-
Zjadlam sobie pyzszna salatke i najadlam sie jak nie wiem co. Az mi sie cieplej zrobilo..
Salatka pycha, polecam..
Jakby ktos chcial, ja dalam:
180g startej marchwi
20g orzechow wloskich posiekanych
3 zabki czosnku (wyszlo jakies 5g)
50g jogurtu naturalnego (ja dalam onken)
Calosc podzielilam na dwa razy, bo wyszlo dosc sporo. Jakies 250g, a za te pol porcji wyszlo mi niecale 120kal. Do tego zjadlam kromke zytniego i jestem superowo najedzona..
Mniam, mniam.
-
No, chyba musial Twoj post Zosiu dojsc jak ja pisalam..
Doszlam do tego samego wniosku.
Telepatia
-
Wlasnie dojadlam pol z polowy porcji salatki, ktora mi zostala i kromke zytniego. Aha! No i chyba pol glowki czosnku.
Wiecie, co ja robie?
Wkladam cala glowke (z lupinkami) do mikrofali na minute, a potem obieram i jem. Ten czosnek w ogole nie piecze i nie smierdzi. Moj sasiad, technik kardiologi,i tak robi i podpatrzylam to u niego. Super sprawa jesli ktps nie lubi zapachu czosnku. Ja uwielbiam i zapach i smak, ale niestety nie wszyscy z mojego otoczenia podzielaja moje upodobania....
Dzis w planach CWICZENIA. Serio, nie sciemniam...
A na obiad feta w pomidorach z przepisu Zosi...
Narazie to i tak czuje sie najedzona, a wrecz napchana po brzegi, wiec nie bardzo chce mi sie pichcic. No, ale wypadaloby...
-
Haniu, jakie ty pyszności gotujesz
Biegnę do siebie zaległości nadrobić, bo wczoraj nie miałam kiedy z tej radości
-
Godzina 20-sta.
Jestem najedzona.. Na koncie 910 kalorii z malym hakiem..
Jeszce pewnie zglodnieje Czemu ja sie robie glodna dopiero na wieczor??
Cwiczen jeszcze nie bylo, ale BEDA!!!!!!! To oglaszam wszem i wobec.
-
No czekamy, czekamy, aż nam ogłosisz, że ćwiczenia BYŁY :P
No właśnie... Wklejaj te przepisy jak najczęściej, bo mi się pomysły kończą, a wiadomo, że rutyna zabija... No i dobijaj do 1000 - musisz dbać o zdrowie Super, że tak wszystko dobrze Ci idzie No niestety... Niektórzy tak mają, że w ciągu dnia myśl o jedzeniu się oddala, ale tylko kiedy przychodzi wieczór i troszkę wolnego czasu - od razu ich dopada - ŁUP Trzeba wtedy pić jak najwięcej wody, czy ciepłej herbatki, albo najlepiej wcześniej iść spać Z tym czosnkiem to niezły pomysł, muszę mamie powiedzieć, bo ja należę do tej grupy, która "nie przepada" za smakiem i zapachem tegoż, a mamusia wręcz przeciwnie
No... zimno dzisiaj było... Ja jestem zmarzluch i niskich temperatur nie lubię Ale wciąż czekam z nadzieją, że kiedyś się pojawi z wiankiem na głowie...
Pozdrawiam!
P.S. I życzę jak najwięcej tzn. "domowych ćwiczeń"
-
Hana, czyli mam rozumieć, że zrobiłaś fetę? Jak smakowała? I czy były ćwiczenia? U mnie był tylko angielski i opieka nad mamą. Jutro znowu kurs do niej, zakupy i gotowanie jej obiadu więc do domu dotrę po nocy. Ale jeśli się miło zaskoczę i dotrę wcześniej to będzie rowerek
-
Jeju, dziewczeta..
Jest 22.30 a ja nie robolam cwiczen. Nie mialam czasu, energi, a teraz to juz chce mi sie tylko spac.. Ledwo zipie, ale jeszcze wysle malzonka do mycia, to zrobie 8 min.
Musze narazie leciec. Zaraz wracam. Was jeszcze chce dzis poczytac i oglosic, ze cwiczenia byly.
-
UWAGA!!!!
CWICZENIA JAK NAJBARDZIEJ BYLY!!!!!
Zaczelam 23.45, ale zrobilam serie 8min (p,n,r,b). Maz na mnie patrzyl jakbym byla z innej planety, bo tak mi sie przedtem chcialo spac, a wzielam sie za nocne gimnastyki.. Myslal, ze oszalalam. Ale jestem z siebie zadowolona, bo plan wykonalam. Ale ze mnie gosc, co?
Zosiu, fety nie bylo, bo mialam taki dzien zakrecony, ze wstawilam rodzinie pizze, a sama (brakowalo mi dosc sporo do limitu) wsunelam bajgla z serkiem topionym i moze ze trzy lyzki budyniu. Do 1000 chyba dobilam dzis, a jak nie to tylko minimalnie. Ale za to jutro sobie zrobie na lunch i na obiado - kolacje fete, a im ugotuje cos innego. Tym sposobeem bedzie wiecej dla mnie, nie?
Marta, z tym poznym jedzeniem to u mnie jest tak, ze w domu u mamy (tzn, w Polsce) bylam przyzwyczajona do obiadow w porze obiadowej (tzn. 2-3 godz), ale odkad tu mieszkamy wszystko sie poprzestawialo. Maz z pracy wraca wieczorem, dzieci sa w szkole prawie do 4 , a jak przychodza to nie sa glodne, itd. Nie ma sensu, zebym gotowala wczesniej, bo i tak nikogo nie ma w domu. No i nauczylam sie gotowac tak, zeby bylo na 7-8 wieczorem. Przez te lata zoladek i mozg przede wszystkim chyba sie przestawil i tak to teraz jest.
PS Wtedy o 20-stej to ja juz bylam po tym moim bajglu. Pozniej dobilam tylko budyniem.. To tak kwoli wyjasnienia....
Ide w koncu, bo mnie swit zastanie niedlugo.
-
W Dniu Naszego Święta
:P :P :P :P
dużo radości nie tylko dziś ale przez cały rok
:P :P :P :P
od Efci...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki