Wątek: ostatnia szansa

Misialku, suuuuuupppppppeeeeeerrrrrrrrrrrrr

witajcie kolezanki
na razie mnie trzyma i dieta i ruch chociaz wczoraj niepotrzebnie podjadlam sera zoltego i do dzisiaj go czuje w zoladku,
wczoraj tez maszerowalam 40 min (4 km) i pedalowalam godzine
dzisiaj Halloween,jak moje dziecie nazbiera slodyczy to pewnie sie skusze,a moze nie

pozdrawiam serdecznie i juz lece do was

Misialko pozdrawiam i gratuluję spadku wagi-na dokładkę maszerujesz i rowerkujesz-brawo

Nie daj się tym cukierkom, nie warto, one wcale dobre nie są....
wyobraź sobie jak każdy z tych cukierków zamienia się w kolejny wałeczek.........

Dobrze ,że u nas to święto duchów raczej w pubach,a nie w mieszkaniach na zbieraniu slodyczy polega.pokusy nie ma.Mam nadzieje ,że nie podkradłaś słodkości chłopakom

SAME SMUTKI ZNOWU KILOGRAM WIECEJ
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

WITAM
COS O LISTOPADZIE
Wszyscy Święci gdy jasnością nas uraczą, a Zaduszki (02.11) nie popłaczą,Marcin (11.11) nam też nie zsiwieje, wówczas bracie miej nadzieję, że na Ofiarowanie (21.11) masz piękne zaranie, na Niepokalaną (08.12) rzeki nam nie staną, a tak do Wilii na to dotrwa babskie lato.
U MNIE SMUTNO ZNOWU KILOGRAM DO PRZODU

[color=darkblue]

niestety troszke zgrzeszylam caly dzien latania, nie wystarczylo mi czasu na pedalowanie wazenie w poniedzialek, nie chce psuc sobie dzisiaj humoru dzisiaj marsz zaliczony i znowu dietka
pozdrawiam

Misiala , nie martw się...dziś , jutro , pojutrze będziesz jeść dietetycznie i będzie dobrze ale Ty przecież ćwiczysz, więc......

Pozdrawiam , trzymaj się

moje gratulacje , pozbycie się każdego kilosa to wielki sukces, podziwiam Twój zapał do ćwiczeń - super
dużo nazbierali cukierków, u nas nie ma takiego zwyczaju, mój syn był w Halloween na dyskotece .

miłego weekendu
papatki