Strona 11 z 156 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 111 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 1553

Wątek: ... TRZY WIADRA TŁUSZCZU...

  1. #101
    siringa Guest

    Domyślnie

    DIDI, EWACE, KRYSIAL - dziękuję za zainteresowanie. Do tych efektów to ja spokojnie podchodzę, bo wiem, że taki spadek wadi na początku to prawie niczego nie oznacza. Zeszło trochę zatrzymanej wody, przewód pokarmowy nie jest tak wypchany, no ale na pewno wiem też, że nie zjadłam niezłej góry żarcia.
    Napisałam już gdzieś, że najlepiej sie chudnie od tego, czego sie nie zje.
    Mam nadzieję, że jakieś czyhające na mnie niepowodzenia /rety, one wyłażą z każdej strony/ nie przeszkodzi mi w dążeniu do celu.
    Pobiłam wszystkich - oj to raczej nie ja. Popatrzcie na Yarrka, ledwo się tutaj "zapisał" a już dwa kilogramy.

  2. #102
    evitaPL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że jakieś czyhające na mnie niepowodzenia /rety, one wyłażą z każdej strony/ nie przeszkodzi mi w dążeniu do celu.
    I tego życzę
    Miłego weekendu.

  3. #103
    siringa Guest

    Domyślnie

    Wczorajsze ważenie powtarzałam kilka razy, bo nie za bardzo chciało mi sie wierzyć, że tyle spadło ze mnie. Jak już stwierdziłam, że tak jest, to zaczęłam się bać, żeby nie "wynagrodzić" sobie takiego efektu. Przetrwałam jednak do teraz. Dziś i jutro raczej nie będzie zagrożeń ze strony kalorii.

  4. #104
    evitaPL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez siringa
    Evita - mam nadzieję, że Cisię uda pozbyć tego co masz w nadmiarze.
    Tak!Tak Mocno w to wierzę ,a ponieważ moja docelowa waga to 55 kg to będę z Tobą rywalizować w wytapianiu tluszczu do wiaderek.Mam nadzieję ,że uda nam się dotrzeć do celu tj .15 maja 2007 z zamierzoną wagą Czego życzę z całego serducha
    Trzymam kciuki

  5. #105
    siringa Guest

    Domyślnie

    Wpadła mi w ręce taka przypowieść. Niezła dla odchudzaczy.

    PRZECZYTAC I STOSOWAC !!!

    Bylo to na pewnej farmie. Ktoregos dnia osiol farmera wpadl do glebokiej
    studni. Zwierze krzyczalo a farmer zastanawial sie, co zrobic. W koncu
    zdecydowal: zwierze bylo stare a studnia i tak do zasypania. Nie warto
    bylo wyciagac z niej osla. Zwolal swoich sasiadow do pomocy. Wzieli lopaty
    i zaczeli zasypywac studnie smieciami i ziemia. Z poczatku osiol zorientowal
    sie co sie dzieje i zaczal krzyczec przerazony. Nagle, ku zdumieniu
    wszystkich osiol uspokoil sie. Kilka lopat pozniej farmer zajrzal do studni.
    Zdumial sie tym, co zobaczyl. Za kazdym razem, gdy kolejna porcja smieci
    spadala na osli grzbiet, ten robil cos niesamowitego. Otrzasal sie i wspinal
    o krok ku gorze. W miare, jak sasiedzi farmera sypali smieci i ziemie na
    zwierze, ono otrzepywalo sie i wspinalo o kolejny krok. Niebawem
    wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osiol przeskakuje krawedz
    studni i szczesliwy, oddala sie truchtem!
    Zycie bedzie zasypywac cie smieciami, kazdym rodzajem brudow.
    Sposob, aby wydostac sie z dolka, to otrzasnac sie i zrobic krok w gore.

  6. #106
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witaj całkiem fajna i prawdziwa przypowieść .
    takie jest zycie -teraz ciągle jesteśmy zasypywani i bombardowani
    gorami śmieci w mas mediach domu i ulicy .
    Bogactwo ,zapasy i wiadomości wala sie na nas tonami a my musimy szybciutko selekcjonować -zeby znależc choć namiastke czasu dla siebie i rodziny.

