Bozenko, dzięki Tobie zapaliła mi się
Rower to jest to Muszę koniecznie sprawić sobie i to jak najszybciej jakiś rower.
Zamiast autkiem jeździć nad wodę by się opalać przesiądę się na rower :P
... przy okazji poprawie kondycję, heheh
Bozenko, dzięki Tobie zapaliła mi się
Rower to jest to Muszę koniecznie sprawić sobie i to jak najszybciej jakiś rower.
Zamiast autkiem jeździć nad wodę by się opalać przesiądę się na rower :P
... przy okazji poprawie kondycję, heheh
witaj
rowerek imponująco wygląda . Dobry sposób . Jeszcze lepszy byłby na prawdziwym rowerze -ale te nasze drogi-masakra . dawniej po przemianach tak marzyły mi sie
specjalne pobocza dla rowerów -ale gdzie ..Juz prawie 20 lat ,tyle mówi sie o zdrowym stylu życia -ale z tego wynika ,ze tylko na stacjonarnym rowerze ,
przed telewizorkiem przy obiecywalskich głowach.
Pomimo tego trzymam kciuki za wszystkie chudzinki -bo lato w pełni
i lepiej aby sie nam nie przelewało bokami .
miłego dnia
dzien dobry Bożenko , widzę że wziełaś się za ruch rowerek dobra sprawa, ale chyba za daleko odjechałaś, bo coś Cię ani widu ani słychu
miłego dnia*
Hejka dziewczyny
Rower to jest to.Sama nie wiem czemu go dopiero teraz wyciągnełam z piwnicy.Jazda w plenerze to zupełnie co innego niż w domu na orbitreku.I przyjemniej .... słońce ,wiatr we włosach.I czas szybciej leci .W domu pedałując przed telewizorem to tylko patrzę co chwila na zegarek.Minuta za minutą się wlecze mimo włączonego telewizora.A przy jeździe w plenerze - myk i godzinka mija jak z bicza strzelił.
Wczoraj odkryłam cudowną trasę - nawet nie wiedziałam że jest takie miejsce w Białym.Cała droga wiedzie wzdłuż rzeczki , parkiem.Ludzi mało,mozna swobodnie się poruszać.W dzień przepięknie ale wieczorem bym się tutaj nie zapuściła.Za duże odludzie.
Najgorzej mi idzie pod górkę.Ciężko jak diabli.Dobrze że mam przerzutki.
Chyba nareszcie zaczyna być widac że odrobinę schudłam.Dzisiaj mąż powiedział że wyszczuplały mi nogi.Czyli chudnie mi to co i tak mam szczupłe.A to na czym mi najbardziej zależy ( brzuch) nawet nie drgnie w obwodach.Co zrobić - może kiedyś i ta słoninka się wytopi.
Dzisiaj zrobiłam sobie małą przerwę w rowerowych zmaganiach ... trochę mnie nóżki bolą.A tak dobrze mi się jeżdziło.To chyba po tej zabójczej górce na którą musiałam wjechać.Ale za to zrobię sobie mini głodóweczkę - 1 kg truskawek ,podzielonych na 5 porcji ( bez żadnych dodatków) + woooooda.
Dzisiaj koniec roku szkolnego.Moje dziecko wczoraj zapytało - mamo a ty musisz iść ?A musisz po mnie przychodzić ? Wrócę z koleżankami.Powinnam sie cieszyć że mam samodzielną córę -ale szczerze mówiąc zrobiło mi się przykro że 9 latek nie potrzebuje już mamy.
miłego weekendu u nas są dni Białegostoku więc trochę atrakcji będzie.Dzisaj wybieram się na koncert MAANAMU.Trochę się pewnie wyskaczę.
Izabelllko,Honoratko dajcie i wy szansę swoim rowerkom
Oponko to tylko kg mniej - dogonisz mnie raz dwa
Pokrzywko ślicznie wkleiłaś adresiik.Ja nie byłam taka zdolna musiałam prosić o pomoc.
Carrrisma świetny pomysł- zamień 4 kółka na jednoślada.Koniecznie.
Krysialu śmigam na jak najbardziej prawdziwym rowerze.Ścieżek rowerowych faktycznie mało - ale ostatnio zaczyna to się zmieniać na dobre.U nas powstała ostatnio super trasa do Ogrodniczek i Supraśla( kąpieliska poza Białymstokiem) ale tam to ja nie dojadę Nie na moje siły.
Carin jestem, jestem już mnie przywiało z powrotem.
Bożenko, dobrze, że już przyjechałaś z tej długiej rowerowej wyprawy, bo mi się już ckniło. Cyklistka wygląda bosko !!! A opis tego wiatru we włosach przywołał wspomnienia. Pozdrawiam.
Mój stary kącik: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74395,
Nowy kącik: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=73
Cebulowa droga do Szczypiorowa
Pumo nie o to mi chodziło .Ja tam tak łatwo się nie obrażam.Miałam na myśli moje wymiary - tylko i wyłącznie.No i wyszło drobne nieporozumienie.HI,HI,HI...
Zauważyłam że już zmieniłaś kolejność.Jeżeli chodzi o mnie to może pozostać tak jak było.Naprawdę.Buziaki.
Toshi przważnie tak chociaż czasami towarzyszy mi starsza córa.Ja tam lubię samotne jazdy .Mp3 na uszy i przed siebie.Buziaki.
Tylko pozazdrościć takiego zapału do pedałowania, ja może swój odłożę do przyszłego tygodnia. Jak wiesz nie mam do tego teraz głowy ani ochoty.
9-latek nie potrzebuje już mamy ? co za bzdury???? Może chce być tylko odrobinę samodzielna. Tak to już w życiu bywa. Nasz synuś (we wrześniu skończy 18 latek) już od dawna jest samodzielny i brakuje mi trochę tych dawnych przytulanek, całusków (teraz od tego ma dziewczynę- aż się boje myśleć- hihihihi). Więc korzystaj póki jeszcze daje się trochę poprzytulać- teraz już będzie z tym coraz gorzej (hihihihi).
A tak już na podsumowanie mojego ględzenia gratuluje spadku wagi i tego, że efekty są widoczne ...o to przecież nam chodzi.
Pozdrawiam. BUZIOLE
Zakładki