawsze dostawaliśmy pod poduchę słodycze od Mikołaja, a 24.12. różniaste prezenty od Gwiazdora, ale jak to u innych jest to nie wiem. Nie jestem rodowitą Kaszubką, bo wtedy mogłabym coś rzecz na temat tych zwyczajów,no cóż jest, jak jest.
Chciałam się dziś wypuścić w teren, połazikować, ale ta ulewa, jaka cały dzień jest u nas + okropne wiatrzysko skutecznie mnie zniechęciły, no i cały dzień przebumblowałam w domu
I tu okazuje się wyższość chodzenia do pracy nad urlopowaniem się w domu. Deszcz, nie deszcz, wiatr nie wiatr a rano wstać trzeba i drałować do pracy, a tak.... to zawsze znajdzie się jakieś , a po co ? No, ale przynajmniej poprzyszywałam wszystkie brakujące guziki i parę jeszcze inych dziwnych rzeczy pozszywałam, do których nie mam serca.
No, a jutro jest nowy dzień i .... zobaczymy co będzie. Nie będę składać obietnic bez pokrycia, bo znowu będę się wstydzić, że taka ze mnie niesłowna baba
Papatki, miłych snów
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki