Wątek: Dieta

Witaj Toshi, jak tam zdrówko

ja tam Toshi, bo ja juz wystartowalam

krysialku usmialam sie jak zwykle, bo ja tak samo,wpadne do sklepu po 1 rzecz, a wychodze obladowana jak wielblad,

Pozdrawiam cieplutko Toshiku Jak zdrówko i jak idzie dietkowanie Mam nadzieje, ze jedno i drugie w porządeczku
Buziaczki serdeczne [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

No a ja mam tak jak Siba, po centrach lubie chodzić pod warunkiem, że odwiedzam kino, ksiegarnię, kawiarnię A zmuszanie rodziny do kupowania to już koszmar , zakupy z nastoletnią, niezdecydowaną córką to koszmar do kwadratu
Dlatego Krysial mam odwrotnie - ciągle czegos zapominam kupić
Minusku, ja też marze o wakacjach ale szum morza u nas jest chyba bardziej wyrazisty Ja nie tyle wspominam rybę z grila co pomidory i brzoskwinie, arbuzy najlepsze na świecie
Bewiku, Poziomko, zdrówko nieco lepiej Ale dietkowo nie jest najlepiej. Chociaż wróciłam do sportu i to może spowoduje spadek wagi (mam nadzieję).
Dzisiaj godzina na rowerku, tempo nie za szybkie bo jeszcze nie mam sił i głębokiego oddechu. A poza tym czytałam książkę grubą co było dość niewygodne
Misiala, widzę że ruszyłaś błyskawicznie. Goń - może Cię dogonię

TOSHIKU!!! Czy Ty widziałaś zdjęcia Ewace? Widziałam, że widziałaś. Jestem w szoku!
Czy już wróciłaś do pełni zdrowia? Mam nadzieję, że tak.

Toshiku kochany
Co to znaczy:

dietkowo nie jest najlepiej

Wspaniale, ze ćwiczysz, ale efekty będą lepsze w połaczeniu z dietką. Jesli podjadasz i potem poćwiczysz to najwyzej uda Ci sie to spalic co podjadłaś, ale zwykle tu nie ma równosci Myslę, ze potrafisz połączyć jedno z drugim i śmignac na koniec suwaczka Ja w Ciebie wierzę
Pozdrawiam cieplutko [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Widziałam i podziwiałam Po krótkiej przebieżce przez fora podziwiam pełną mobilizację
Sport uprawiany, dieta trzymana, suwaki przesuwane . Trzeba się brać do pracy. Jakoś chwilowo waga u mnie stanęła - myślę, że z powodu małej porcji ruchu. Na razie wróciłam do pedałowania - przedwczoraj chyba 500 kcal., wczoraj nic bo musiałam popracować w domu. Uciekam właśnie na rowerek, żeby utracić trochę kalorii, bo wieczorem znów papierkowa robota Aż mnie kręgosłup boli

Masz racje...ruch na forum wielki ...ile to kilosów spadnie z wszystkich ? :P

Pozdrawiam...i poćwicz trochę kręgosłup

witaj
Ja też biore sie za ćwiczenia -wczoraj chyba z 15 minut hulahopem obracałam
,dzisiaj mam w planie -narazie jeszcze mi sie nie chce ,może jak filmidło włacze,
żeby sie nie nudziło. Bo to na nic człowiek sobie odmawia a waga
Prawde mówiąc 1 kg to 7000 kcal to jednak czasu trzeba ,
bo jakoś głodowac nie potrafie. Ideałem byłoby 1000 kcal -no to jakies
2 tygodnie na jeden kilo sadła -jak to wytrzymac

Toshi, ja też teraz na rowerku pedałuję
staram się co dzień, ale od 6 stycznia miałam jeden dzień przerwy.

Zyczę powodzenia w dietkowaniu