Strona 29 z 121 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 1203

Wątek: Dieta

  1. #281
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    No właśnie Krysial, człowiek sobie odmawia a efekty marne . Dlatego dzisiaj również pójdę pedałować . Wczoraj spaliłam 500 kcal (przynajmniej tak wskazuje licznik bo zmęczyć to sie za bardzo nie zmęczyłam) - czytam ciekawą książkę
    Dzień do dnia i może będą efekty - może kiedyś takie jak u Ewace
    Poziomko, to nie jest tak, że zupełnie się zaniedbuję. Staram się trzymać 1300 -1400kcal. No ale postawienie do pionu mi się przyda od czasu do czasu - bo niestety wpadki słodyczowe mi się zdarzają. To jest strasznie głupie bo np. przed południem się staram i grzecznie dietkuję, a po południu zjadam kilka ciasteczek maślanych
    Bewik, trzymaj się, pedałuj i nie podjadaj

  2. #282
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Tosiczku -pozdrawiam serdecznie i zycze milego i dobrego weekendu .Trzymaj sie dietkowo -czego i Tobie i sobie zycze .

  3. #283
    foczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Toshiku, widzę że te same błędy popełniasz. Ja też cały dzień się trzymam, a wieczorem już mi wszystko obojętne i wszystko "bierze w łeb".
    Ale może postarajmy się jednak bez tych słodyczy. Ty widzę tyle ćwiczysz...
    Pozdrawiam!!!


  4. #284
    Samorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-12-2012
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2

    Domyślnie

    Iiiitaam...wielka rzecz...słodycze...
    Ja jednak przesadzam; Jestem uzależniona od w/w to gorsze niż
    palenie papierochów- z czego wyszłam, szczęśliwie.
    Myślę,że gdy się cwieczeniowo spala to to jedno ciastuszko też rozpływa się w niebycie kosmosu

  5. #285
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

  6. #286
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Pełna porażka, aż mi wstyd . W piątek nie spalałam a obrastałam w kalorie - piwko, orzeszki - i co tam jeszcze przy spotkaniu z koleżanką. W sobotę brak ruchu - nie wiem jak to sie stało - i na dodatek nachosy w kinie, co prawda skubane od męża - ale połowę porcji zjadłam . W niedzielę, hasło dzień babci - jabłecznik -
    musiałam upiec i niestety jadłam. Wstyd na forum zagladać. Nie wiem co się ze mna porobiło po chorobie - pełne rozleniwienie. W dodatku koleżanka, z którą chodziłam na wszelakie ćwiczenia, pochorowała się na zapalenie krtani, a samej m się nie chce na aerobik
    Ogólnie kiepsko

  7. #287
    Awatar misiala
    misiala jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-11-2005
    Mieszka w
    Toronto
    Posty
    1,291

    Domyślnie

    Toshi nie szukaj wykretow, ja na aerobik chodze sama
    jak widzisz u mnie kicha chociaz sie staralam, ale chyba te zdradliwe orzeszki zawinily, podobnie jak u ciebie

  8. #288
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Misialku, orzeszki + piwo, nachosy z sosem serowym + kino, dzień babci=ciasto. I to by było na tyle
    Na wszelki wypadek, by nie popełniać błędów weekendowych, dzisiaj byłam w pracy do 17.30. I wtedy wpadek nie zaliczam. A potem już za późno. Tylko czy zdążę pokręcić na rowerku?
    Mój kot nadal jest gruby - ledwo się mieści między szczebelkami płotu Ciekawe jak będzie ze mną
    Dzisiaj aerobik jeszcze sobie odpuszczę ale na rowerek myślę, że muszę znaleźć czas - muszę gonić Bewika

  9. #289
    Awatar agaaa
    agaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2007
    Posty
    627

    Domyślnie

    Witaj Toshi
    U mnie również totalna klapa . Już miałam przesunąć suwaczek o 1kg mniej - piątek- tymczasem sasiedzi zaprosili nas na małe party i się zaczęło:driny z kaloryczną colą, ciasteczka, sałatki (na bazie majonezu) itd., itp.... Do tego doprawka jeszcze w niedzielę- pycha placek chałwowy na D Babci. Gdy stanęłam dzisiaj na wadze niestety wróciła na swoje miejsce, a nawet ciut więcej. Widzę, że u mnie coraz mniej silnej woli i samozaparcia. W dodatku dołuje mnie ta pogoda. W domu chłopaki dostają z nudów "kota', nie chodzą do szkoły, mamy ferie. Z trudem dorwałam się do kompa, cały czas pracuje na pełnych obrotach. Droga Toshi bierz się do działania, bo czas ucieka za 2 miesiace wiosna-konicznie trzeba poprawić sylwetkę. Nie gniewaj się, że poganiam Ciebie- mam nadzieję w ten sposób pobudzić siebie do działania. Pozdrawiam Aga

  10. #290
    luizek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    75

    Domyślnie

    no cóż łakomstwo i podjadanie nas gubi, że też człowiek nie moze sie opanować.

    Samorodku ja też wyszłam z papierosów a ze słodyczy nie mogę i tak sobie myśle że my chyba zamieniłysmy jeden nałóg na drugi

    dużo silnej woli dla wszystkich

    pozdrawiam
    17/11/2008
    ___________________
    DZIEŃDOBEREK- tu jestem
    Tu byłam

Strona 29 z 121 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 79 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •