-
kurde a ja brzuch mam ładny (tak, skromna jestem)
no ale ogólnie wcięcie w talii jest, nie narzekam
gorzej od pasa w dół. od jutra biegam!!!
a tak to prawie codziennie robię 8 min legs może chociaż trochę pomoże
-
hejka!!
Od dwóch dni jestem na diecie kopenhaskiej...i dostaję kociokwiku!! Chodze głodna i zła,dzis pojawiła mi sie zgaga i woda zaczyna mi sie przelewać w zołądku.... ale nic...jak sie okazało,ze nie wchodze w moją ulubiona sukienke...to muszę cos ztym zrobić.Pomożecie?
-
Hej Kitolku :P
Słoneczko jestem z Ciebie naprawdę dumna że nie poddałaś się i nie zjadłaś tego chlebka
Brawo :P
A nie wolno Ci zajadać stresów pamiętaj o tym ja jak się wkurzę i jestem zdenerwowana to też bym najchetniej od razu się najadła do syta i czasami mi się to zdarza, to wcale nie jest łatwe
A u mnie dziś oki w pracy miałam dziś tyle stresów i bieganiny że nawet nie miałam czasu poczuć głodu zjadłam w biegu 30 dag czereśni po powrocie czekałam na gości i nie zjadłam tortu :P tu należą mi się brawa, :P ale potem zjadłam małą porcję lodów jogurtowych z miksowaną truskawką ale nie polałam ich bitą śmietaną więc myślę że dobrze mi dziś poszło
Jeszcze poćwiczę
Jenny a Ty jak tam dzisiaj
-
a ja dzisiaj zjadłam normalny obiad tzn. łyżkę makaronu, i te kromki chleba co sobie ich odmówiłam (ale wtedy to było ze złości), a na obiad zjadłam bo byłam b.głodna i nie chciałam juz truskawek. Chlebuś razowiec, z masłem i szynką drobiową. Od razu mi się lepiej zrobiło
Powoli wychodzę z truskawek , dzisiaj minęło 5 dni odkąd jem prawie same truskawy (od soboty), ale nie chcę od razu jeść normalnie, bo boję się że zacznie waga wzrastać. Czyli jutro też tylko truskawki, ale na obiad zjem fasolkę szparagową. Następny dzien podobnie, a potem już zjem warzywka na obiad i np vase na śniadanie.
Długo się nie da ciągnąć na samych owockach, zwłaszcza ciągle tych samych. A truskawki to ja ciągle kwaśne kupowałam, mam dość kwaśńych truskawek.
Dalej mnie głowa boli, wezme znowu coś p.bolowego, Kuba wreszcie zasnął to jak mnie przestanie boleć, to poćwiczę, a jak nie przestanie to i tak poćwiczę.
Magi ja dzisiaj nic słodkeigo nie zjadłam, ale wczoraj był lodzik. Cudownie że oparłaś się tortowi brawa dla ciebie
Pajączku naprawde polecam te ćwiczenia i namów Nusie żeby z tobą cwizyła, bo super się cwiczy kiedy ktoś jest na tym samym dniu (tak jak ja i Jaromina ) .
Agassi dobrze wiem że u ciebie góra jest ok, bo widziałam na zdjęciach, i dobrze że nie wydziwiasz że masz wielki brzuch mając go płaski. A nogi zawsze można wyćwiczyć.
Majeczko poczekaj do jutra, jeśli dalej będziesz się źle czuła, to rzuć w diabły kopenhaską i bierz się za tysiąca. Nic na siłę, ja się czułam dobrze , ale wszystko zależy od organizmu Pozdrawiam i wpadaj częściej zdać relację
Pozdrawiam wszystkich
-
ocho dubel, pierwszy raz od bardzo dawna
-
zaraz zrobię kawusię mrożoną, tylko mąż przyniesie mleko ze sklepu
-
Hej Kitolku i co zrobiłaś sobie kawusię podziel się troszku bo ja uwielbiam kawkę mrożoną
A co porabiasz bo mój aniołeczek już śpi ja już zdążyłam wziąść prysznic i teraz czuję się bosko rześka :P jeszcze ćwiczonka i dzionek pozytywnie zaliczony :P
Siedzę i popijam sobie wodę mineralną tak się przyzwyczaiłam że ją sączę szklankami i z litr wypijam po południu w domku
:P a najszybciej jak jestem z Wami
-
Magi ja jakoś nie mogę już patrzeć na mineralkę, pije herbaty i robię sobie owocową mrożoną, pyszna jest i fajnie gasi pragnienie. A kawę uwielbiam pięknie podaną, tak jak ta powyżej. I wtedy jest mi obojętne jaką piję, bo sam widok sprawia przyjemność.
Dobra, idę poćwiczyć.
jak skonczę to wrócę
-
Kitolku a ja piję wodę mineralną tylko cytrynową bo takiej zwykłej to nie znoszę po prostu a ta mi smakuje ale tylko cytrynowa :P
Mój misiek ogląda sobie meczyk i cosik tam komentuje że ładny jest i ciekawy bo japonia strzeliła bramę brazylii ale ja jakoś nie mam dziś ochoty oglądać razem z nim :P wolę tu być z Wami :P
Spełniłam dobry uczynek i wysłałam swojemu teściowi oczywiście i w imieniu misia bo to jego tatko paczkę z prezentem na dzień ojca i właśnie dzwonił z podziękowaniem a nasze stosunki są różne (kwadratowe i podłużne) ale problemem jest to że mamy całkiem inny pogląd na temat życia i partnerstwa
On uważa że żona jest od sprzątania, gotowania i innych rzeczy aby umilić czas swojemu mężowi a ja jestem nauczona partnerstwa :P i mam szczęście że mój misiek ma charakter po swojej mamie i myśli inaczej i zawsze mogę liczyć na jego pomoc
A u Was jak ma się z tymi sprawami
-
Słoneczko uciekam spać bo oczki mi się kleją a jutro pobudka :P Ty to masz dobrze możesz pospać w ciągu dnia :P też takl chcę
Miłych snów i bądź grzeczna jutro ja się postaram :P :P :P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki