Doskonale Cie rozumiem z tymi imprezami. U nas ostatnio jakos seryjnie wyrastaja okazje, jak grzyby po deszczu
Doskonale Cie rozumiem z tymi imprezami. U nas ostatnio jakos seryjnie wyrastaja okazje, jak grzyby po deszczu
Witam wszystkich w piękną niedzielę
Dziewczyny nie jest dobrze.
Jestem na diecie , odmawiam sobie pewnych rzeczy, niestety nie ćwiczę za dużo a nawet zdarza się że wcale. Oczywiście oczekuję spadku wagi i pięknie wymodelowanej sylwetki.
Ale jakoś nie ma specjalnych efektów tych moich niestety mizernych starań, bo co się oszukiwać - a z czego ?
Nie mam żadnych efektów bo to co robię to tylko z nazwy jest dietą.
Dziewczyny , przemyślałam to moje odchudzanie i doszłam do wniosku że się oszukuję. Nieważne co robię a czego nie - nie ma efektów i już.
Kilka lat temu byłam na rodzinnej uroczystości. Była tam pewna kobieta ze swoją matką. One jadły wszystko (oczywiście w granicach rozsądku), nie odmawiały sobie niczego. Jadły do godziny 19. A wiadomo na imprezach jedzenie na stole cały czas a i często podają późniejsze posiłki. One po 19 już niczego nie jadły. Rozmawiałam z nimi na ten temat i dowiedziałam się , że w domu jedzą kolację o 18 i potem już nic. Jeżeli by wróciły do domu dużo po 18 to kolacji nie jedzą już wcale, ewentualnie jakieś jabłko.
Obydwie panie są szczuplutkie a córka już dawno skończyła 50 lat.
Moja córka znalazła konkurencyjne forum do naszego i namówiła mnie na zrobienie sobie analizy jak zrzucić 10 kg. Po podaniu moich wymiarów , wagi i innych danych otrzymałam dwa wykresy. Na wykresach mam pokazany czas w jaki osiągnę moją docelową wagę 65 kilogramów.
Pierwszy wykres pokazuje jak szybko osiągnę cel przy tempie optymalnym (0,7 kg na tydzień) -
03 lipca 2007.
Drugi pokazuje jak szybko osiągnę cel przy tempie maksymalnie dopuszczalnym (1 kg na tydzień) -
09 czerwca 2007.
Różnica w czasie nie jest duża ale mnie to bardzo zmobilizowało.Wystarczy się tylko sprężyć , zebrać w sobie a nie czekać nie wiadomo na co .
Od jutra moje jedzenie będzie odchudzone, okrojone i zmuszę się do systematycznych ćwiczeń. Termin osiągnięcia celu nie jest daleki więc zabieram się do pracy
Miłej, słonecznej niedzieli pa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
witaj kochanie -dziekuje za wizytke .A coz to za konkurencja nam wyrosla czy mozesz uchylic rabka tajemnicy Jezeli nie na forum to moze na prive.Pozdrawiam Cie serdecznie i jezeli mozesz to podaj prosze jakies namiary. Irena
110/79/5
Irenko konkurencja jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Rozumiem ,ze decydujesz sie na te dietke Informuj nas o postepach -pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego w nadchodzacym tygodniu
110/79,5
witaj
No masz racje z tym oszukiwaniem -ja chyba tez mam podobnie
No i wszystkie sposoby na moje łakomstwo już przetestowałam .
wszystkie są dobre tylko brak mi konsekwencji . Wytrzymam w rygorze tydzien
nieraz więcej -ale to za mało ,zeby schudnąc chociaż pół kilo .
Też juz miałam dobra passe ,ze nie jadłam po 18-stej -niestety moje podwójne zycie wyjazdy ,a juz nie daj Boze wizyty -wytrącają mnie z rytmu .
Po prostu ja jednak prowadze nieuregulowany tryb zycia i czasami nie myśle
co robie . Nudzi mnie towarzystwo to jem ,wracam wieczorem bezwiednie
łykam piwko ,winko ,albo daje skusic sie na kanapke albo czekoladke.
Po przyjeżdzie do mamy --wieczorek rozpoznawczy i nakrywanie stołu
Tutaj naprawde potrzebna dyscyplina bo nasze nienasycone organizmy
wszystko przerabiaja na opony
EWCIA TO PRAWDA CHCĄC COŚ OSIĄGNĄĆ MUSIMY SOBIE WYBRAĆ JAKĄŚ DROGĘ I JEJ SIĘ TRZYMAĆ.
MNIE SIĘ UDAŁO I NIE ZNISZCZĘ TEGO .
TERAZ PRZEZ LATO CHCĘ UTRZYMAĆ WAGĘ I NA JESIEŃ ZOBACZĘ CO DALEJ.
TY SUPER ŻE TAK POMYŚLAŁAŚ /. MY Z MĘŻEM TEŻ JEMY KOLACJĘ OKOŁO 18-TEJ I JEŚLI PRZYDUSI GŁÓD TO JABŁKO. JEDNAK TO NIE WSZYSTKO ŻYBY SCHUDNĄC. SYSTEMATYCZNE ĆWICZENIA TEŻ BARDZO POMAGAJĄ, ALE MOJA CÓRKA NIE ĆWICZY WOGÓLE A W KRÓTKIM CZASIE SCHUDŁA 15 KG. JAK SIĘ JEST MŁODYM INACZEJ I JAK STARSZYM TEZ INACZEJ SIĘ CHUDNIE.
ŻYCZĘ POWODZENIA .
BUZIACZKI.
podziwiam i popieram
dla mnie 18 to nijaka godzina ,bo najczęściej obiad jadam po 16,ale 19 byłaby niezła.Mam koleżankę ,która nie jada po 16,utrzymuje pięknie wagę,ale dla mnie to środek dnia do 24,bo wtedy kładę się spać.Myślę ,że taka dyscyplina jaką ty zaplanowałaś da efekty.Nie objadać się ,jeść z głodu,trochę odchudzić jedzonko.Tylko ,że ja to wiem ....i co z tego,cieszę się ,że waga jakoś się trzyma.
Ewa, mam nadzieję, ze wytrwasz, i uda Ci się w pierwszym terminie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
No ja wlasnie od poczatku kwietnia tez jakos drepcze w miejscu zamiast robic postepy. Trzeba sie wziac za siebie.
Zakładki