-
Ale się rozpisałam... to jeszcze tylko w sprawie tego szpinaku- polecam danie obiadowe: troszkę pieczarek podsmażyć na niewielkiej ilości oleju, dodać woreczek szpinaku, kukurydzę z puszki, sól do smaku i przeciśnięte dwa duże ząbki czosnku, poddusić chwilę razem i wymieszać z woreczkiem ugotowanego ryżu. W wersji wzbogaconej kroję jeszcze pierś z kurczaka w kostkę i razem podsmażam. Jest to solidna porcja obiadowa dla mnie i dwojki dzieci. One też nie lubią szpinaku, a to jedzą ze smakiem. Pozdrawiam i obiecuję następnym razem krócej
-
Matkamafii -przepisik fajny -a ja szpinak tylko uważałam z jajami
Dawno ryżu nie jadłam -sprubuje.
wino służy mi raczej białe -ale dzisiaj posiłkuje sie swoim pożeczkowym.
-
-
matkamafii jak super ze wpadlas dlugie posty mile widziane
Ja tez odchudzam sie od zawsze,ale teraz nie odpuszcze, musi sie udac i na razie nie chce nawet myslec o powrocie do dawnego obzerania sie. Ciesze sie ze Ty tez skutecznie walczysz
Do tej pory problemem byly dla mnie wszelakie przyjecia,ale ucze sie skubac tylko po trochu Dzieki za przepis,wyprobuje
krysial na trawienie najlepsze wytrawne czerwone,malo kalori i zabija ponoc wolne rodniki
kwiatek a gdzie Ty zasuwasz tak po tej drabinie
psotulko i ajaka dziekuje bardzo
-
-
usmialam sie z tej drabiny JA DZISIAJ SPACERKOWO-WSPANIALA SLONECZNA POGODA I MROZIK/1GODZINKA/
DOBREJ NOCKI
-
Misialku tylko kto widział te wolne rodniki
chyba dlatego tak łeb boli od tego zabijania .
ale do zabicia jeszcze mam kupe tych rodników
-
POZDRAWIAM PONIEDZIALKOWO I 3MAM KCIUKI
-
Wczoraj zaszalalam,bylam w restauracji na obiedzie z okazji urodzin cioci.Zjadlam tam spagetti.troche miesa,salate, owoce no i oczywiscie ciacho(jak gdzies jestem to nie umiem sobie odmowic)potem u kolezanki tez ciacho i troche bigosu i duuuuuuuzo czerwonego wina(tak,tak krysialku,glowa dzisiaj troche boli)ale najwazniejsze ze waga stoi (65kg).
Od dzisiaj przylaczylam sie do akcji asi,wiec szlaban na wszystko
Musze sobie chyba podniesc poprzeczke i moze by tak zmienic tickerek na 60 docelowo, no nie wiem,czy nie porywam sie z motyka na ksiezyc
psotulko,ja tez trzymam kciuki za Ciebie,musi sie udac,bo jak mam w tytule,to moja ostatnia szansa
Zycze Wszystkim powodzenia w odchudzaniu
-
Witajcie kochani!
Zasuwam po drabinie, aby dojść na sam szczyt upragnionej wagi 75kg. Tylko kiedy tam dotrę???
Zamiast spadać z wagi rozżarłam się na dobre. Teraz dopisałam się akcji, to może będzie łatwiej.
Pozdrawiam.Pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki