Wątek: GUBIE POCIAZOWE SADELKO

Tu sie prawie taki czacik zrobil i na jednym jeszcze wateczku.. hihi Od razu lepiej

Wtaj Martus...

Haniu własnie skonczyłam czytac Twój pamiętniczek i jestem pod wrazeniem
Pieknie dietkujesz i masz w sobie niesamowite pokłady energii
Kurcze mi to nawet rano cwiczyc sie nie chce a jak czytam o której Ty ćwiczysz to poprostu podziwiam i zarazem zazdroszcze
Jeśli chodzi o jedzonko to juz w połowie czytania twojego pamiętniczka myslałam,ze na lodówke zrobie atak a jezyk to mam prawie przy samej brodzie wiec zmykam spać , bo zaraz nie wytrzymam i zgrzesze
ania

Nooo - za godzinę będziesz miała 50 stron Albo w ogóle przeciążysz serwer

No tak,
Nieraz spokoj a dzis ruch jak na dworcu, hihihi Ale dzieki Wam naprawde mi sie humor poprawil i juz calkiem wesola jestem...

Pad, z tymi cwiczeniami to roznie, bo np. dzisiaj mi sie w ogole nie chcialo. To wszystko zalezy jak bardzo sie upre, zeby cwiczyc... A z jezdonkiem.. Ja poprostu lubie gotowac.. Zapraszam do prob przepisowych..

Kasia Weat - mam nadzieje jednak ze nie siadzie..

Hana, cieszę się, że zły humor poszedł sobie od ciebie precz. Miłego dnia I wyciągnij gdzieś mężula

Witam o poranku.

Dzien zaczal sie owsianka i mandarynka i..................powiekszeniem rodziny. W koncu doczekalismy sie malenkich rybek. Juz w zeszlym tygodniu odlowilismy samiczke do malego akwarium, ale nic. A tu dzisiaj rano wstajemy, a tu wszedzie plywaja malenstwa. Mamy ich 25. Odlowilismy je i teraz poczekamy az troche pdrosna, by je wpuscic do duzego..

Dzis humor o wiele lepszy. Dzieki wszystkimza wczorajsze slowa otuchy.

W planie na dzis porzadki, itd. Dzien zajety...

Zosiu, nie wiem czy mi sie uda meza gdzies wyciagnac, bo nie mam pojecia o ktorej przyjedzie z pracy i czy w ogole bedzie mu sie chcialo. Ale zobaczymy. Moze chociaz cos ciekawego razem obejrzymy?

A teraz ide was troszke poczytac i zabieram sie do roboty..

Ojej no jak można lubic gotowac. Mnie to wogóle nie kręci! Wogóle! I nie umiem i... aż wstyd się przyznać ale mam prawie 21 lat i nie umiem zupy ugotować nawet. Zakładam że jak bedzie trzeba (patrz: małżeństwo :P ) to się naucze.

hania malutkie rybeczki ... jakie to słodkie :*, ciekawe jak one wyglądają hihi

Pozdrawiam a ten sobotni poranek Mam nadzieję, że jak większość naszych dni, minie spokojnie i bez większych grzeszków czy pokus Hehe, nigdy nie miałam rybek, zawsze wolałam coś dużego - psy np. Swego czasu miałam nawet hodowlę Polskich Owczarków Nizinnych, ale teraz ostał mi się tylko jeden... Oby rosły silne i zdrowe Na mnie też czeka zabiegany dzień: porządki, aerobik, sauna, i spotkanie wieczorne No ale jakoś to przeżyjemy

Pozdrawiam cieplutko

witam Haniu o paranku

wczoraj jakiś dołeczke Cieibe próbbował dorwac ale widze że dziewcyznki z forum pomogły Ci go przegonić na cztery wiatry


chyba wczoraj był taki dzien bo ja tez coś tak różnie się czułam....a wieczorkiem to wpadał do mnie koleżanka ze studiów (z licencjackich...teraz jest na innych magisterkich wiec już na uczleni sie nie spotykamy )
i też humorek mi sie porawił....

a wiesz Haniu...ja uwielbiam gotowac ale tylko dla siebie dietetycznie....az strach pomyślec co to bedzie jak bede miała dzieci ...a moze nie strach tylko po prostu uchronie dzieci przed otyłością

Hej Efciu,

Masz racje z tym gotowaniem dla dzieci. Najwazniejsze, zeby gotowac zdrowo i juz. Ja jak gotuje to staram sie uzywac jak najmniej tluszczow itp. Tak zebym ja mogla zjesc i reszta mojej rodziny tez. Dietetycznie i zdrowo. Nie powinni przy mnie przytyc..