Strona 84 z 98 PierwszyPierwszy ... 34 74 82 83 84 85 86 94 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 831 do 840 z 980

Wątek: Koniec przyjaźni z nadwagą !

  1. #831
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Wracałam wczoraj z pracy. Wuturlałam się na peron i razem z wielkim tłumem właziłam na schody. I nagle stanęłam - w załamaniu schodów siedziała mała szara kulka. Mniejszy niż wróbel, małeńki mysikrólik Widząc tłum walący po schodach, nawiany i rozdeptany śnieg nie namyślałam się długo i sięgnęłam łapą. Uskoczył i kucnął. Drugi raz sięgnęłam i już nie uciekał. Wtulił się w dłoń i .. zamknął oczka. Zaspany? Chory? Przemarznięty? Zdecydowałam, że zostać tam nie może, wypuścić na ciemną noc bez sensu, bo sobie nie znajdzie dobrego miejsca do noclegu i koty go zeżrą. Wsadziłam dłoń z ptaszkiem do kieszeni kurtki i pognałam do najbliższego zoologicznego. Pan dał mi kartonik, ptaszka przełożyłam do pudełka, zakupiłam pokarm dla kanarków i wiązkę siana. W domu wyciągnęłam wielki karton, z siana zrobiłam wielką kulę z dziuplą w środku, przebiłam karton brzozowym patykiem (trofeum ze spaceru po lesie po wichurze - a kwiatek nim podpierany teraz zimuje), wstawiłam miseczkę z wodą i drugą z ziarenkami. Na połowie kartonu położyłam szybkę, reszta lekko przykryta papierem. Pudło na okno z nieszczelną szybą, żeby malucha nie przegrzać. Wskoczył w sianko i tyle go było widać Pobudkę zrobił o 5:50. Skacząc po pudełku obudził psy, te podekscytowane skacząc po kołdrze obudziły mnie. Wylazłam. Zaniosłam pudełko pod okno balkonowe. Na wszelki wypadek zasłoniłam firankę za sobą. Otworzyłam pudełko - malec siedział na zwoju siana i łypał oczkiem. Ruszyłam palcem sianko i wyfrunął z pudła. Zaspana popełniłam jednak mały błąd - zostawiłam zapalone górne światło, więc po wylocie z pudła mysikrólik wrócił w stronę światła i .. zatrzymał się na firance nad moim ramieniem. Zgarnęłam go dłonią, wytłumaczyłam mu dobrotliwie błąd kierunkowy i wystawiłam łapę daleko za kratę i .. POLECIAŁ Ładnie poleciał
    Psy były niepocieszone. Nika teraz pilnuje kartonu wciąż go wąchając z zapałem

  2. #832
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    No to uratowałaś ptaszkowe życie wyspał wygrzał i poleciał
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #833
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Czy ja wiem, czy uratowałam? Może on po prostu tam sobie spał, a ja mu bezczelnie wlazłam w życiorys, wyszarpnęłam z drzemki, zapakowałam do więzienia Dobrze będzie jeśli mnie nie pozwie ..

  4. #834
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    I tak gdzieś po cichutku minął roczek odkąd jestem tu na Forum. Zapomniałam o rocznicy. Zapomniałam się zważyć, więc podsumowanie palnę w weekend .. na spokojnie

    A dziś płaczę. Mówiłam, że wybieram się do protetyka? Że mi się ząbki sypią? Jeśli nie to mówię. Byłam. Pani protetyk bardzo sympatyczna plus pan chirurg równie sympatyczny. Pogadali, pogadali, w zęby pozaglądali. I wyciągnęli karteczkę co tu trzeba by zrobić. Zastrzegłam, żem niebogata z domu i chałupy na zęby nie zamienię. Więc w opcji taniej wyszło tak:
    • do poprawki kilka zębów leczonych kanałowo, lecz źle, co pokazał rtg paszczęki - ceny ogółem nie znam, ale TU każdy kanał po 150 zł plus plomba drugie tyle
    • do wyrwania 3 zęby, w tym jeden ciężki na 1h zabiegu, z modelowaniem dziąsła - ceny nie znam
    • proteza tymczasowa po wyrwaniu tych zębów (coś tam ma zabezpieczać i układać dziąsło czy coś) - 430 zł
    • do wzmocnienia protetycznego (czytaj licówki i takie tam zapomniałam jak to się nazywa) zębów kilka, ceny nie znam
    • proteza górna - 5000 zł
    • proteza dolna - 6000 zł

    Czyli albo zęby, albo mieszkanie. Popatrzyłam pani w oczka, podziękowałam grzecznie mówiąc, że to absolutnie poza moim zasięgiem finansowym. Dostałam na pamiątkę swoje zęby w gipsie i .. porykując z rozpaczy poturlałam się do domu ..
    Pytanie.. czy to tylko ja taka niezdolna zarobkowo jestem, czy inni też? Czy to tylko ta klinika ma takie ceny na poziomie pensji dyrektora departamentu czy takie są ceny wszędzie? Ja wiem, że coś dobrego nie może być tanie. Ale paszczęka za 20.000 zł ..
    A w związku z tym mogę zaliczyć zmianę planów i zęby stracę, ale przynajmniej zrealizuję inne marzenie - odrestauruję Żuczka Czyli zęby za samochód Albo odwrotnie

  5. #835
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Mirielko, niestety takie są ceny usług protetycznych w warszawskich prywatnych klinikach stomatologicznych...

    Jestem posiadaczką 2 porcelanowych koron (na siódemkach, źle leczonych kanałowo jeszcze w szkole podstawowej).
    Zanim zainstalowano mi te korony, musiałam na nowo przeleczyć owe kanały (w każdym zębie 3 sztuki kanałów owych posiadam ), co kosztowało mnie 2 x ok. 400 zł, cena porcelanowej koronyna wkładzie koronowo-korzeniowym to wtedy było .... 985 zł x 2 zęby, to wyszło razem za tylko 2 ząbki ... ok. 2.800 zł.....

    Hmm, mam jeszcze jeden ząb składający się właściwie tylko z plomby amalgamatowej i też powinnam założyć na niego porcelanową koronę, a teraz to koszt ok. 1500 zł!!!

    Masakra!

    A jeszcze trzeba dbać i leczyć inne ząbki, tu jakaś plombka, tam jakaś plombka i nie ma pięciu stówek

    Rozumiem więc doskonale, co czujesz! To draństwo, że człowiek uczciwie pracuje tyle lat i nie stać go na różne zabiegi stomatologicze ....

    Przepraszam, że tak szczegółowo opisałam moje stomatologiczne przejścia, ale nie mogłam się powstrzymać.

  6. #836
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Ano nie stać człowieka, nie tylko na zęby, ale w ogóle na leczenie
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  7. #837
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Ależ ja jestem Ci wdzięczna Kasiu za informacje Dla mnie to tak odległa tematyka jak gwiazdozbiór Oriona Byłam totalnie nieuświadomiona o cenie zjawiska pt "protetyka". Nawet tych nazw nie zapamiętałam - "porcelanowe korony na wkładzie koronowo-korzeniowym" - a DOKŁADNIE o to pani protetyk chodziło. Z tym że .. oni chcą mi zrobić "uśmiech Hollywoodu" do czego średnio pasuje reszta tak szczerze powiedziawszy. Zamiast mnie chodziłby po świecie tylko uśmiech a la Chessire Cat.
    Chociaż .. może to i niegłupi pomysł .. świetny parawan, za którym schować by się mogła niejedna czarownica Ale Bollywood kosztuje. A mnie po prostu brak kilku zębów i chciałabym je uzupełnić niekoniecznie w celach filmowo-reklamowych. W wersji dla niższej strefy stanów średnich. Na pewno się da, tylko nie w tego typu klinice.
    Mówiłam o swoim problemie w pracy. Akurat napatoczył się Szef mój ulubiony, więc oczywiście zażartowałam, że potrzebna mi podwyżka na zęby.
    - Mam pani dać 25.000 podwyżki?! - zdziwił się.
    - Nie - tylko tyle, bym chociaż zdolność kredytową odzyskała - podpowiedziałam mu z uśmiechem.
    Po dłuższej dyskusji w pokoju na temat firm, cen itp Szef stwierdził:
    - Powinna pani zmienić firmę - i wyszedł.
    Zastanawiam się .. KTÓRĄ firmę miał na myśli .. Tę która tyle żąda, czy tę, która tak słabo płaci ..

    Temat "protetyka w żywocie człowieka niezamożnego" odkładam na termin późniejszy ..

  8. #838
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    U NAS MIRIELKO ROWNIEZ KOSZTA SA STRASZNIE DUZE ,JESLI CHODZI O ZABKI I ICH LECZENIE.WIDZE JAK WIELE ZNAJOMYCH O ZEBY NIE DBA I NIE LECZY,BO RACHUNKI SA TAKIE ,ZE HEJ
    JA SAMA MAM O TYLE DOBRZE,ZE MAM DOSC ZDROWE ZEBY,ALE PRZECIEZ PRZYJDZIE TEN CZAS ,ZE BEDZIE TRZEBA COS ZROBIC ,A CZY BEDZIE MNIE STAC TO INNA SPARWA

  9. #839
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Nie daję rady. Porażka na całym froncie.
    Finansowym mimo ciągłych starań, aktywności, dorabiania.
    Wychowawcza mimo dogadzania i traktowania dziecka jak partnera.
    Dietetyczna mimo tylu wspaniałych rad, wiedzy, opiekunów.
    Życiowa mimo iż jestem tzw dobrym człowiekiem.
    Jestem w ostrym kryzysie i póki sama nie wyjdę z niego poprzez działania własne - NIKT i NIC nie jest w stanie mi pomóc. Czas przecieka mi przez palce, życie marnuję z dnia na dzień nie żyjąc tak, jak naprawdę bym chciała. Bo nie mam wyboru. Bo nie robię tego, co robić bym chciała, lecz tylko to, co robić muszę. Bo przecież ktoś musi. Bo nikt inny nie chce, bo tak jest łatwiej - zwalić na innych. Czyli na mnie. Jestem sfrustrowana, załamana, spłakana jak bóbr (o ile bobry płaczą), mam ochotę pieprznąć to wszystko i wynieść się na lodowiec. Gdziekolwiek zresztą. Ginę ja, giną moje ideały, przemyślenia, umiera kolejny bezsensowny "dobry człowiek". Zresztą co za strata - nikomu na mnie nie zależy o ile nie wezmę na plecki jako tragarz. A ja już nie mam siły. Nie chcę. Dziś mam na tyle dość, że rozwaliłam parę talerzy, wyżłopałam całe zapasy mocnych trunków, olewam rzeczywistość i ..

    .. nie wiem .. ale nie mogę tak żyć .. Sorki za taki wpis .. W powodzi zachwytów nad cudzymi sukcesami aż nie pasuję do otoczenia. Wrócę jak coś się zmieni.

    Bez komentarzy proszę. To nic nie da.

  10. #840
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mirielka
    Zresztą co za strata - nikomu na mnie nie zależy o ile nie wezmę na plecki jako tragarz.
    Przepraszam, ale to zdanie muszę skomentować, Mirielko

    Nie wierzę, że tak jest! To niemożliwe.

    Płacz, upij się, wyżal, stłucz całe szkło, jakie masz w domu, ale tak nie myśl.

    Nie wolno Ci tak myśleć. Mnie na Tobie zależy, na Tobie, jako człowieku.

    Być może moje zdanie jest dla Ciebie bez znaczenia, ale ja jestem tą osobą, która w tej chwili, tu i teraz, zasmuciła się, czytając Twój wpis, więc to, co napisałaś, to nieprawda.
    Ja o Tobie myślę.
    Zmartwiłam się.

Strona 84 z 98 PierwszyPierwszy ... 34 74 82 83 84 85 86 94 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •