Strona 111 z 156 PierwszyPierwszy ... 11 61 101 109 110 111 112 113 121 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,101 do 1,110 z 1553

Wątek: ... TRZY WIADRA TŁUSZCZU...

  1. #1101
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    WITAJ
    ODNOSNIE TEGO CO NAPISALAS JAK ZACZELAM SIE ODCHUDZAC NIE STOSOWALAM I NIE BEDE STOSOWAC " ZLOTYCH SRODKOW". TAK JUZ WIELE CHEMII ZJADAMY W ROZNYCH POTRAWACH CZY WARZYWACH I OWOCACH......
    MARTWIE SIE CZY DOBRZE ZROBILAM ZACZYNAJAC CWICZYC ' PILATES"


    ZAGROZENIA:
    W szczególności są to:
    • Osoby w wieku powyżej 40 lat

    • Osoby z chorobami układu krążenia

    • Osoby z chorobami i zaburzeniami układu kostnego i mięśni

    • Osoby które bardzo długo nie podejmowały wysiłku fizycznego

    • Osoby z nadwagą i otyłe

    U MNIE TO WSZYSTKO JEST

    CO MI RADZISZ POZDRAWIAM CIEPLUTKO

  2. #1102
    siringa Guest

    Domyślnie

    Psotulko - odpowiedziałam u Ciebie.
    Kokardko - dopóki stoisz na pozycji "i chciałabym i boje się" to nie masz się co spodziewać efektów, bo tak naprawdę to nie bedziesz walczyć o spadek wagi a o znalezienie usprawiedliwień na omijanie diety. Zobacz, już zaczynasz to robić.

  3. #1103
    siringa Guest

    Domyślnie

    Ale ciemno się zrobiło /17: 14 dopiero/. Ciekawe co tez te czarne chmurzyska przyniosą.
    50 km dalej godzine temu była szalona burza. pewnie to samo do nas nadciąga

  4. #1104
    pantanal jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    888
    Wpisy na blogu
    3

    Domyślnie

    Siringo, bardzo mądra ta maksyma w Twojej stopce. Myślę, że jest odzwierciedleniem Twojej filozofii odchudzania. Pod tym względem jesteś chyba niedościgłym wzorem Chciałbym być tak konsekwentny, ale tak dobrze nie jest. Od zawsze cierpię na niedobrą przywarę: wieczorny apetyt, któremu czasem się opieram, a czasem nie. Stąd moje dzienne menu często zbliża się do 2000 kcal i kto wie, czy nie zacząłbym przybierać na wadze, gdyby nie dobre zioła hamujące apetyt i przyspieszające spalanie tłuszczu. Ale od 2 dni się oszczędzam, pomaga mi w tym elektroniczna waga kuchenna, którą kupiłem w sklepie firmowym Tchibo. Pozwoliła mi na zrewidowanie pewnych wag "na oko"; rezultaty są ciekawe Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie

  5. #1105
    kokarda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj !
    Może faktycznie "chciałabym ,a boję się".Nie! Zdecydowanie nie.Postanowiłam rozprawić się ze swoją "nadwyżką kilogramową".Nie pasuje mi otyłość I stopnia .Zastanawiałam się nad tym co napisałaś u mnie o czasie odchudzania.Przyjęłam ,że za rok będę ważyć 65 kg czyli faktycznie1,5 kg na miesiąc.W tej chwili mam za sobą 1,5 kg i....dzisiaj tyle samo.Zaczynam myśleć nad tym czy potrafię schudnąć systematycznie 1 kg na tydzień.Zjadam dokładnie 1330 kcal do tego jeżdżę na rowerze około 1 godziny (co drugi dzień).Do tej pory myślałam ,że z wiekiem metabolizm szwankuje.Jesteś przykładem ,że to powinien być dla mnie mit.Jeżeli pozwolisz będę wpadać , dopytywać,a nawet trochę zanudzać .Jesteś teraz na etapie utrzymania wagi i pewnie też nie jest lekko .A może mylę się?
    Miłego dnia

  6. #1106
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    DZIEKI KOCHANIE .....NIE JESTEM PRZEKONANA CO DO PANI COTO PROWADZI... TE MADROSCI WYCZYTALAM W INTERNECIE....LICZY SIE JEDNAK TO ,ZE 3 RAZY W TYGODNIU MUSZE RUSZYC 4 LITERY A TO JUZ WIELE....MAM JESZCZE PYTANIE ZNOWU ZACZYNAM PODJADAC PRZED SNEM SNIADANKO ,OBIADEK O STALYCH PORACH .KOLACJA MIEDZY 18-19 ALE KOLO 21-22 AZ MNIE SKRECA ZEBY COS ZJESC CO ROBIC

  7. #1107
    siringa Guest

    Domyślnie

    Pantanalu
    Z waga na oko też tak miałam. Potem dostałam taką z +/- 2g i wtedy sie okazało, że to "oko" to często "zezowate" było.
    Wieczorem to ja też jeszcze ciągle łażę i niucham po wszystkich miejscach, gdzie można znaleźć coś do pożarcia, czasem np. ogladam film i nagle jestem przed otwartą lodówką. Terazjednak już umiem się odwrócić, włączyć czajnik i zrobić sobie wielki kubas czegoś do picia i grzecznie wrócić na miejsce. Może spróbuj tej metody, bo tak naprawdę to ja wtedy nie jestem głodna tylko "coś mnie nosi".
    Psotulko - już wyżej napisałam o tym nibygłodzie ok 21-22. Ten kubek picia musi być duży - ja mam taki 0,4 l, napój powinien być ciepły i taki, którego picie sprawia przyjemność. Czasem wolę sobie posłodzić herbatę niż pożreć coś znaczie bardziej kalorycznego.
    Kokardko - ja napisałam, że to odchudzanie jest zbyt rozłożone w czasie, bo wiem, że bedzie się wlec i tak czy inaczej zniechęcisz się. Zanim zacznie być widać, że trochę schudłaś, to już wypali sie Twój zapał. Mówię to na swoim przykładzie /nie ostatnim, ale ja odchudzałam się ze 100 razy/.
    Diabli wiedza jak to jest z tym metabolizmem. Jedno jest pewne, że ja faktycznie jadłam najwyżej połowę tego co wcześniej, a teraz, lekko nie jest, ale mimo wszystko, w sobotę chyba przesune suwaczek o kilogram w dół

  8. #1108
    pantanal jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    888
    Wpisy na blogu
    3

    Domyślnie

    Siringo, Psotulko Jak widzę, mamy podobne doświadczenia. Z tym dużym kubkiem spróbuję, albo jeszcze coś innego. Mianowicie, gdy przed latry odchudzałem się pod kierunkiem Instytutu Żywności i Żywienia, pani instruktorka mówiła, że można przekroczyć 1000 kcal, i to nawet dość pokaźnie, w przypadku warzyw (oczywiście nie ziemniaków!). Spróbuję i tego, gdy wieczorem będzie mnie "ssało", zrobię sobie na parze fasolkę szparagową, oczywiści bez bułeczki. A dziś na śniadanie zrobiłem sobie na patelni beztłuszcowej omlet naturalny z 1 jaja, 100 g szpinaku i 50 g sałatki greckiej z dorsza. Razem tylko 160 kcal, a jak to syci Pozdrawiam serdecznie

  9. #1109
    Yarrek Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez siringa
    Pantanalu Zwaga na oko też tak miałam. Potem dostałam taką z +/- 2g i wtedy sie okazało, że to "oko" to często "zezowate" było.
    Wieczorem to ja też jeszcze ciągle łażę i niucham po wszystkich miejscach, gdzie można znaleźć coś do pożarcia, czasem np. ogladam film i nagle jestem przed otwartą lodówką. Terazjednak już umiem się odwrócić, włączyć czajnik i zrobić sobie wielki kubas czegoś do picia i grzecznie wrócić na miejsce. Może spróbuj tej metody, bo tak naprawdę to ja wtedy nie jestem głodna tylko "coś mnie nosi".
    Psotulko - już wyżej napisałam o tym nibygłodzie ok 21-22. Ten kubek picia musi być duży - ja mam taki 0,4 l, napój powinien być ciepły i taki, którego picie sprawia przyjemność. Czasem wolę sobie posłodzić herbatę niż pożreć coś znaczie bardziej kalorycznego.
    Kokardko - ja napisałam, że to odchudzanie jest zbyt rozłożone w czasie, bo wiem, że bedzie się wlec i tak czy inaczej zniechęcisz się. Zanim zacznie być widać, że trochę schudłaś, to już wypali sie Twój zapał. Mówię to na swoim przykładzie /nie ostatnim, ale ja odchudzałam się ze 100 razy/.
    Diabli wiedza jak to jest z tym metabolizmem. Jedno jest pewne, że ja faktycznie jadłm najwyżej połowę tego co wcześniej, a teraz, lekko nie jest, ale w sobotę chyba przesune suwaczek o kilogram w dół.
    siringo, dzieki za post na priv, jakie sposoby stosujuecie przy tym glodzie - czasem nie dajacym zasnac? woda za bardzo mi nie pomaga, a staram sie od 18 -19.juz nic nie jesc
    pozdrawiam

  10. #1110
    siringa Guest

    Domyślnie

    Ja jeszcze przypominam o surowej cukini.
    !kg !!! to tylko niespełna 200 kcal

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •