Hmm widze, że wafelki ci posmakowały ale obiecaj ze do Wigilli nie zjesz juz nic slodkiego, pamietaj, ze kobiecie w ciązy sie nie odmawia
A to zamiast slodkiego...
Hmm widze, że wafelki ci posmakowały ale obiecaj ze do Wigilli nie zjesz juz nic slodkiego, pamietaj, ze kobiecie w ciązy sie nie odmawia
A to zamiast slodkiego...
oj, oj, oj co my tu mamy MNIAM!! PYCHOTKA!!!!! to jest coś!!!!!
Kitolka, mam nadz., że wszystko w porządku i nie zajadasz smutki... . <przytul>
Słuchaj tak sobie myślałam ostatnio o Tobie. CZesto masz zmiany nastrojów, a wiesz, że nie jest to dobre? Mi bardzo pomogły rozmowy z pcyhologiem. CZasami niektóre rzeczy, sprawy biorą się z przeszłości. Nie zrozum mnie źle, że chce Ci zepsuć humor. Mam nadzieje, że tak tego nie odebralaś. Chcę Ci pomóc. Myslę, że czasami za szybko się poddajesz. Potkniesz się i... nie chcesz dalej iść, bo Cię to przerasta. Nie wiem, czy tu chodzi tylko o wagę, wyglad. Zobacz ile schudlaś, jak znajoma Cię pochwaliła na tej imprezie, że tak schudłaś!
Moja pani od ang.odpowiedziala mi, kiedy jej się spytalam JAK NIE PRZYCIĄGAć ZłYCH MYśLI DO SIEBIE, że smutki to jak takie ptaki, które lecą i chcą Ci usiąć na glowie i zrobić sobie gbniazdo. I tu chodzi o to, żeby nie przejmować się nimi, zaakceptować na chwilę i odgonić je!!!!!!! Rozumiesz o co mi chodzi? Oj.. się rozpisałam... a... to samo tak wyszlo...
buźki dla Was Dziewczyny
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hej Kitola!
Jenny ma racje Rozmowa z psychologiem kazdemu z nas by sie przydała! Ja bym sie chetnie wybrała, ale troche mi zal kasy :P a jak mialam w szkole to ona byla taka niepociumana wiec do niej nie poszlam nigdy :P
kitola: cieszę się, że mogłam choć trochę pomóc
a gdzie Ty dzisiaj jesteś? cały dzień się nie pokazałaś ładnie to tak?
to ja melduję, że dzień grzeczny
choć jeszcze się nie skończył
buziaki
agasii, no jeszcze się nie skończył ale wierzę, że będziesz grzeczna
Witam
Myszy , jedzcie, poddaję się.
MIałam dziisaj niezbyt miły dzień. Trochę miłych akcentów, ale jedno przykre wydarzenie kładzie cień na reszcie.
Poszłam sobie do fryzjera, podcięłam koncówki , odświeżylam fryzurę, wydeplilowałam brwi, zrobiłam henne.
NIedługo idziemy na pogrzeb. Przypuszczam ze w tym tygodniu jeszcze nie cierpię pogrzebów. To właściwie dla mnie żadna rodzina, teściowa od chrzestnej mojego męża. Ale na pogrzeb iść trzeba. Wczoraj wieczorem zmarła.
Dieta mocno szwankuje. Mocno mocno.
Jutro mnie raczej nie bedzie. Bo rano to się muszę naszykować,zająć Kubą, zaprowadzić go do mamy. Życzcie mi powodzenia. Ide na rozmowę kwalf. do calkiem fajnej firmy. I wróce wieczorem dopiero, bo jeszcze chcemy jechać do marketu na większe zakupy. Ale na pewno odezwę się wieczorkiem.
Teraz czytam o tej firmie, czym sie zajmuje, itp itd. Nie moge iść tak nieprzygotowana do rozmowy jak kiedyś Facet mi wysłał w mailu adres ich stronki, a ja nawet nie zajrzałam. Oczywiśćie nie omieszkał mi tego wypomnieć że to neizbyt ładnie tak nawet nie poczytać.
Teraz już jestem mądrzejsza
To czytaj o tej firmie i pokaz na co Cie stac!!
Trzymam mocno mocno Dasz rade
Zakładki