-
MIAŁA ĆWICZYĆ OD PONIEDZIAŁKU ALE NIC Z TEGO- MAM CIĘŻKIE DNI
MUSZĘ TO ODŁOZYĆ NA KILKA DNI ALE NAPEWNO ZACZNĘ
[/url]
-
:P musze sie pochwalić zaczełam nowy miesiac LIPIEC bez słodyczy tylko ta cola i nocne jedzenie, ale małymi kroczkami do przodu; znowu jem chrom i może dlatego nie mam specjalnie ochoty na słodycze, bardziej moja głowa chce czegoś słodkiego niz podniebienie. oby tak dalej
-
dzisiaj już nie było tak super, 2 ciasteczka ale bez kremu
chyba znalazłam motywacje do schudnięcia - chcę nauczyć sie nurkować!!!!!!!!!!!!!!!
-
jakbym tak tańczyła cały czas jak ta laska to bym juz dawno była laska
-
Witam cie i szczerze bede Cie wspierać gdyż nie sztuka jest zrzucić
ale sztuką jest wytrzymać przy nowej wadze .
Ja męcze sie też już ponad rok i ze zmiennym szczęściem
szybciej nabieram niż trace
buziorki
-
ZMIENIAŁAM LASKĘ NA DIABEŁKA
TEN DIABEŁEK TO SŁODYCZE I PÓŹNE JEDZENIE
-
a jak radzisz sobie z wieczornym podgryzaniem ?
Ja wiem ,ze musze cos z tym zrobić ---ale długo siedze i zawsze cos mnie skusi
Teraz wziełam sie na sposób ,ze jem tylko pomidory ---ale znowu za dużo
-
wogóle sobie nie radzę ; nawet jak kończę jeśc o 18 to niestety zawsze mam ostani spacer z psem a wtedy ....................mój mąż bierze jakąś kasę i w czasie spaceru p[roponuje wypad do MAC Donalda na lody. to jego ulubione lody i najlepiej mu smakuja o tej porze.
kilka razy udało mi się nic nie zamówic ale generalnie coś zamawiam i już. ostanio powiedziałam że sam bedzie chodził do MACA a ja zostanę na podwórku z psem ale to mu nie pasuje,
i tak jest z moim wieczornym jedzeniem
lepiej jak jesz pomidory niż słodycze, poza tym pomidory sa mało kaloryczne , maja dużo potasu który bardzo dobrze działa na sters , mysle ze nie musisz sie przejmować ilościa zjedzonych pomodorów, może czasami marchewka surowa wtedy bedziesz miała ślicza cere, ale z tymi pomidorami to dobry pomysł
pozrawiam
-
Luizku....widzę, że faktycznie masz problem.
Z tego co piszesz wnioskuję, że te wasze wyjścia wieczorne, to taki rytuał rodzinny i że mężusiowi sprawia on przyjemność. On chce być miły i cię zaprasza.
Nie można tego zmienić tak naraz, bo poczuje się odrzucony i twoje dobre chęci (odchudzanie) mogą być przez niego zupełnie źle zrozumiane.
Z drugiej strony, jak on je coś pysznego to ty przechodzisz katusze.
Może uda ci się wymyślić, wybrać coś mało kalorycznego, może jakąś surówkę, coś takiego co by tobie smakowało a nie niweczyło dietki.
To byłby złoty środek.
Może uda ci się coś takiego wymyślić
Pozrawiam serdecznie, pa pa
-
szanse ....... dzieki za dobrą radę problem tylko w tym,ze w Macu nie ma nic mało kalorycznego , ostatnio wziełam małą cole z lodem ( wiecej wody bedzie a więc mniej kalorii) . muszę pilnować żeby mój mąż nie brał kasy na spcerek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki