Brawo Polu BRAWOOO 3 kilogramy to bardzo ładny wynik, ja też wystartowałam znowu. W grupie raźniej Miłego dietetycznego weekendu życzę
Brawo Polu BRAWOOO 3 kilogramy to bardzo ładny wynik, ja też wystartowałam znowu. W grupie raźniej Miłego dietetycznego weekendu życzę
Witaj Pola -gratuluje Pieknie ci idzie .No widzisz jak to latwo poszlo Ciesze sie niezmiernie ,a to z pewnoscia dalo Ci kopa do dalszego dietkowania Wiem cos na ten temat A paczus byl tylko 1 jak zakladalas
Ja ani jednego -taka jestem
110/82
No cóż. Można się było tego spodziewać.
Trzy pączki. Ładny wynik. Ale za to wieczorem na angielski poszłam na piechotę, a to daleko, wróciłam też per pedes. Nie jadłam kolacji. Dzisiaj zacisnę pasa.
Bardzo bym chciała obalić do połowy następnego tygodnia jeszcze dwa kilogramy.
Na wagę wejdę w środę, mam nadzieję że będą efekty.
Nie chcę się odchudzać latami. Załatwić to raz na zawsze.
Nie wiem co jest bardziej męczące.
Kiedy jem normalnie mam wyrzuty sumienia i obiecuję sobie że od poniedziałku, od jutra zacznę się odchudzać. Poczym w tenże poniedziałek kupuję coś dobrego zjadam i mam znowu wyrzuty sumienia i tak w kółko. Zreasztą o czym ja mówię. Wszystkie to znamy. To strasznie męczące i dołujące.
Już chyba lepiej męczyć się dietkując.
I tym optymistycznym spostrzeżeniem kończę bo lecę do pracy, a jeszcze synusia trzeba zerwać z łóżka, ubrać i zawlec do przedszkola.
Dziekuję wszystkim dobry duszyczkom , którym nieobojętny jest mój los.
Honeyce,Podstolinie, Misialce, Beginet, Waszce, Krysialkowi, Illi, Bewikowi, Alibabce, Ewiece i innym o których zapomniałam.
Pola
i ja mam czasem tak jak ty,najważniejsze ,żeby tego dobrego nie kupować codziennie.Mi też po swietach trudno wrócic do równowagi,i ciagle od jutra.Nawet mój wątek ma taki tytułi jak widać,nie tylko do mnie pasuje
Witaj Polu
Z tymi pokusami to juz tak jest i kazda z nas przerobila to na swoj sposob
Wydaje mi sie ze najwazniejsze to nie rezygnowac, nawet jesli czesto sie potykamy bo przyjdzie taki moment ze zalapujemy o co nam tak naprawde nam chodzi w tym odchudzaniu
Pozdrawiam
Cześć Pola
Ja też . Żałuję, że zapuściłam się tak z sadełkiem po tym jak kilka lat temu doszłam do 64 kg. Teraz muszę znowu wszystko powtarzać.Nie chcę się odchudzać latami. Załatwić to raz na zawsze.
Plan bardzo fajny życzę Ci żeby się udało .Bardzo bym chciała obalić do połowy następnego tygodnia jeszcze dwa kilogramy.
Miłego dnia pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ja też życzę Ci suksesu
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witaj Polu
"Kiedy jem normalnie mam wyrzuty sumienia i obiecuję sobie że od poniedziałku, od jutra zacznę się odchudzać. Poczym w tenże poniedziałek kupuję coś dobrego zjadam i mam znowu wyrzuty sumienia i tak w kółko."
To dlatego, że katujemy się nieatrakcujnymi dietami. Moze zrob sobie w kompie np w excelu tabele (kaloryczne do ściągnięcia w necie), ustal sumę kalorii dziennie na np. 1200 i wpisuj co możesz zjeść. Ja kiedyś nawet po 3-4 pierożki uwcględniałam , jak już tak strasznie mi się chciało zjeść, ale w ramach diety. Nie jest to może tak skuteczne jak te dobrane do spalania tłusczu diety, ale najbardziej schudłam właśnie tak, kiedyś 3 miesiące bez przerwania diety, bo wybierałam to, na co miałam ochotę, nawet 1-2 lampki czerwonego wina, ale licząc kalorie.
Sorry rozpisałam się, ale popełniłam tyle błędów w odchudzaniu, że chciałabym zaoszczędzić tego innym Pozdrawiam i gratuluję motywacji
Zakładki