  7. #107
    luizek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    75

    Domyślnie

    podobało mi sie,

    pozdrawiam
    17/11/2008
    ___________________
    DZIEŃDOBEREK- tu jestem
    Tu byłam

  8. #108
    siringa Guest

    Domyślnie

    Ja myslę, ze w tej przypowiesci jest dużo glębszy sens, nie tylko o smieci /dosłownie/ chodzi.
    Mam wrażenie, ze pod tym słowem kryję się wszystko co mozna nazwać przeciwnościami losu. Tu jest pokazane, że nie należy dać się powalić, a jeśli już jakaś sytuacja wydaje się bez wyjścia, to po chwilowym przerażeniu i upadku, trzeba tak podchodzic do tych różnych "wrogów", zeby zawsze znaleźć sposób nie tylko na pokonanie ich, ale i wykorzystanie we właściwym kierunku.
    Czyli nie skupiac się na nieszczęsciu jakie nas dotyka i nie pogrążać się w myślach, że jakby... cos tam... to byłoby jeszce gorzej, tylko pomysleć - stało sie, dobrze, ze tylko to i zastanowic się czy przypadkiem w tej okropnej sytuacji nie mozna znaleźć czegos pozytywnego.
    Np. w naszej sytuacji może sie zdarzyc taka studnia - dieta się wali, kilogramów nie ubywa, albo nawet przybywa - katastrofa, załamanie, dół totalny.I jak tu znaleźć pozytywy?
    1. dobrze, że mam wagę i od razu widzę co się dzieje,
    2. spróbuję wykryć dlaczego tak sie dzieje - jak poznam przyczyne to będzie można coś zaradzić,
    3. nauczka, ze nie wolno popełniać takiego błedu
    4. druga nauczka - nie zawsze wszystko idzie jak po maśle - padłam ale tylko na chwilkę, zdobyłam kolejne doświadczenie, popełniłam kolejny błąd, ale dzieki temu poznałam taka sytuację i zdobyłam doświadczenie na przyszłość.
    Podejrzewam, że ilu ludzi, tyle może być róznych interpretacji.
    A może należałoby ukuć sobie hasło typu "osiołek w studni" czy "stara studnia"?

  9. #109
    siringa Guest

    Domyślnie

    Takie mi się zamieszanie kcal -oriowe porobiło.
    No bo jak to jest?
    Wychodzi na to ze do sałatki czy surówki to lepiej dodać łyżkę śmietany 30% niz łyżke oliwy/ wiem, ze to inny rodzaj tłuszczu/, bo oliwa ma 3x tyle kcal.

    A co z wydatkowaniem kcal?
    Spokojne siedzenie 50,
    a robienie na drutach tylko 53, chyba, ze to robienie na rrutach trzeba dodać do siedzenia .
    A co z czytaniem? Czy jak siedzę spokojnie i czytam to tylko25 kcal czy trzeba zsumować z siedzeniem.
    No i wcale nie opłaca się odpoczywać siedziąc, bo na leżąco traci się znacznie więcej.
    Ciekawa jestem jak to jest naprawdę?

  10. #110
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Siringa- bardzo madra ta przypowiesc, zamyslilam sie po niej ...Chyba do bardzo glebokiej studni wpadlam, bo smieci wala mi sie na glowe a ja nie potrafie sie z niej wydostac . Nie nadazam juz , ze strzasaniem ich z grzbietu ....Moj farmer chyba uwzial sie, zeby mnie jedank zakopac zywcem i zamiast lopaty uzywa spychacza albo koparki
    Zycze ci Siringo wytrwalosci i nieprzerwanego spadku wagi !! masz bardzo zdrowe podejscie do odchudzania i na pewno ci sie uda !!
    Pozdrawiam !!

Strona 11 z 156 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 61 111 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •