-
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
DLA WŁAŚCICIELKI I WSZYSTKICH WSPÓŁODCHUDZACZEK Z TEJ STRONKI
-
wszystkiego naj majlepszego w 2005 roku zdrowia,zdrowia
-
Witajcie!
Nowy Rok zaczął mi się najpaskudniej jak tylko mógł. Totalne kłopoty
Ech, opowiem Wam... Sama impreza była całkiem udana, minął mi stres przedimprezowy, towarzystwo było świetne, bawiliśmy się do 2-3, goście zostali u nas na noc. Rano wstałam o 8, posprzątałam, zawiozłam dziecko do dziadków i pojechałam do pracy, a w domu jeszcze sobie odsypiali. Po południu mąż poszedł do rodziców i przestawiał auto... No i niestety, w tym momencie wjechał mu na maskę rowerzysta. Nic się nie stało, poza urwanym reflektorem, ale policja się zjawiła, no i alkomat wykazał ponad 0,5 promila (po 14 godzinach!!). Stracił prawo jazdy, a jaka będzie grzywna to zadecyduje sąd. Uleciał ze mnie więc cały opytmizm noworoczny, nawet mi się nie chce postanawiać czegokolwiek, myślę tylko skąd skombinujemy forsę, jak zasądzą wysoką karę...
Żeby nie było offtopicznie - wczoraj prawie niczego nie byłam w stanie wziąć do ust, ale za to dzisiaj zajadam stres. Wprawdzie to nie jest tragedia, ale duży kłopot i owszem...
pozdrawiam
-
Witajcie cieplutko w Nowym Roku!!2005
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze Sukcesów, zdrowia, wytrwałości w postanowieniach.
-
-
Niech Nowy Rok przyniesie Wam radość, miłość, pomyślność
I spełnienie wszystkich marzeń
A gdy się one już spełnią
Niech dorzuci garść nowych marzeń,
Bo tylko one nadają życiu sens!
Witam bardzo serdecznie w tym NOWYM 2005 ROKU.
Mam nadzieję, że jeszcze mnie trochę pamiętacie i przyjmiecie ponowne do swojego grona.
Bardzo skruszona i obiecująca poprawę,
Ewa
-
witam was serdecznie w Nowym Roku z nowymi postanowieniami
Witam Cie Ewuniu ,i całkowicie rozumiem ,każda z nas ma swoje wzloty i upadki ale od teraz juz naprawde bierzemy sie za siebie ,bo wiosna juz na plecach ,karnawał trwa wiec musimy gdzieś te wały upchać.
Ajka!!!, no coś Ty dlaczego nie poszedł na badanie krwi???
po 14 stu godzinach???? to ile on wypił???? szczerze Ci współczuje ale 0,5 % to tez ????
nie znam sie na tych liczbach ,ale to już normalne zdzierstwo!!!!!
Może dobrze sie skończy a ty masz jakieś prawko????,jeżeli nie -to chylkiem bierz sie za nauke.
Jeszcze raz serdecznie dziękuje wam za życzenia ,a kicia prześliczna.
dobranoc .
-
Rany, Ajka Rozumiem w jakim jesteś stresie i wiem , że pocieszanie tylko cię rozdrażni, więc powiem ci tylko, że ściskam kciuki i życzę ci żeby sprawa skończyła się jak najpomyślniej
Pozdrówka dla wszystkich
-
Ajka, o matko, ale biedni jesteście.... Ja się nie znam, ale czy 0,5 promila to nie jest ilość dozwolona?....I to skurczybyki czepiają się ludzi w Nowy Rok. Pewnie zgarniali niezłą kasę, bo kto nie ma promili po zabawie sylwestrowej.....Współczuję serdecznie i mam nadzieję, że oddadzą Wam szybko prawo jazdy. Przecież to pewnie pierwszy raz i mało promili.....
Dziewczyny, zważyłam się dzień przed Sylwestrem i wpadłam w szok. Ostatnio moje górne pułapy wagi to było 85-87, a 30 grudnia waga pokazała....92 kg.....
To straszne, jak szybko wskazówka leci w górę, a myślałam naiwna, że jak już jest tak wysoko, to bardziej nie może..... Spowodowało to u mnie normalny szok, a efekt pozytywny jest taki, że dostałam tak wielkiego kopa motywacyjnego, że teraz musi się udać!!!!! Trzymam się w 1500 kcal od soboty i ćwiczę. A dzisiaj idę na aerobic, będę chodziła 2 razy w tygodniu, poza tym codziennie rano będę chodziła na 20-30 minutowy spacer z psem, a po nim 15-20 minut ćwiczeń z Super Linii. Jak na razie idzie mi dobrze, a po ćwiczeniach mam niezłego powera .
Załączyłam znowu wykres wagi, żeby mnie motywował....Ale te 92 to szok.....Co prawda tyle było wieczorem, a ważę się zwykle rano, ale 2 kg w dół zawsze motywują do dalszej pracy nad sobą!
Ale się zdenerwowałam tym Ajki prawem jazdy.....
Powiem jeszcze, że ja Sylwka spędzałam w domu, więc moją kreacją były czerwone spodnie od dresów, t-shirt i bluza polarowa...... Zastanawiałam się, czy się nie przebierać, ale ponieważ moje chłopy chodziły w dresach i powiedziały, że nie mają zamiaru się przebierać, to i ja nie wydziwiałam. Zwłaszcza, że w większość moich ciuchów nie wchodzę wcale, lub są opięte do niemożliwości.....
Siedząc w domu odczuwałam z jednej strony autentyczną ulgę, że nie muszę nigdzie wychodzić (chyba tłuszcz rzucił mi się na mózg.... ), ale z drugiej około 22 miałam kryzys i mało nie zasnęłam....Więc raczej nie można powiedzieć, że mój Sylwester był szalony.....
Napiszcie jak było u Was!!!
-
Witajcie dziewczynki
Mam ogromnie złe samopoczucie. Moja waga ostatnio podskoczyła z 89 do 94 kilosów i jestem na siebie wściekła.
Nie mam ostatnio slilnej woli. Jestem jakaś słaba psychicznie, nie wiem czy to wina tej pory roku, czy to jest inna przyczyna.
Nie mogę wytrzymać na "wodniku" całego dnia, do południa wytrzymuję po południu opuszcza mnie postanowienie i żrę jak prosię. I dopada mnie kac moralny. TRAGEDIA.
A muszę zrzucić moge kilogramy, siadają mi nogi i kręgosłup. nie wiem jak się zmobilizować. Idę 5 stycznia do szpitala na operację żylaków, ale co poi operacji jak nogi muszą dzwigać ten nadmiar sadła.
Ale się rozpisałam... mam minorowy nastrój. Myslę, że się poprawi.
Napiszcie mi dziewczynki jak się załącza suwaczek z wagą
Pozdrawiam
++++++++++++++
Agema
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki