-
Mirelko !
odpowiadam ci odnośnie siłowni.
Możesz sobie ( u mnie ) normalnie wejść i po prostu pojeździć na rowerku czy pochodzić na bieżni, jest instruktor pokazuje jak działają urządzenia i jak wykonywać ćwiczenia, pomaga dobrać ćwiczenia w zależności od tego czego się potrzebuje, np schudnięcie czy poprawa napięcia mm grzbietu.
Ale jeśli ty nie ćwiczysz w ogóle to nie wiem czy siłownia to dobry pomysł, tam musisz sama się zmobilizować, a w przypadku kogoś kto raczej nie pała wielka miłością do ćwiczeń to może być trudne.
Polecałabym ci KLUB GRUBASA "SUPER LINII" jesteś z Warszawy więc tam na pewno coś znajdziesz, jest to fajana sprawa, bo są różne grupy ćwiczeniowe w zależności od poziomu uczestników. W związku z czym jest to sympatyczny wysiłek , nie padasz na ryjek tylko się dobrze bawisz.
Ja chodzilam na tzw. ćwiczenia usprawniające w zeszłym roku, a leń ze mnie straszny, i byłam na prawdę zadowolona.
Bardzo miłe panie w różnym wieku sprawne podobnie jak i ja , ćwiczenia w miarę proste , atmosfera rewelacyjna ( ale to już zależy od ludzi) bawiłam się przy okazji tych ćwiczen świetnie.
Poza tym są to ćwiczenia w grupie a to mobilizuje żeby tej grupie dorównać , no i porównać siebie z innymi, na siłoani tego nie ma
Poza tym ja człowiek towarzyski lepiej się czułam ćwicząc w grupie WESELEJ .
Jeśli masz jakieś pytanka zapraszam do siebie
Buziaczki
Kasia
-
Oj widze ze nie tylko ja mam problem z waga ale juz sobie z nim poradzilam oddalam nowa wage do sklepu a nowej nie kupie bo to niewazne ile waze tylko ile schudlam na tej starej co zaczelam odchudzanie a tak to sie tak zaczelam stresowac ze myslalam ze bedzie juz po diecie
-
Miri Kochana,
zobacz, jak solidarnie utyłyśmy przez noc , chociaż ja znacznie więcej. A swoja droga to wredna i wstrętna ta waga z Avonu, jeśli pokazuje o wiele więcej, niż w rzeczywistości. Czyżby to kolejny trik marketingowy, mający zachęcić klienta do zakupu kolejnej tuby... a co do tuby no właśnie... udało Ci się ją w końcu rozpakować? a może nawet użyć? no nie mów, że jeszcze nie :P A dres-saunę już odpakowałaś z tej folii? :P (w tym momencie powinnam jak w kreskówce poczuć silny wirtualny kopniak w zadek )
Właśnie posiłkując się Twoim wątkiem wyprodukowałam sobie pange w sosie pomidorowym - obsolutnie genialna, jedna porcja została mi jeszcze na jutro i nie powiem - bardzo mnie ta perspektywa cieszy. Dobre zakończenie tygodnia obiadowania przed następną ścisłą
Trzymaj się mocno i ciepło i nie daj szarości. Nie Ty
p.s. dziś udało się nam zważyć Misia - całe 29,3 kg psa. Czyli trzyma wage od lat. Chyba on jeden w naszym domu...
-
Kasiu - dzięki za info!
Kasiu - najważniejsze, że waga spada - a z jakiego poziomu i do jakiego - to mniej ważne jeszcze na moim etapie Czy mam 94 kg czy 96 kg to i tak ZA DUŻO! Więc nic się nie zmieniło, stresu nie ma .. Spoko
Kasiu - no właśnie MIAŁAM iść się wypyciać i przebrać, ale .. siadłam do peceta
.. hihihi ..
-
NNNNNNNNNNOOO!!
Mam na sobie kosmiczny skafander czyli dres-saunę Bałam się co prawda zakładając go, że jak mocniej pociągnę to podrę, więc delikatnie się ruszam jakbym miala się rozsypać Na dole mam Cynamon z trzema olejkami, a na górze Eukaliptus i inne trzy Mazidło nie avonowskie - jakieś starsze coś zużyję najpierw. Nogi mam już mokre spodnie się przylepiły .. nieźle Na górę założyłam pod spód podkoszulkę to tak nie czuję. Wsadzam palec - też wilgotno Czyli na bieżąco oceniam dres POZYTYWNIE Nie szarpię się z folią a i odkleić się z tego chyba będzie łatwiej, bo bez pomocy nożyczek
YUPIEE!!
Dał się zdjąć Portki przylepione ciasno, materiał się troszkę naciąga więc nie pękło nic przy siadaniu czy tp. Najlepiej zdejmować to w wannie Podkoszulka z góry mokra do wyżęcia Sam dres na sobie nie wystarcza - na górze miałam na to założony polar i było mi cieplutko. Na dole - same portki i chociaż powietrza to nie przepuszcza w pewnym momencie zrobiło mi się zimno po nogach. I radzę wyłazić z tego kosmosu prosto pod gorący prysznic No w końcu po saunie też się chlupie do wody - tylko że tam do zimnej .. brrrrrrrrr ..
Ciepłolubna jestem ..
-
Meldunek kolejnego tygodnia końca przyjaźni z nadwagą - zawsze można wpaść na pierwszą stronę, gdzie jest podsumowanie. Ale już zeznaję ..
Tydzień był mieszany - czyli czasem z węglowodanami w postaci małych ilości pieczywa i makaronu. Wyszło mi średnio trochę za dużo kcal bo aż 1188. Zawiniła niedziela i mieszanka studencka. Resztę drobnych nadmiarów tropię przy pomocy narzędzi wyższego rzędu czyli arkusza Excel .. ;P
Waga - niestety +0,5 kg. Brak ćwiczeń, za dużo kcal, za mało foliowania ..
Tak więc wracam do tego, co dawało mi lepsze rezultaty - do I fazy dietki SB, czyli mówię papa chlebkom i makaronom, zostawiając jednak .. owocki No nie dam rady bez jabłka czy grejfrucika Bez nich podżeram coś przed snem i wychodzi to wiecej kcal niż owocek. Albo nie mogę zasnąć ..
Wczoraj kosym okiem popatrzyłam na rowerek .. .. Już o mały włos byłabym na niego wlazła w tym kombinezonie kosmicznym. ALE .. czy zawsze musi wyleźć jakieś ALE ?! .. Ale Precious się uczyła i nawet film oglądałam bez dźwięku. Akcja typowa więc nawet załapałam kto komu kuku zrobił .. Tylko nie wiem za co ..
-
hej Mirielko!
opisałaś sam etap kombinezowania się... a jak wrażenia? jak skóra? itd...
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Julciu a Ciebie gdzie wcięło na tak długo ?!
Skóra - pachnie cynamonem z eukaliptusem
Nie no bez kpienia - ja mam TAK wysuszoną skórę lekami odwadniającymi, że to mazidło wpełzło bez śladu. Tym bardziej, że to nie gęsty balsam nawilżający czy tp tylko żel modelujący - rzadka konsystencja w sumie i mało tego .. Gdzieś czytałam, bodaj u Hybris, że ona miesza droższy krem z tańszymi balsamami plus olejki - jest wtedy tego więcej i gęściej a efekt nawilżający chyba większy. Hybris słonko - jak bredzę to piśnij a skoryguję posta. I skoryguję własne mazidło Ten modelujący jest stary, więc nie podaję nazwy, bo nie wiem, czy on w ogóle zadziałać ma jeszcze prawo ..
-
Miri, dokładnie robię tak, jak piszesz. Tzn ja do foliowania używam kremu (nie balsamu!) Nivea Q10 Plus. On rzeczywiście najtańszy nie jest (~23 zł za słój), a pod foliowanie, czy jak w Twoim wypadku, kombinezowanie - najlepiej jest się wypaćkać grubą warstwą, żeby miało się co wchłaniać. Poza tym krem jest dość gęsty. Dlatego dolewam do niego pół na pół jakiegoś tańszego balsamu, jako wypełniacza. Patent sprawdza się w praniu od ponad miesiąca
Czyli jeśli Ty używasz do foliowania tego nowego Avonu, to myślę, że mikstura 1/2 Avonu, 1/2 jakiegoś nawilżającego i natłuszczającego kremu plus olejki byłaby całkiem w porządku. Albo po prostu starego balsamu, który Ci się poniewiera po domu A jeśli się nie poniewiera, to chociażby kup zwykłą, granatową Niveę - jeśli piszesz, że Twoja skóra jest w takim stanie, w jakim jest.
A co do ciepłolubności - ja też zaliczam się do grona ciepłolubnych i szybkomarznących, więc mam pełno patentów w tej kwestii. Mój ulubiony? Spodnie polarowe. Tzn. koło prawdziwego polaru toto w zyciu nawet nie leżało, ale jest szerokie, wygodne i GRZEJE. Ja swoje kupowałam w hipermarketach po 15-20 zł i nie wyobrażam sobie nic innego do chodzenia po domu. A rozmiarem się nie martw, bo ja z moim monstrualnym dupskiem spokojnie noszę XL Więc może będzie Ci wygodniej w kombinacji dres+warstwa wierzchnia czyli spodnie polarowe? To powinno zadziałać rewelacyjnie
ściskam!
-
Dzięki Hybris za korektę Właśnie tak zrobiłam - nawilżająco-ujędrniający balsam avonowski jako baza, z dodatkiem tego staruszka sprzed lat dość obficie - niech już go skończę, plus olejki cztery szczodrym kapaniem Nawet się to ładniej nakładało niż wczoraj bez balsamu.
Rozmiarowo i cieplnie z odzieżą nie ma problemu, mam natomiast wątpliwości jeśli chodzi o technikę. Mam na sobie kombinezonik (no tak, tak! wypyciałam się znów i to w ciągu dnia!), ale nałożony na podkoszulkę. Czyli część kremu jakby wsiąka w odzież Tzn trudno właściwie to opisać jako "wsiąka", bo pływam sobie w sosie własnym, ale .. Foliowanie tradycyjne jest BEZpodkoszulkowe Więc może powinnam nosić mazidło, na to kombinezon i dopiero polar?!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki