ewace brawo (bis) czerkamy na drugi śliczny kilogramik sadełka
co do ruchu to ja jakoś leniwa ostatnio jestem echh
ale laski będziemy już na Sylwestra
ewace brawo (bis) czerkamy na drugi śliczny kilogramik sadełka
co do ruchu to ja jakoś leniwa ostatnio jestem echh
ale laski będziemy już na Sylwestra
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pozdrówka
podoba mi się,że na woisnę będziemy laski
Takie chude jak ten wąż /he,he/
Witam Ewa
Jak ja lubie czytac takie informacje, bo ja po wczasach mam odwrotnie, luzne spodnie sie skurczyly , ale z wami mi sie napewno uda stracic to co nadrobilamNiedawno jeszcze ciasne spodnie leżą na mnie coraz lepiej, mam nawet małe luzy w pasie
Gratuluje gubienie kilsokow i czekam na wiecej takich optymistycznych wiesci, bo to jest wspanialy doping rowniez dla innych (mysle o sobie)
Pozdrawiam
Mi też portki spadają z dupska ide ulicą i sie czochram i znów trzeba cos nowego kupić pozdrawiam
Dzisiaj ciągle czułam się głodna. Nie byłam naprawdę głodna tylko czułam chęć a nawet potrzebę zjedzenia czegoś. Ale ja już wiem czego potrzebowałam - węglowodanów
Takie uczucie mam zawsze jak dieta jest na właściwej drodze czyli korzystam już z własnego tłuszczu . Cieszę się z tego chociaz nie jest to zbyt przyjemne. Na tę okazję zjadłam dzisiaj sporo kiełbasy i zielonego ogórka. Nie zjadłam ani grama dodatkowych węgli.
waszko ja też jestem leniwa, szczególnie teraz jak robi się zimno. Ale na te kilkanaście minut dziennie to zawsze jakoś się zmobilizuję , tylko pies, dziad jeden, zawsze do mnie przylezie jak robię brzuszki i włazi mi na twarz i zazwyczaj wtedy kończę
julisia mnie ta wizja bardzo cieszy. Może nie tak jak wąż ale tak żeby się zmieścić w tych chudych ciuszkach
Ruda , ale się rozmarzyłaś szczuplutkie to może tak ale na sprężyste to trzeba będzie popracować
bewiku, nie żałuj że jadłaś. W domu tego nie będziesz miała a zawsze możesz powspominać
misiala dzięki za odwiedziny. Mnie się wielkie prasowanie zacznie jak małżonek wróci znad morza, teraz mam luzy
elizabetka to Cię czeka wielka przyjemność -- nowe ciuchy Lubię kupować nowe ubrania ale mam trochę tych przyciasnych i muszę się do nich dopasować :P :P
pozdrawiam wszystkich do jutra
Ha ha , no to masz jak ja, nie moge robic zadnych cwiczen na podlodze, bo zaraz moje " pociechy" zaczenaja po mnie deptac a Misiek to wercz uwielbia sie we mnie tarzac , no i po cwiczenaich
ewace ja w te przyciasne co były to już się wciskam i one właśnie spadają kurcze i jakas kurtka na zimę by się przydała w końcu jestem 23 kg szczuplejsza niż rok temu pozdrawiam
Moję też trochę się ciuchy rozciągnęły ,ale jeszcze nie spadają,ze zmianą porteczek poczekam do wiosny,ne te jeszcze parę kg.I mam nadzieję,że będę zadowolona z siebie.
A najfajnieszcze jest jak ktoś długo nie widziany widzi już efekty.Chorobcia jakie to miłe
Zakładki