-
Tez bym nakrzyczała ale waszka zrobiła to za mnie
ze znajomymi (szczegolnie tymi którzy się nigdy nie odchudzali i nie rozumieją jakie to jest trudne) zawsze mam problem... Jak się odchudzam to ZAWSZE są wizyty w pizzerii i zachwycanie się tym co jedza (a mnie skręca!) i hasła: "Może chociaż kawałek weźmiesz" ech... Ale jakoś ostatnio wszyscy się przyzwyczaili do mojego niejedzenia i jakoś idzie Tobie życzę żeby cooking party było mało kaloryczne i zdrowe
Pozdrawiam
-
wieczor
czesc jak tam cooking party?
opowiesz mam nadzieje coscie tam cookowali
mialam ci opowiedziec osesji z treneram
wlasciwie-opracowalismy plan treningow na najblizsze 8 tygodni-poznej zmiana bo miesnie sie przyzwyczajaja(takie madralki )
zalozenia i plany-jasne-utrata wagi i wyrzezbienie ciala
mam nadzieje ze sie uda
-
czesc dziewczyny oj jak się ciesze, ze napisalyscie
jest godzina prawie 24.00 a ja dopiero co zamknęłam drzwi mieszkania żegnając ostatniego gościa, chyba zmywając to wszystko spalę miliard kalorii
a ugotowaliśmy kawałki kurczaka w kokosie, ryż z warzywami i sosik czosnkowy
wypiłam z 3 herbatki i 3 kubki soczku.
Zjadłam mało w porównaniu do starych czasów, ale dużo biorąc pod uwage ze jestem na diecie.
waszko pomysł z grahamkami jest niezły często je jadam, ale rano mam mało czasu żeby isc do piekarni, dlatego kupuję hurtowo i mrożę, rano się rozmraża a ja mam czas na prysznic nie weim tylko czy to zdrowe
Korni te płatki to też niezły pomysł. A jakie jadasz? Corn Flakes kukurydziane?
Akuniawy ojjj taaak ja mam zawsze problem ze znajomymi, wszyscy są szczupli i nie rozumieją jak się odchudzam. zawsze mówią, że nie muszę, jest to miłe do czasu jak nie mam się w co ubrać bo wszystko się opina Ale jakos sobie dam rade, bede miała silną wolę. Cooking party było zaplanowane przed dietą głupio było się wycofać...
Marzenko podziwiam Cie... tyle zawziętosci Powodzenia na siłowni i w dietkowaniu
A ja nadal wyobrażam sobie siebie w zwiewnej sukieneczce w lato
Może za 10-15 kilogramów tak sie stanie...
-
Lentilku, napewno będziesz pięknie wyglądać w lato. Jeszcze jest dużo czasu a Ty widzę masz siłe i przede wszystkim chęć do walki z kilogramami więc napewno się uda!!!
Co do jedzenia ja na śniadanie często jem płatki Fitness(2 łyżki) + musli bez cukru (2 łyżki) i to zalewam jogurtem naturalnym. Bardzo dobre śniadanie A może zamiast grachamek kupisz połówkę ciemnego chleba. On tak szbko nie wysycha tylko musisz znaleść jakiś taki, który Ci będzie smakował. Ja tak robię
Hmm a to jedzonko to pyszne ugotowaliście...
-
czesc
mam nadzieje ze juz wstalas po nocnym zmywaniu -eeeeh jak sie ma gosci
sorkinza moje dlugasne mailiki teraz bo cos pochrzanilam z trickerkie i mam ich teraz milion i nie moge sobie z tym poradzic-moze ty wiesz?
fajne to jedzonko przygotowaliscie-ten kurczak w kokosie brzmi niezle
mozna to zastapic samymi piersiami bez skory i bedzie mniej kaloryczne no nie?
ja mam tyle pary bo NAPRAWDE chce wrocic do mojej wagi i wymiarow
wiem ze ta czworka to nie bedzie tak zawsze ale...
buziaczki i udanego weekendu
-
Witaj Lentilku!
Fajnie, ze miałaś domową imprezkę. W takich chwilach - wiadomo - często przekracza się limit kalorii. Ale ważne, żeby się w odpowiednim momencie opaować i po prostu nie rzucić sie na jedzenie
Czy tosty jeszcze z pieczywa tostowego? Jeśli tak, to wyrzuc je koniecznie, to najgorsze świństwo, jakie może być.
Przecież tyle jest różnego rodzaju pieczywa, które można jeść na diecie: chleb ciemny albo wieloziarnisty, albo ze śliwką, bułki grahamki, wafle ryżowe, pieczywo chrupkie Wasa itp. itd. Spróbuj!
Buźka!
Anita
-
ehhh, ten kurczak w kokosie mniaaaammmm (na pewno )
co do płatków to jadłam cornflaksy, ale teraz przerzucam się na owsianki, bo zdrowsze, więcej błonnika a mniej węglowodanów... robię 3 łyżki kopiaste (wcześniej zamoczone w wodzie,np na noc) gotuję i wlewam pół szklanki mleka...
oh, ale dzisiejszy dzień spisuję na straty...dobrze że mogłam sobie poczytać u ciebie to co sama napisałam i chyba będę sobie wyobrażać dziś te wszystki niedietkowe rzeczy
miłego weekendu!!!
-
witajcie dziewczątka!
oj wczoraj poszłam spać o godzinie 4.00!! długo sprzątałam, bo nie umiałam zasnąć
a później przyszedł mój narzeczony z pracy i obejrzeliśmy filmik.
Dzisiaj za to wstaliśmy koło 13!!! Nie no tyle to dawno nie spałam
Jedzonka nie było dziś wiele, ale na obiad bylo spaghetti wiec i tak czuję się winna.
Ale poćwiczyłam za to wiec jakoś to będzie.
Najgorsze bedzie jutro zrezygnować z tłustych sosików i ziemniaczków oraz deseru jak to w niedziele
Ale myślę, że dam rade.
Pieczywo wywale z dietki tak samo jak słodycze i fast foody
Trzymam kciuki za was i za siebie
ps. kurczak w kokosie czyli kawałki piersi kurczaka upieczone w kokosie na patelni z minimalną ilością tłuszczu z sosikiem (jogurt minimalna ilosc tłuszczu, sól, pieprz i zgnieciony czosnek-pycha!)
-
jestem
dzisiaj jakoś było nudno i smutno.
Z dietą w porzadku. Od jutro bedzie strasznie- jestem w pracy od 8.00 do 20.00 i tak przez 3 dni bo musimy "nadgonić terminy". A miałam się dziś przygotować, ale nie miałam w ogole ochoty, jutro bede świeciła przed szefem oczami
pomyślałam, że te 3 dni będą fajnym terminem na oczyszczenie organizmu po tych świętach... zobaczymy czy sie uda.
szczerze mam taki humor, ze nie chce mi sie nic, no moze tylko smietankowego torciku
niech te 3 dni szybko miną...
caluje wszystkich, prosze o wsparcie!!!
-
Ja Cię mocno wspieram!!! Hmm ale tak z małą ilością jedzenia myśleć w pracy to raczej kiepsko ale może jakoś Ci się uda. Grunt to, żebyś po powrocie się na lodówke nie "rzuciła" (hmm mnie sie czasem zdarza)
A myśli o trociku odgoń szybko!!! Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki