-
A mi się dzień wodnika nie udał i w ogóle zaczynam tracić wiarę w jego sens.
Czarna - ten kilogram w prawo czy w lewo nie ma znaczenia. Może akurat więcej wypiłaś? Nic się nie przejmuj, pielęgnuj wspomnienia, i działa dalej razem z nami
Joko - jeden tort nie przekreśla nowego stylu życia, nie możemy sobie wciąż wszystkiego odmawiać, co by to było za życie.Oby to były tylko jednorazowe i niezbyt częste wyskoki.
Papatki - batorek
-
witam was
Dziewczyny!!!,moj pobyt w tym dziurdziu sie przedłuża ,gdyż pogoda nierozpieszcza.
Niewiem już czy lato było czy dopiero będzie
Troche mam tutaj pracy a do kompa daleko
Wczorajszy płynny dzień chyba niezabardzo mi wyszedł
wieczorem zapomniałam sie i pochlonęłam jajecznice.
a w ciągu dnia odchudzalam sie malinami ,czereśniami i tez zrobiłam koktail truskawkowy -pycha --ale nie słodziłam Dzisiaj za to piechotą doszłam [40 min]do kompa
no i jestem po bardzo lekkim obiedzie -fasolka szparagowa a śniadanie
tylko 3 jajka w majonezie. nie wiem jak sobie dam rade do wieczora -ale już jestem głodna .
Moja waga niestety w miejscu -troche nagrzeszyłam na imprezie
Joko --jakie piekne kwiatuszki już wkładam do wazonu :P
--wiesz jak urodzinowy to tak glupio sie migać -tylko najgorsze jest to ,że człowiek nie potrafi przestac potem chodze jak osa i nie wierze w kalkulator.
Teraz trzeba jednak wziąć sie w garść --bedą nam kwiatuszki przypominać
,żeby na swoje święto wyglądać po ludzku.
Czarna --ważne ,że jesteś szczęśliwa
-
witajcie
Czarna, ,ryjofon jeszcze sie śmieje
wiesz owoce ,napoje wyskokowe jenak tuczą -bo słodkie ,ale co tam kilogram chociaz troszke degustowałaś pyszności egzotycznych :P :P Po za tym takie wieczorki są całkiem miłe i na codzień sie nie trafiają weżmiesz sie za dom ,ogród ,dzieci
wszystko wysikasz
Joko -masz racje z tym sposobem na życie -bo jednak człowiek im starszy tym ma mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne i to ciągłe liczenie troche zmniejsza pojemnośc żołądka -wiem to po sobie ,jak za dużo wrzuce za drabine to mnie pobolewa
a zrzuca sie powoli niestety
Batorku -jaki ten program ???czy z optymalnych???
Ja niestety licze wszystko ,kalorie też -gdyż nie chudłam przy tak duzej ilosci tłuszczu
chociaż innym sie udawało -zwłaszcza meżczyznom--.
Mimo wszystko uważam ,że optymalna dieta nie pozwala nam głodować.
Mam tylko ten problem ,że za bardzo kocham owoce ,nawet te kwasiury.
powinnam ich ok 0,5 kg--a często niestety przecholuje
Mimo iż unikam słodyczy waga ani drgnie ----dzisiaj rano ważyłam 69,5,ale wieczór
Szane to bardzo ci gratuluje -a lato człodnawe więc ten upiorny gips cie mniej meczy.
Czy wapno w tabletkach też bierzesz???
Kiki ,jak chcesz to potrafisz naprawde jesteś odemnie o niebo lepsza
moze masz racje ,ze to za skromna motywacja ale każda z nas to robi dla siebie
,zeby dobrze sie czuła we własnej skurze i nie musiała chodzić po ścianach
ukrywać sie w spódnicach na gumce i z zazdroscia patrzeć na wystające pępki nastolatek. No i co najważniejsze nie chować sie pod kołdre
Elach gratuluje
narazie dziewczynki -do napisania
-
Dzisiaj mija pierwszy miesiac
Bylo 83 jest 76 bedzie 58
a jak bedzie 64 tez bede szczesliwa
W pierwsza miesiecznice serdeczne dzieki dziewczyny za wsparcie
Do jutra PaPa
-
Elach, gratulacje Minus siedem kg po miesiącu to naprawdę sukces
Ileż w tobie musi być samozaparcia. Tylko tak dalej
Pozdrawiam
-
Elu
Złoty medal i ogromny bukiet kwiecia ( nie umiem wklejać obrazków, ale masz wyobraźnię więc to zobaczysz)
Podziwiam cię
-
Cześć dziewczyny. Pod tematem "Kolejny grubelek" znalazł się początek mojego pamiętnika. Miałam dopisać się tutaj, do Was, kochanych czterdziestek, ale jakoś mi nie wyszło. Nie dość, że jestem grubas, to jeszcze gapa Nie będę się więc powtarzać - przedstawiłam się w tamtym wątku a tu tylko jeszcze raz Wam powiem "dzień dobry"!
-
Witaj Tiramisu, przeczytałam Twego posta, w którym się przedstawiasz. Dobrze, że dołączyłąś do nas - w grupie raźniej.
Elach - jak to zrobiłąś? 7 kilo w miesiąc? Gratuluję z serca, ale czy to nie za dużo? eee, zrzęda się ze mnie robi.
Krysiul - a jak się trzymasz tam w terenie? Nadal robisz galarety? Cielęcina tak zdrożała, że strach.
Szane - wydaje mie się, z tonu Twych wypowiedzi, że z kręgosłupem już lepiej. Kiedy będziesz mogła zdjąć pancerz? I czy Ty w nim śpisz?
U mnie, jak na dziś, OK, powolutku, bo powolutku, ale tracę, mam nadzieję, że tłuszczyk, a nie mięśnie.
Pozdrawiam wszystkie miłe koleżanki - batorek
-
O rany!!!!ELACH!!!!!GRATULACJE!!!!!
Niesamowity wynik,warto brac z ciebie przyklad.Zastanowie sie mocno nad soba,juz sie zastanawiam...Dupa ze mnie....
Krysial,zazdroszcze ci tej 6 z przodu jak cholera.Moja waga po dwoch dniach dygania po domu wrocila do stanu wyjsciowego.Rzeczywiscie chyba wszystko wysikalam.Teraz biore sie za siebie na powaznie,bo jak obejrzalam film,ktory nakrecilismy i zdjecia to mi troche glupio....a mowili ze w morzu srodziemnym nie ma wielorybow,a ten tu to co?
Tylko dziwny jakis ,w kostiumie.....Aaaaaaa,to chyba moje cielsko.....A fuj!
Absolutnie i bezwzglednie przysiegam,za miesiac 4 kilo mniej.Nie porywam sie na 7,bo tak tylko Elach potrafi.Jeszcze raz gratuluje!
Batorku!Ty sie nie martw tym dniem wodnika,bo mnie tylko raz sie udalo...To nie taka prosta sprawa.Ale trzeba probowac.
-
Witaj,Tiramisu.
Przeczytalam twojego posta.Bardzo ladnie i szczerze piszesz o sobie,zadne to zanudzanie tylko dosc ciekawa lektura,po czesci znalazlam tam prawde o sobie.
Witaj w maszym klubie.....Zobaczysz,ze z nami ci sie uda....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki