Strona 54 z 242 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 64 104 154 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 531 do 540 z 2411

Wątek: Xixa zrobi coś wielkiego, nawet jeśli to potrwa dłużej!

  1. #531
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    no i super że się wzięłaś...ja też się obudziłam...

  2. #532
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Hej
    Ograniczenie węglowodanów jest rewelacyjne... Pamiętam I etap SB - zeszło mi 5kg w 2tyg. I wcale nie wróciły jak zaczęłam jeść węgle, tzn zaczęły wracać jak rzuciłam się na czekoladę Brzuch pierwszy znika,fakt, bardzo to mobilizuje bo nagle odzyskuje się talię. Euforia niesamowita, ale jak się przy SB odstawia CAŁKOWICIE węglowodany to tego "paliwa" jak to nazwałaś strasznie nagle zaczyna brakować i 3-4 dzień to stan (u mnie!) wegetacji niemal, ręką się nie miało siły ruszyć. Serio. Co prawda to mija, ale jak się chce uprawiać sport, to lepiej zostać przy II etapie SB, tzn przynajmniej kromka ciemnego chleba dziennie, albo raz na 3 dni porcja np kaszy gryczanej (tzn bomba węglowodanowa, która da zapas energii mięśniom nawet na te 3 dni). Tylko że II etap jest o dziwo trudniejszy do utrzymania, bo nawet mała dawka węgli powoduje wahania cukru we krwi i nachodzi normalna CHCICA żeby coś wtrząchać. Tzn widzę że mieszasz i dobrze Ci idzie, ja II etap utrzymałam żenująco krótko...
    Myślałam o powrocie na SB, ale po pierwsze - ćwiczę i boję się osłabienia, po drugie - nie mogę patrzeć na serek wiejski piątnicy, a na nim bazowałam bo wszędzie do kupienia jest Jeśli tylko będę miała czas i chęci żeby zająć się bardziej pichceniem i wymyślaniem dań to SB na wiosnę jest rewelacyjne. Polecam serio

    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  3. #533
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    pris: mam dokładnie te same odczucia co do SB, co Ty
    u mnie pierwsza faza przeszła gładko, ale non stop jadłam to samo
    dzień w dzień jogurty, serki, te same warzywa, galaretki
    a w pierwszy dzień drugiej fazy jadłam odkładnie tak, jak nie powinnam
    dlatego już więcej chyba nie będę próbowała
    a schudłam 3 kilo w 2 tygodnie, liczyłam kalorie (15oo na dzień)
    bo nie chciałam robić zamieszania w organizmie
    może gdybym miała urozmaicone posiłki...
    ale ogólnie wolę taki układ jak teraz, że jem wszystko, ale w limicie

    pozdrawiam

  4. #534
    Motyleq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    PRzyszlam zakomunikowac ze rwacam na dietke
    Niewiem co sie ze mna stalo ale taka mam sile i ochote ze ja Wam wsyztskim przekazuje!!!!
    U mnei w Tarnowei sie dizs sloneczko pokazalo !! moze to dlatego ??

    Kocham wszystkich !!

  5. #535
    Guest

    Domyślnie

    No prosze jaki optymizm tutaj brawo, brawo kobietki i oby tak dalej. Co do SB byłam tydzień w I fazie, wegli brakowało, bo ćwicze i droga strasznie, ale zła nie jest, jak sie ma czas gotowac to mozna nieźle dania wymyslać.



    Pozdrawiam

  6. #536
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    kochane dziewczęta - chudniemy, chudniemy

    pris, ja wiem, że nie dam rady CAŁKOWICIE wyeliminować węgle, więc tak jak mówisz - mieszam - zjadam dziennie kromkę (dużą - 100 g), albo pół tego chleba i jakiś owoc - najczęściej jabłko. Myślałam, że umrę bez owoców - wcale nie. Wiem też, że jeśli zjadam jakiś, niedługo będę chciała znów jeść, więc zjadam go pół godz. przed innym posiłkie, no i ĆWICZĘ od czasu do czasu. Niedawno wróciłam z jogi - hmmm...jakoś już odczuwam nadchodzące zakwasy no i w środę lecę na basen!!!

    dziewczyny, widzę, że wiele z was próbowało sb. myślę,że jak zacznę zwiększać dawkę węgli po jakimś czasie, to też nic się nie stanie. N o i ja NIE LICZE KALORII - jestem przekonana, że białka są lepsze od węgli może się oszukuję, ale efekty są

    jutro muszę wcześnie wstać bo mam wykłady na 8.15 wiecie, jaka jestem? spóźnię się na zajęcia, ale zaskoczę do sklepu i kupię se serek wiejski, pomidorki, jabłuszko i jogurt naturalny, bo wiem, że po takim nie chce mi się jeść

    dobra laseczki, dobranoc.

    jestem strasznie głodna po tej jodze, ale wypiłam zieloną i się nie dam

  7. #537
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    no super!! ja też się nie dam!! co to, to nie!! ah, a jaki mam towar na horyzoncie... no cóż...pomarzyć zawsze można...

  8. #538
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Wiecie co, to chyba ta wiosna, słońce, bo nagle odchudzanie stało się takie proste a ruch przyjemny
    Jeszcze a propos węgli - chyba mój cukier we krwi to istna sinusoida, bo lecąc rano do pracy o wodzie ino i resztkach po paście do zębów w ustach czułam się jak trup bez woli życia i działania. Ciemna bułka z ziarnami i kawa z mlekiem zrobiły ze mnie człowieka (heheh), serio, węgle dla mnie są jednak ważne. No i teraz taka chica na owocki, witamin brak, także wręcz trzeba dla cery sobie wtrząchać którąś z bomb wit.C. Ale odstawienie węgli to prędkie schudnięcie i brzuszek jak marzenie...

    Aha, zapraszam na swój pamiętnik jojowiczki opisałam tam bezpieczne dla kręgosłupa brzuszki z pilates, jeśli macie ochotę


    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  9. #539
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    pris, czytałam twoje brzuszki, ale nie wyobrażam jak mam je robić

    wiosna, wiosna, odchudzanie...spotkałam wczoraj koleżankę, której dawno nie widziałam, ona się odchudza!!! oczywiście w głupi sposób - je śniadanie, we dnie sałatkę, a wraca do domu po 18 i już nic nie je ale co ja będę jej wyjasniać - niech robi co che, a potem jojuje i tak mnie nie posłucha.

    dziś kromka chleba. obeszło się bez owoców jeszcze jakieś białeczko na kolację, a mandarynek nie tknę, choć leżą i mnie kuszą jeszcze nie teraz. ciekawe, jak długo wytrzymam bez węgli - mam na myśli, z tak małą dawką...

    dziś oparłam się wejściu do cukierni...mogłabym zjeść bułkę, taką słodziutką, pyszną, pachnącą cynamonem...ale nie chce jeść węgli zwłaszcza tych "złych", muszę wytrzymać przynajmniej tydzień.

    jak tam u was, ciągle lecą kilogramy??? ja się ważę w czwartek, ciekawe, co będzie. brzuch mam jakby mniejszy, spodnie są luźniejsze, kurtka też...

  10. #540
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    pris, czytałam twoje brzuszki, ale nie wyobrażam jak mam je robić

    wiosna, wiosna, odchudzanie...spotkałam wczoraj koleżankę, której dawno nie widziałam, ona się odchudza!!! oczywiście w głupi sposób - je śniadanie, we dnie sałatkę, a wraca do domu po 18 i już nic nie je ale co ja będę jej wyjasniać - niech robi co che, a potem jojuje i tak mnie nie posłucha.

    dziś kromka chleba. obeszło się bez owoców jeszcze jakieś białeczko na kolację, a mandarynek nie tknę, choć leżą i mnie kuszą jeszcze nie teraz. ciekawe, jak długo wytrzymam bez węgli - mam na myśli, z tak małą dawką...

    dziś oparłam się wejściu do cukierni...mogłabym zjeść bułkę, taką słodziutką, pyszną, pachnącą cynamonem...ale nie chce jeść węgli zwłaszcza tych "złych", muszę wytrzymać przynajmniej tydzień.

    jak tam u was, ciągle lecą kilogramy??? ja się ważę w czwartek, ciekawe, co będzie. brzuch mam jakby mniejszy, spodnie są luźniejsze, kurtka też...

Strona 54 z 242 PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 64 104 154 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •