-
Moja córka zdrowieje. Humor też jej się poprawił.
Wczoraj byłam na fitnessie, a dzisiaj bolą mnie wszystkie zastałe mięśnie.
Dzisiaj zjadłam:
grahamka + jogust naturalny
1 mały banan
2 mandarynki
jogurt naturalny+ płatki(170 kcal)
mały talerz pierogów leniwych (córka sama zrobiła 10,5 roku!!!!!!! sukces!!!!)
1 kiełbasa francuska
bułka
2 łyxzki stołowe surówki
2 kawy/ 2 herbaty zwykłe/2 zielone
100 ml mleka 2%
Za mało wody i warzyw
Jutro się poprawię.
-
Wydaje mi się, że sprawujesz się wzorowo. I fitness i nie za dużo kalorii. Chyba jem za dużo i za mało ćwiczę. Byle zobaczyć 6 przed wakacjami. Pozdrowienia
-
Już 3 dzień jak nie miałam słodyczy w ustach. Ciągnie mnie okropnie.
Dzisiaj mam dyżur w pracy do 18.
Do jedzenia wzięłam:
2 grahamki
jogurt naturalny 2%
1 płat śledzia opiekanego
jabłko.
To musi wystarczyć na cały dzień.
Jutro mam dyżur sobotni , ale na szczęście tylko do południa.
Planuję piersi z kurczaka z warzywami, a na niedzielę duszoną łopatkę.
Trzymajcie kciuki za moją wolę - nie jest za bardzo silna
Pozdrawiam
-
Wydaje się , że menu masz dobre...w każdym razie na pewno smaczne i mało kaloryczne...ale tych warzyw to masz za mało...
...a w ogóle to fantastycznie się trzymasz z dietą ...to musi zaowocować spadkiem wagi
Poczytałam o kucharce, która ugotowała Ci pierożki ...gratuluję zdolnej córci ...
Minusku, dużo wytrwałości Ci życzę...trzymaj się
-
Minusiku-jestem pod wrażeniem!
Jak wszystko "elegancja-francja" u Ciebie
Też bym tak chciała.Coś silna wola mi nie działa ostatnio.
-
Trzymamy kciuki,
silna wola oraz motywacja jest bardzo wazna jak nie najważniejsza
-
Dzisiaj w pracy było ciasto i oparłam się pokusie.
Ewace masz rację, że za mało jem warzyw, ale boję się ich po ostatniej akcji z moimi bebechami.
W zasadzie jest tylko kapusta kiszona, marchew, buraki, sałata, papryka, ogórek. Od połowy tych warzyw mam wzdęcia. Spróbuję coś gotowanego
-
Masz rację, tylko gotowane...one na pewno nie będą fermentować w jelitach.
A powiem Ci, że ja też jem tylko gotowane warzywa...też mam problemy ze wzdęciami i to czasem jest dość bolesne. Nie męczę się więc ( choć surówki to samo zdrowie) ... robię sobie najczęściej gotowane warzywa na patelnię ...i to różnie ...z kurczakiem, z kaszą różnego rodzaju , z makaronem, z rybą , z soją (kostki)...codziennie inny zestaw . I nie nudzi mi się a mam chociaż spokój ze wzdęciami :P
Brawo za nie zjedzone ciasto
-
Ja też tak jadłam jak Ewa ale mi się znudziło. Musze chyba do tego wrócić bo chudłam.
Ale najlepiej działa konieczność - Chorwacja to wspaniała motywacja. Ja jeszcze nie zdecydowałam co będę robić podczas wakacji
-
Dzisiaj 4 dzień bez słodyczy.
Moi domownicy obżerają się ptasim mleczkiem, a ja jestem w drugim pokoju - nic nie widzę i nic nie czuję.
Gorzej z jedzeniem.
Dzisiaj:
1 bułka
3 plasteki polędwicy z indyka
1 pomidor
1 kromka chleba zwykłego
1 łyżka sałatki z surimi
Na obiad lasagne: mięso z łopatki + pomidory z puszki+ płaty lasagne=300 g
surówka:marchew+por+jabłko=200g
2 kawy/2 herbaty zielone/2 szklanki wody
Kurczę za mało wody
Przekąszę coś jeszcze: 1 kromka chleba + plaster szynki
Jak myślicie czy to moje jedzenie jest ok?
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki