-
Miłej niedzieli bez kulinarnych pokus
-
To jeszcze ja dołożę słówko.Mój znajomy lekarz,kiedyś na imprezce, powiedział,że osoby puszyste są sympatyczniejsze, potrafią się śmiać szczerze, czego o chudzielcach nie może powiedzieć.
Tutaj potwierdziły się jego słowa.
Aia, a co do Jacka mój syn też był zawsze pulpecik.W pierwszej klasie Liceum ważył 86kg przy wzroście 184, a dziś waży 69, więc litość Eli jest bezzasadna, bo dziecko się rozwija
Miłego weekendu
-
POZDRAWIAM NIEDZIELNIE I SLONECZNIE
-
Ja jestem po żarełku, ale pozdrawiam niedzielnie
-
podzielam slowa bewika,ze osoby puszyste sa o wiele sympatyczniejsze i sa szczere
-
DOBRANOC
-
Dziewczyny, dziękuję.....Powiem Wam, że przez ostatnie dni myślałam o tej całej sytuacji i już nawet żałowałam, że się w ogóle na ten temat wypowiadałam i dałam sobie popsuć krwi....I wchodzenie na forum przez moment nie było tak miłe, jak kiedyś. Teraz widzę, że i Wy macie wątpliwości co do intencji i wiedzy Eli, więc poczułam ulgę, ale nie chcę stanowczo więcej wchodzić w żadne polemiki, bo zbyt dużo nerwów później mnie to kosztuje. A to forum i Was przede wszystkim zaliczam do moich ulubionych przyjemności i nie chcę, aby cokolwiek je przyćmiewało. Więc koniec z polemikami, pogadajmy jak baba z babą, a nie jak przedstawiciel firmy z potencjalnym klientem....
Malgo4, przygotowania do balu idą kulawo....Bo delikwentka była u swojej Mamuśki na imieninach i przybrała w pasie pewnie ze 2 metry....I na balu zamiast tak:
będzie pewnie tak:
lub tak:
Misialko, naturalnie, że puszyści są sympatyczniejsi!
Ajaka, oj mnie też ten obrazek kogoś przypomina, oj przypomina....
Bewik, moje dietowanie przez weekend nie bardzo było mądre.... Ale już wracam na drogę cnoty, warzyw i pieczywa razowego!
Twój mąż po zjedzenu kamyczków jest podobny do mnie....
A to mój najukochańszy mąż w Walentynki:
Psotulko, jasne! Ja też uważam, że dieta ma być przyjemnością, a nie ciągłym odmawianiem sobe! Musimy nauczyć się jedynie UMIARU. I koniecznie ćwiczyć! Może dzisiaj uda mi się dotrzeć na aerobic, bo małżonkowaty obiecał odebrać syna z treningu....W domu nie idzie mi ćwiczenie ni cholery...Za dużo ludzi kręci się wokół. Muszę znowu przenieść radio do sypialni, tam przynajmniej zamknę się przed moimi najdroższymi nabijającymi się ze mnie chłopakami....
Filigree, cieszę się, że wróciłaś do zdrowia i zaraz idę do Ciebie zobaczyć, co słychać. Ja też kocham kabanosy i salami, a najbardziej na białym chlebku posmarowanym majonezem i z żółtym serem....A fu, fu, uciekajcie myśli nieczyste!
Kwiatuszku, dziękuję.....Miło mi, że dajecie pozytywne wsparcie moim wypocinom. A rysunki uwielbiam i świetnie się bawię wyszukując coraz to nowe. Szef powinien mnie wywalić z roboty, bo zamiast pracować siedzę i się cieszę nad kolorowymi obrazkami....
Pazerko, a jakie masz grzeszki, hę?.... Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś i zapraszam na pogaduchy!
Ajaka, oj były w niedzielę kulinarne pokusy, były.... Moja Mama zrobiła przepyszne bliny z gęstym sosem mięsnym i na dodatek resztę oddała mi, bo od dzisiaj będzie na diecie kapuścianej. Wyobraźcie sobie, że moja Mama uwielbia dietę kapuścianą i robi ją sobie co jakiś czas pięknie chudnąc. Ja kiedyś próbowałam, ale na drugi dzień wieczorem dostawałam dreszczy na widok kapusty.....
Babki, jestem po śniadaniu (razowiec z chudą wędliną i papryką). Zapomniałam zabrać coś na drugie śniadanie, ale coś sobie znajdę i obiecuję zameldować jutro, że zmieściłam się w założonym limicie.
Mocno Was wszystkie całuję i dziękuję raz jeszcze....
-
UDANEGO DIETETYCZNEGO TYGODNIA ZYCZE Z TORCIKIEM MALINOWYM – TYLKO- JEDNA PORCJA: 160 KCAL.A MOŻE BYĆ MNIEJ
-
Dziewczyny, uciekam już do domu, bo muszę nakarmić syna i zawieźć Go na trening w drugi koniec miasta (autobusem, bo jestem jełop i nie mam prawa jazdy.... ).
W brzuchu mi burczy jak licho, mam nadzieję, że zdążę zrobić michę kapusty pekińskiej, zanim rzucę się na spaghetti ( a wcześniej muszę zrobić zakupy, dojść do chaty i wyjść z psem....trudne jest życie matek Polek, oj trudne..... ).
Do jutra!
-
Aiu, uwielbiam Cię za Twoje poczucie humoru, co ja mówię............. za całokształt Rozbroilas mnie swoim wizerunkiem z golym brzuszkiem.......rewelka
Aiu, jadłaś.....wyczytałam u Misialki....... bliny
O rany Julek, jak ja sie rozmarzylam Bliny to moje dzieciństwo, zawsze kojarzyc mi sie bede z rozleniwioną niedzielą, kiedy ich zapach docierał do pokoju i takie mięciutkie, cieplutkie zjadało się z różnistymi dodatkami
Dostałam ślinotoku pędze zaraz na aerobik.
Buziołki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki