Znalezione w gazecie - link do obliczenia swoich wskaźników kalorycznych. Podajesz tak jak do obliczenia BMI - wiek, wzrost i wagę oraz typ uprawianej działalności "wysiłkowej". I w wyniku dostajesz nie wskaźnik BMI tylko:
BMR (Basal metabolic rate) - wskaźnik zapotrzebowania kalorycznego organizmu przy kompletnym braku spalania - ot leżysz i oddychasz. Przy diecie poniżej tej wartości powinno się chudnąć.
AMR (active metabolic rate) - wskaźnik zapotrzebowania na kalorie przy urawianiu sportu czy innego wysiłku fizycznego (lista do wyboru)
Link jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co prawda strona jest po angielsku ale dość prosto się zorientować o co chodzi ..
Wiadomość dla blondynek - przewiń stronę do dołu ..
W topiku Balbinki znalazłam wpis Rewolucji i nie mogę się oprzeć pokusie zamieszczenia tu, bo to mi współgra z powyższym:
Jak znasz swój BMR to widzisz, gdzie jest ta granica przyzwoitości wszelakiej. Masz większe pole manewru.W każdej diecie przychodzi taki moment kiedy waga staje. Tak jest i nie ma na to rady. Kiedy zjadasz 1400 kalorii, w wypadku kiedy waga stanie możesz obniżyć ilość kalorii do 1000 co może pomóć organizmowi znowu chudnąć, ale kiedy jesteś na diecie 1000 kalorii nie możesz zniejszać limitu, bo to zagraża zdrowiu. W takim wypadku cieżko zrobić coś, żeby organizm ruszył. Można tylko czekać. Niestety.
Zakładki