Strona 123 z 148 PierwszyPierwszy ... 23 73 113 121 122 123 124 125 133 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,221 do 1,230 z 1474

Wątek: Poskromienie złośnicy....

  1. #1221
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    witam serdecznie

  2. #1222
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Aia Ty sie nawet nie zastanawiaj i nie odkładaj
    Juz ci kiedyś pissałam ,ze sama bardzo żałuje ,ze nie miałam trzeciego dziecka .
    Dzisiaj miałabym więcej motywacji . tak nie dość ,ze wczesniej na emeryture wysłali
    to jeszcze zamiast dzieckiem musze sie babka opiekowć -a to juz nie jest takie miłe.
    bo w zasadzie jestem juz stara klapa a nawet wnuka nie mam .
    Dzieci jak sie usamodzielniaja to juz naprawde odchodzą.

  3. #1223
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Krysialku, wiem, ale wraz z upływem czasu człowiek staje się coraz bardziej wygodny i leniwy.....Najlepsze są wpadki, bo zwykle z planowania mało co wychodzi. Ja na razie muszę schudnąć, bo z Jackiem w ciąży przytyłam 25 kg i ważyłam pewnie mniej, niż ważę teraz i boję się, że gdybym zaszła teraz to moje nogi tego nie wytrzymają (mam żylaki, papękane naczynka i w ogóle galarety). Poza tym mam niską hemoglobinę i moja Pani ginekolog każe ją koniecznie podnieść (mam tak nisko, bo moje kobiece dni są strasznie obfite) a poza tym muszę łykać kwas foliowy (jeszcze nie zaczęłam... Widzisz, ja chyba szukam pretekstu, żeby nie zachodzić w ciążę, ale jestem otwarta na wpadki... No cóż, zobaczymy co będzie.....Na razie myślę, ale nie zabieram się do dzieła.....Mój Jacek ma 12 lat, więc różnica wieku i tak byłaby baaaaaaardzo duża, a ja mimo planów, to chyba psychicznie nie jestem w tym momencie gotowa..... Chciałabym, a boję się.....typowa baba.....

    Kochane, wczoraj też udało mi się utrzymać w limicie 1500 kcal. Ssało mnie na słodkie, ale dałam radę. A jak o 22 mój chłop przypomniał sobie o zamelinowanej przed nami chałwie świątecznej i zaczął ją kroić i rzuć, to myślałam, że mu przyłożę.....Nie zjadłam, nakrzyczałam i jestem z siebie dumna!
    Dzisiaj jeszcze nie będę ćwiczyć, ale już jutro wdrożę dłuższe spacery z psem.
    I zaraz zmienię suwaczek....
    Buziaki!

  4. #1224
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Aia
    Ty możesz sobie jeszcze pozwolić na ciążę czy to wpadkową czy planowaną, lata masz jeszcze odpowiednie. Ale wiesz lata uciekają. Zaaranżuj planowaną wpadkę i już .

    No, ale za chałwę to duże brawa

    Pozdrawiam , trzymaj się

  5. #1225
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witaj
    Jeszcze raz ci mówie -nie oszukuj siebie --
    w Twoim wieku ze swoich dolegliwości wyleczysz sie natychmiastowo
    tylko Tobie nie jest lekarz potrzebny -tylko rózga .
    Skoro wychodowałaś sobie taaaakie choroby -to jak najszybciej bierz sie za siebie
    -bo następna to będzie cukrzyca .
    U Ciebie nie liczenie kalorii tylko WEGLOWODANÓW ,a więc słodycze ,kasze ,mąki
    chleb ,makarony -ZAPOMNIJ .
    Zeby nie podjadac zapychaj sie jajami ,a jeszcze lepiej żółtkami 5 szt dziennie
    tłuściutko ,malutko -sukces gwarantowany .
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #1226
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Witajcie kochane!

    Za wczoraj poproszę o rózgę..... Zaliczyłam pierwszą wpadkę i jesstem dzisiaj ciężka i napchana oraz postanawiam o niej szybko zapomnieć.....W piątek za to było super, więc miałam 5 dni kulturalnych i jedną, sobotnią, wpadkę....Dzisiaj za to zaczynam ćwiczyć, więc mam nadzieję na powolne rzeźbienie mojego ciała......Planuję długie spacery z psiną i zacznę co najmniej 3 razy w tygodniu ćwiczenia domowo-dywanowo-muzyczne.

    Krysialku, wiem, dieta Kwaśniewskiego jest całkiem sensowna, tyle że obawiam się trochę diet, w których niektórych pokarmów nie można jeść wcale...Jedna pani ode mnie z pracy była na święta w sanatorium z dietą optymalną (to podobne, co?) i ma mi przynieść w tygodniu ich jadłospisy. Mówi, że są bardzo łatwe, sycące i dobre na jej problemy z jelitami.

    Ewace, za chałwę mam brawa, ale proszę za wczoraj mi nakopać, ok?....

    Babki, lecę na zajęcia, mocno Was całuję i do jutra!

  7. #1227
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Aieczko- no bo miala byc wpadka , ale nie taka

  8. #1228
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Aia -ja w zasadzie nie mówie o diecie Kwaśniewskiego
    tylko o niskowęglowodanowej -to jest podobnie --
    Jadłospisy w necie ich wbród -ale moim skromnym zdaniem po co ci?
    wystarczy ,ze jesz wszystko co sie rusza a ograniczasz węgle do minimum
    i tu nie ma zadnej filozofii .
    jajecznice ,zebra ,wątrobe i podroby -chyba umiesz gotować.
    a surówki wszystkie [bez cukru] owoce słodkie zabronione .
    więc nie wykręcaj sie sianem tylko do roboty.

  9. #1229
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Jestem tak sobie zadowolona z siebie samej. Jem za dużo węglowodanów (Krysial ma rację, trzeba je wyrzucić, ale ja tak lubię kanapeczki.....). Z chleba jem tylko razowca, ale jak tu nie zjeść ciutki ziemniaków do gołąbków?....Będę ograniczać węgle, ale na razie nie wyobrażam sobie, aby wyeliminować je zupełnie....Zresztą Krysialek mówi o diecie nisko- a nie zerowęglowodanowej.....

    Sibuś, wiem, ale bronię się i chronię jak mogę od wpadek, które masz na myśli, chociaż rozważam je teoretycznie.....Jestem głupawa, wiem, ale nie dorosłam jeszcze do drugiego dziecka tak do końca.....Powinnam, ale nie dorosłam.....

    Spadł mi kilogram, mimo braku mocnych ćwiczeń, pewnie dlatego, że skończyłam @....
    Dzisiaj poćwiczę w chacie, czas ruszania się wreszcie nadszedł!
    Lecę na zajęcia, pa!

  10. #1230
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witaj Aia
    oczywiscie ,ze niskoweglowodanowej -- bo bardzo niebezpiecznie jest wyzerować
    może na pare dni to klęska dla włosów ,paznokci,
    no i skurcze w nogach . Tak ,ze najlepiej BTW 50 100 50
    bialko tłuszcz węgle
    Aia -jak ryż to nie ziemniaczki!!!!!!!!-
    lepsze ziemniaczki i to 2 sztuki no i warzywka bo maja mało węgli .
    chleb jedną kromeczke -czemu nie --ja też lubie .
    pewnie ,ze lepiej gdyby ona była sucha -no ale wędlina jest do wybaczenia .
    -węgle z tłuszczem -to bomba na nasze dupencje i opony.
    to jest własnie ciacho jak i chlebuś z masełkiem -albo ziemniaczki z tłuszczykiem
    czy tez gołabki . ---Ta kochana dobruteńka mieszanka - -karamba
    ciężkie jest zycie odchudzaczek
    pozdrówka

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •