-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aiu - wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku - dla Ciebie i Twojej rodzinki
Buziaki
Ula
-
witaj
Przyjmij też odemnie zyczenia -zdrowia szcześcia powodzenia
zeby Nowy Roczek przyniósł same dni radosne ,obdarzył kasą
i olsniewajacą urodą - no i imprezy udanej i w toto wygranej.
DOSIEGO
-
Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia,
Wszyscy wszystkim ślą życzenia!
Przy tej pięknej sposobności,
Życzę Ci dużo radości!
-
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!
-
[img]
Witam serdecznie w NOWYM ROKU . :lol:[/img]
-
AIU,
hmmm wszystkiego naj...naj...naj... Ci życzę.
I może powrócisz na forum łono tak, jak ja?
Serdeczności ślę
-
powrót córki marnotrawnej...
Cześć kochane....
Jestem po wirtualnych latach...Wstydziłam się pokazać wcześniej, dopóki nic z moich odwiecznych postanowień nie udało mi się wcielić w życie, ale teraz powiem z dumą: Od środy popielcowej nie jem słodyczy!!!!
Słodkie rzeczy tak (np. kaszka z cynamonem czy miód), ale typowych słodyczy nie. I to miałam kilka wyjątkowych okazji, gdy stały mi pod nosem szarlotki, serniki i inne cuda a ja nic.....))))
Może i coś schudłam, ale ważniejsze jest przekonanie, że mogę nad sobą panować.
Cieszę się, że do mnie zaglądałyście, idę poczytać co u Was...
-
witaj
wreszcie -no to serdecznie gratuluje i to jest to od czego trzeba zacząc chudnięcie
a raczej zdrowe podejście do życia .
ja zawsze mówie ,ze nic tak do końca jest całkowicie złe ani dobre
papieros wóda i słodycze są równie szkodliwe ,ale kusoczek za dużo
a cała paka za mało -wiec lepiej nie dotykać .
miłego dnia chudzinko
-
Witam i gratuluję. Ja ze słodyczami poradzić sobie nie potrafię
-
Słodyczy nie jem dalej, ale lada moment dostanę @@@, więc mam napady żarłoczności i ledwo udało mi się wczoraj pohamować.....I za dużo jadam wieczorami oraz nie mogę się zmobilizować do regularnego ruchu. No, ale na szczęście słońce świeci pięknie coraz częściej i dłużej, a wtedy łatwiej jest znaleźć pozytywną energię do zmian....
Krysialku, co to "kusoczek"?....Stęskniłam się za Tobą, dzięki że do mnie wpadasz, bo u Ciebie nie dam w życiu rady przeczytać zaległych postów, a nie umiem gadać bez nadrobienia.
Toshi, jeśli czytałaś ten wątek, to wiesz, że moim zasadniczym problemem są właśnie słodkości a w zasadzie uzależnienie od nich. Dlatego w poście postanowiłam nie jeść ich wcale, na razie się trzymam, ale już nie mogę się doczekać momentu, kiedy zjem snickersika lub inne cudo.... Bo ja chcę móc je jeść z umiarem! I dalej (być może naiwnie) uważam, że to możliwe, tylko trzeba nad tym umiarem i nie tyciem pracować. Patrzyłam przedwczoraj na mojego brata, który schudł ostatnio prawie 20 kg a rąbał u mnie tak czekoladę, że myślałam, , że pęknie. Je ją raz w tygodniu do oporu (opór w jego przypadku to minimum 1 tabliczka), ale w inne dni po 19 jada tylko sałatki i biega co drugi dzień po 15-20 km.... A jego siostra (czyli ja.... ) po przebiegnięciu 30 metrów ledwo zipie.... A tak mi się podobają biegający ludzie, podobno ma się potem niesamowite samopoczucie, nie mówiąc już o figurze.
A Wy umiecie biegać?....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki