Dlatego jestem na Montim bo na nim przemiana nie zwalnia tak bardzo
Mój organizm lubi wagę 58 kg i na niej się zatrzymuje... chociaż usiłuję go przekonać, że 55 jest znacznie sympatyczniejsze
Dlatego jestem na Montim bo na nim przemiana nie zwalnia tak bardzo
Mój organizm lubi wagę 58 kg i na niej się zatrzymuje... chociaż usiłuję go przekonać, że 55 jest znacznie sympatyczniejsze
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pozdrawiam serdecznie Misialko
Oj tak-dużo jest prawdy w tym co napisałaś Czasami myślę,ze zły cel sobie wyznaczyłam,że za malo chce ważyć ,a organizm broni sie przed tym.Dlatego będe zadowolona jak będzie na suwaczku nawet te 72 kilo,byle tylko to utrzymać Trzymam kciuki za Ciebie Ps.a moze teraz skup sie na utrzymaniu wagi
Tak jak koleżanka zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Misialku, ten artykul, to o mnie , ja jak dietkuje ladnie i sie pilnuje , to idzie dobrze, gorzej , ja cos zasmakuje, to nie potrafie zjesc jednej czekoladki , tylko od razu cala paczka, takie objadam kompulsyjnie mnie wykancza, dlatego chce spróbowac w ******i , moze tam ureguluje jedzenie na odpowiednim poziomie.
Caly czas mysle, ze my z nalogo fajowego na jedzeniowy przeszlysmy
Misialku, moze tym sobie obrzydzisz czekoladki
Jak bedzie przeszkadzać to napisz szybko usune, ale ja sie chyba takim obrazkiem wylecze z czekoladek
siba ja tez mysle ze moja waga to w granicach 70,bo ciagle do takiej wagi wracam,a chcialabym wazyc chociaz 65 a z drugiej strony ktos kiedys powiedzial,ze nie wazna waga tylko wymiary wiec co nam pozostaje
CWICZENIA
poziomko,oczywiscie ze to cale odchudzanie siedzi w naszej glowie tylko jak tu sobie samemu dobrze wszystko wytlumaczyc
julisia,ja z bewikem tez myslimy nad ta wasza dieta,ale po nowym roku
waszka,ty tak malutko jesz, ze ja to bym z glodu umarla i ze przy tym masz dobra przemiane
luna,troche zle sie czuje z ta waga, a wlasciwie z tym brzuchem,wiec na razie nie spoczne ale do swiat rzeczywiscie skupie sie na utrzymaniu tej wagi raczej
bewiku, mnie tez zabija to kompulsywne zajadanie, a takiego obrzydliwego robaczka musialabym zobaczyc na wlasnej czekoladce
Toshi,najwazniejsze jest to ze jak sie czlowiek raz odchudzi to nie moze dopuscic do jojo, bo wtedy zalamka
psotulka
No nie mam złej, bo waga spada
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Misialku, ciesze się , ze zauważyłaś, ze już 9 miesięcy bez fajek, bo ja na to nie zwrócilam uwagi wczesniej.
Cieszy mnie to , ze nawet raz nie pociąglam fajki w tym czasie, ale kiedys na imprezce wzielam od kolegi fajke do reki, powachalam , potrzymalam i.....oddalam
Przed chwilą zaplacilam przez internet za dietke na ******i i napisalam , ze chce po nowym roku zaczac,
Ciekawa jestem co mi odpisza
Pozdrawiam cieplutko
PIęknies to powiedziała Misialko - to z tymi ćwiczeniami ...świeta prawda, sprawdziłam na sobie i gdzies na w czerwcu chyba o tym pisałam u siebie - zgubiłam cm, choć waga wtedy stanęła , acha i moja krawcowa to potwierdziła
Pozdrawiam serdecznie i do dzieła Misialko [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Misiałku
fajnie jak sie zdecydujes,ja sie cieszę ,że nie mam ciągot do slodyczy,może dlatego ,że w tej diecie jest sporo węglowodanów.
pozdrawiam
Misialko, ja wlasnie pisalam u ewace, ze od nowego roku sprobuje tej diety , wiec chyba dolacze sie do ciebie i bewika . Teraz tylko troche przyloze sie do cwiczen . A kompulsywne obzarstwo tez mi jest znane .
Zakładki