-
Czolem wieczorem
Aganna ja moge chyba okreslic sie weteranka dnia wodnika bo stosowalam go co poniedzialek przez trzy miesiace
Zapoczatkowala go chyba Krysial a poniedzialek wydawal sie najlepszym dniem bo jak wiesz w sobote i niedziele roznie bywa z nasza dieta
Ja nie zaobserwowalam u siebie zatrzymania wagi czy tez tego ze po wodniku idzie ona w gore, bylo wrecz odwrotnie.
Mysle ze dzieki temu wazenie wtorkowe sprawialo mi radosc
Jak pisalam wczesniej dzien wodnika nadal bede stosowala w poniedzialek ale na wage nie wejde tak szybko zeby nie dostac szoku
Tak sobie mysle ze na pokute za to miesieczne podjadanie powinnam tez wodnikowac w piatki
Dzisiaj moj dzien to porazka ale jak sie nie zaniedbam w codziennych rozmowach z wami to napewno powroce na droge cnoty
Szane naprawde zaczynam sie juz martwic nie na zarty,odezwij sie
Do napisania PaPa
-
Jeszcze jedno , Aganna napisz co to za dziwna zupka
Iile ma ckal
Zycze smacznego
Jeszcze raz do jutra
-
Zupka jest z różnych ryb, dzisiaj dorsz i łosoś, na rosole warzywnym.Do ugotowanej sypie się ile kto lubi(jalubię duuuużo) płatków migdałowych, koperku, cytryny i troszkę rodzynek.
I teraz jeszcze 15 min pogotować.
Pierwszy raz jadłam taką zupę w Kazimierzu ''U Fryzjera" i przepadłam. Tak dłuko próbowałam w domu, ą zrobiłam taką samą. Jest świetna na dietę, sycąca, a kalorii ma tyle ile te ryby i migdały, w sumie na spory talerz będzie pewnie ze 100.Ja nie liczę kalorii, ale tak na oko to chyba będzie tyly. Można zdjąć z niej tłuszcz, ale jest go naprawdę niewiele i jest rybi, więc raczej zdrowy.
-
Witajcie Dziewczynki!
Mam problem z wejsciem na FORUM Domowy komputer mnie nie wpuszcza Już nawet wywaliłam firewll (groza!), wysztkie ustawienia wyglądaja OK, a nie mogę ani wejść bez logowania, ani zalogować się, Dzienniki też nie wpuszczają. CO TO MOŻE BYĆ!!!
Przez ostatnie dwa dni jem jak opętana, ale to już stało się tradycję w okolicach pełni. Jutro księżyca ubywa, więc może i wagi ubedzie
Czarna - Piwniczna jest ode mnei o rzut kamieniem! Zresztą od przyszłego tygodnia będę tam ciągle - prawie cały listopad! W lutym musimy się spotkać!
Elach- witaj po przerwie! widzę, że nadal z Ciebie twarda zawodniczka - zazdroszczę i podziwiam
Joko - ależ Ty nadal trzymasz dietę! Zostało coś jeszcze na Tobie oprócz skóry i kosci?
Aganna - aż mi ślinka lecie na tę zupkę!!! Muszę ugotować, jak tylko będę miała trochę czasu!
Pozdrawiam Was Wszystkie, nie mogę dłyużej pisać, bo jestem w pracy. Może uda mi się w końcu przełamać te fochy komputera w domu...
całusy
-
Elana
Ty się tylko czasem nie przyzwyczajaj do tej "9". Na razie ona ma być celem tymczasowym, ale tylko dla mnie!
Elach
dięki za informacje o Wodniku .Jeśli dzisiaj wypiję to całe wino zgromadzone w lodówce, to jutro Wodnik jak znalazł.
Ale w końcu za wytrzymanie z jednym facetem 15 lat należy się jakaś nagroda
Mąż świętuje czekoladkami, to co ja mam robić Ale ja i tak wolę winko.
Czarna
Gratuluję "zguby" i tylko jej nie szukaj
Ajka
na zupkę zapraszam,już się powoli kończy a właśnie moje młodsze dziecko stwierdziło, że ono jeszcze zupy nie jadło!!!!! I nalał sobie niezgorszą miseczkę.
Pozdrawiam barzo mocno wszystkie niewymienione też i idę świętować
-
Czesc dziewczyny
Aganna wszystkiegonajlepszego dla ciebie i malzonka i wielu szczesliwych lat
Wstyd bo nadal nie przylozylam sie do nauki wklejania obrazkow ale wyobraz sobie, ze tu jest piekny bukiet i buteleczka szampana
Wczorajszy dzien byl bardzo golabkowy wiec chyba nie udalo mi sie utrzymac 1000ckal, a tak na marginesie to ile moze miec taki sredni golabek ?
Aganna planuje dzisiaj dolaczyc do twojego wodnikowania ale zobaczymy czy sie uda bo juz z wieczorka zjezdza sie rodzina i bedzie trudno
Czy wy nie macie klopotu z wlosami, bo mi okropnie wypadaja i nie bardzo wiem jak sobie poradzic.
Bylam u dermatologa, niby nic sie nie dzieje, lykam cynk ale poprawy nie widze.
Moze znacie jakies mikstury ?
KRYSIAL, BATORKU, CZARNA, SZANE STARA GWARDIO BARDZO SIE OPUSCILYSCIE JESZCZE TROCHE I BEDE WAS WINIC ZA MOJ BRAK PARY
A co z pozostalymi dziewczynkami czyzby nam wszystkim sie dietki zalamywaly.
Jesli tak to tym bardziej piszcie,piszcie,piszcie, razem damy rade
Wpadne wieczorkiem do napisania PaPa
-
WITAM,
Oj, ELACH, chyba masz rację z tym zawalaniem dietki. W moim przypadku, niestety, tak jest. Wszystko padło na pysk i kwiczy
Z wpisywaniem się też mam kłopot, bo czasu mam minus 100% (o ile w matematyce coś takiego występuje ). Dziś się na trochę do kompa dorwałam i głównie czytam, bo zaległości, że hoho, albo jeszcze więcej!!!!
Moim życiem nadal kieruje chaos, więc nie wiem co będzie dalej, ale niczego nie mogę pozbierać poukładać, więc dietowanie i ruch poszły w kąt, a ja tyję w tempie przyrostu geometrycznego!!!!! ZGROZA!!!!
I tym nieoptymistycznym akcentem kończę dzisiejsze odwiedziny.
Pozdrawiam cieplutko (bo u mnie deszczowo i mgliście) - papatki
-
Witajcie miło
:P Czytałam wasze posty zawzięcie,zastanawialam sie nad sobą przez cały ten czas mojej nieobecności na forum. Przemyślalam wiele spraw życiowych ale poważnie zabrzmiało,wnioski wyciąglam. Pomyślałam ,a co mi tam spróbuję jeszcze raz powalczyc ze sobą .Ale jest zwsze ale ,czy dam rade kto to wie U mnie nic się nie zmieniło waga stoi, Nawet nie beę sie rozgrzeszac ,bo i po co . żadna lampa mi jeszcze w głowie nie zaświeciła .Ale piszę troche chaotycznie,bo wiele bym chciała napisać .......cmokaski dla was wytrwałe kobitki FITA
-
Nostalgicznie zrobiło się na"40" i jakoś tak melancholijnie.
A ja muszę się pochwalic, że na własnej , eksperymentalnej dietce SCHUDŁAM następne 2 kg. To razem już pięć. Mam więc podwójny powód do świętowania. Sama jestem z siebie dumna, że świętuję tylko winem, a zamiast placków zrobiłam łososia w galarecie. W dodatku rodzina wcale nie protestuję, a nawet jest zachwycona. Do podjądania zapałeczki z 17% żółtego sera, łosoś wędzony, jabłka.
Dziękuję wszystkim za życzenia, jakoś w tym roku straszne długo świętuję, ale na szczęście tylko winem bez innych "fanaberii"
Postanowiłam też pdtrzymać dień Wodnika. Jak pomyślałam, tak zrobiłam.Wodnik był wczoraj i udał się znakomicie. Nawet nie wiew kiedy minął dzień.Dziszaj wcale nie byłam przez to bardziej głodna, wręcz przeciwnie.Niech żyje Wodnik
Widzę,że jesień większość osób na forum nastraja niezbyt optymistycznie, Dla mnie to zawsze był najlepszy czas nadiety, porządki ,remonty, zmiany.Lubię jesień, jej spokój dostojność, melancolię, zwolnienie tempa, zadumę. Nie lubię wiosny, bo jestem wtedy szara, wygnieciona, wimięta, niepoukładana, dochodzę do siebie dopiero w końcu maja i w czerwcu jesrem gotowa żyć dalej.
Pozrawiam wszystkie jesiennie, nastrojowo i optymistycznie. I piszcie, piszcie, piszcie, wesoło, smutno z weną i bez weny, ale piszcie
-
Czolem dziewczynki
Fita, Jado nic sie nie martwcie po niedzieli bierzemy sie ostro do roboty
Dzisiaj wyjezdzam do rodziny wiec dzisiejszy i jutrzejszy dzien bedzie jeszcze rozpusta ale od wtorku basta
Chyba zaczne od wodnika
Aganna gratulacje i pisz pisz nam o twoich efektach to bedzie nam latwiej powrocic do dietkowania
Napisz cos wiecej o swojej dietce
Do jutrzejszego wieczora Papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki