Strona 413 z 924 PierwszyPierwszy ... 313 363 403 411 412 413 414 415 423 463 513 913 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,121 do 4,130 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #4121
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Buźki :*****
    wspieramy telepatycznie
    daj znać! jak poszło!
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  2. #4122
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam wieczorkiem


    Dzięki dziewczynki kochane za życzenia i pamięć

    Poszło sama nie wiem jak, bo bylo bardzo przyjemnie, nei bylam zestresowana, tylko mialam takiego gula w przełyku że musiałam o wode poprosić, bo miałam trudności z mówieniem. Ale nie wyszło to głupio bo na początku pytała czy chcę coś do picia, to o tą wodę poprosiłam.

    Godzinę przed rozmową wziełam sobie ćwiarteczkę relanium, i naprawde pomogła mi.

    Najpierw mi kobieta powiedziała jak będzie wyglądała rozmowa i się zaczęło. najpierw trochę rozmowy po angielsku, to w miarę gładko przeszło. Potem po polsku, kurcze, straszznie dociekliwa kobieta byla. Do wszystkiego musiałam jakieś przykłady podawać.

    Na sam koniec dostałam test do rozwiązania w jezyku angielskim. Nie poszło mi chyba zbyt dobrze, bo tu głównie o komputery chodizło , i większość tych pojęć i zagadnien to ja pierwszy raz na oczy widziałam
    Ale facet w windzie, co tam też pracuje, powiedział ze testem mam się nie przejmować, bo i tak liczy się głównie rozmowa. NO tak myslę, ze na prawie połowę odpowiedziałam dobrze. Czyli nie takie dno kompletne

    Kobieta powiedziała, że telefonu moge się spodizewać np. za trzy dni, ale rówie dobrze za trzy tygodnie, albo wcale (jeśli sie nie zdecydują). ale rekrutacja jest prowadzona cały czas i oni w pierwszej kolejności dzwonią do ludzi których cv mają w bazie danych.
    Bardzo bym chciała tam pracować. Młody zespół, średnia wieku to 24 lata, tylko że ta moja znajomość komputerów to bardzo nieciekawa jest. Ale jest szkolenie po którym podobno (z reguły) ludzie już dobrze sobie radzą z obowiązkami. Pozyjemy, zobaczymy.

    Podsumowanie dnia:
    jeden ogromny ból głowy
    Śniadanie: dwie kromki z baleronem
    II sniadane: rosół z makaronem, jabłko
    Obiad: bułka ze serem
    deser: dwie łyzki kaszy gryczanej, pół kotleta mielonego.
    Kolacja: kromka z baleronem, trochę serka waniliowego.

    Bez słodyczy

  3. #4123
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    gratuluję niezjedzenia slodyczy
    mam nadzieje, że sięodezwa do Ciebie ale jak czujesz? co Ci intuicja mowi?
    buziaczki :****
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  4. #4124
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    b. się cieszę że tym razem obyło się bez stresuu

  5. #4125
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cześć

    z tego, co mówisz, to dobrze poszło! cieszę się, że obyło się bez stresu, nawet jak musiałaś się czymś wspomagać. ale stres czasem może tak wszystko zniszczyć, że może warto

    rozmowa jest ważniejsza, też mi się tak wydaje. grunt to zrobić dobre wrażenie

    to teraz trzymamy kciuki, żeby zadzwonili

    a w co do Twoejgo menu widzę, że coś na baleron Cię wzięło? nie wiem nawet co to jest, nigdy nie jadłam. ale chyb ajest tłuste i fuj, co?

    miłego dnia :*

  6. #4126
    Awatar Jaromina
    Jaromina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2006
    Posty
    144

    Domyślnie

    Fajnie, ze ta rozmowa juz za Toba, Z tego co piszesz to wcale nie poszlo Ci źle :P Teraz trzymam kciuki, zeby szybko oddzwonili

  7. #4127
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam

    Hej kochaniutkie

    Coś mnie znowu ciąnie do jedzenia.
    ale nie dam się, wezmę się za wyszywanki , albo poprasuję trochę. Jak Kuba raczy zasnąć

    Podeszłam dzisiaj do szafki ze słodyczami z silnym zamiarem zjedzenia czekolady. Otworzyłam, pooglądałam , i zamknęłam. Nic nie zjadłam
    Muszę jakoś przeczekać ten atak głodu.
    Zaraz wypiję herbatkę, to mi przejdzie.

    Jutro o 12 idziemy na pogrzeb. będe musiała wziąć solidną dawkę witamin, bo msza będize na cmentarzu , bo akurat remontują kościół Znowu się wymarznę.

    Agassek, na razie nie bedzie baleronu, bo już się skonczył, ale o nie jest tlusty. Ja wybieram taki chudy. I już nie zjadam całego na raz (jak to bylo kiedyś podczas ataku głodu), tylko do chlebka dwa plasterki.
    Teraz jest szynka.
    I parówki kupiłam. Uwielbiam parówki, chociaż wiem jakie to świnstwo.

    Jarominek, Corsica, Jenny , Agassek dzięki za miłe słowa i wiarę we mnie. Może ja też kiedyś w siebie uwierzę

    Śniadanie: parówka.
    II śniadanie: banan, kasza kus kus, kromka chleba ze szynką.

    Nie mam pomysłu co więcej mogłabym sobie zjeść.

    Xixa a gdzie ty ?? nic sie nie odzywasz. Ale zaraz zajrzę do ciebie i sprawdzę.

  8. #4128
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Kitola bardzo sie ciesze, bo swietnie sie czytalo o Twojej rozmowie. Sprawnie szybko, przyjemnie. Widac ze jestes zadowlona i czujesz satysfakcje. Trzyamam kciuki i czekam na info o telefonie, bo mysle ze zadzwonia. a komputerazmi sie nie przejmuj, bo wcale trake straszne nie są. a w tej firmie pracuja na jakims konkretnym programie? i na jakie stanowisko stratujesz?
    Widzisz że nie zawsze jest xle, a poczta to z reguły przyjemna praca nie jest... Cos o tym wiem...
    I ze slodyczami wygrywasz Same sukcesy. Gratuluje

  9. #4129
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Zhej Yasmin

    Wiesz, stanowisko na ktore się staram dostać, nazywa się :asystent do spraw wsparcia technicznego. Jest konieczna biegła znajomość angielskiego. I praca polega na tym, że jakiś gość z zagranicy (czyt.gamoń co się nie zna na kompach) dzwoni do firmy, że coś mu nie działa i ja mam mu telefonicznie powiedzieć co ma zrobić aby to coś zadziałało. Firma jest międzynarodowa i ma oddziały w każdym kraju, więc jak się gamoniowi coś zepsuje tak naprawdę, to jadą i naprawiają. Dlatego trzeba znać się na komputerach. I nie tylko napisać pismo w Wordzie.
    Ale zapewniają szkolenia, to bym się nauczyła.

    A tej pracy na poczcie nie żałuję, i cieszę się że jej nie dostąłam, bo wcale ale to wcale nie chciałam tam pracować. Tylko że wspomnienie tamtej rozmowy jest dla mnei bardzo niemiłe i żenujące

    Tym razem było znacznie lepiej. I mam nadzieję, ze się odezwą. Ale jak nie oni, to ktoś w koncu się odezwie. A jak nie, to zalożę własną działalność, ale nie mam pomysłu na nią. Ale potrzeba matką wynalazków i coś w koncu znajdę.

  10. #4130
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    gratuuję, wygrałaś ze slodyczami :*
    a co do rozmowy to wiesz że trzymamy kciuki oj, przeciez sie nauczysz o co tam chodzi w kompach a czy te osoby, ktore tam parcują to od razu wszystko wiedzialy na temat tech rzeczy? now lasnie, chyba, że jakies pojedyncze osoby dobrze, że znasz angielski nio, 3maj się :*
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •