-
Kitolu myślę że skoro dałaś radę wytrzymać imprezę rodzinną to napewno nie będziesz atakować lodówki poraz kolejny
Pozdrowionka
-
e, no wiesz, Pajączku, nie doceniasz mnie, ja mam dużo siły i lodówka w dalszym ciągu jest pod obstrzalem, właśnie zjadłam stamtąd dwa plasterki szynki, ale już obiecuję że trzymam się z dala od lodówki i szafki z czekoladą. A mam spore zapasy
-
a, byłam w lumpeksie i kupiłam sobie spódniczkę krótką (do pół uda) w kolorze wojskowej zieleni za 4,50 zł. W świetnym stanie, materiał bardzo przyjemny, dobrze w niej wyglądam i mam lepszy humor
-
To w takim razie gratuluję zakupu obżartuszku :P
A Ty mi kakao żałujesz
-
a te zapasy to tak żeby sobie wolę ćwiczyć
-
Takie jednorazowe obżarstwo to ci sie upiecze Ale w najbliższym czasie jak to sie zdarzy raz jeszcze to ci nromalnie sprzedam kopa.. prądem przez komputer
-
aj Pajączku zapasy to mamy jeszcze sprzed świąt Wielkanocy, duzo Kuba dostał, ciągle dostaje, a i wujek z Hameryki był i przywiózł duuuużo , no i teraz ma co kusić, ale ja najczęściej sięgam po gorzką, albo light reszta tylko kusi ...
Agniesia ja ci kakao nie żałuję, sama ci poleciłam, ale ty przecież chciałaś dzis 0 kalorii, a kakao to kilka ma i głodówka ci nie wyszła.
Aniolecku wiem że źle zrobiłam, ale nie mogłam przestać, wiecie jak to jest, kiedy najdzie taki niekontrolowany atak obżarstwa, już dawno takiego nie miałam. Zwykle kończyło się po jednym otwarciu lodówki, a teraz jeszcze w dodatku zajrzałam do lodówki teściow w poszukiwaniu czegoś smacznego. I wszystko w tajemnicy przed domownikami... To jest chore i ja to wiem. Ale nie mam zamiaru się dołować bo depresja wróci, na razie raczę się tabletkami Deprim i jakoś powoli wygramalam się z przepaści. Ale takie ataki głodu niestety często towarzyszom stanom w jakim ja tkwię. Nie będę was zanudzać swoimi kłopotami (które zressztą mają miejsce w moich emocjach i psychice), na szczęście nie jest jeszcze tak źle żebym musiała do psychologa iść.
W każdym razie wiem, że dopóki nie poradzę sobie sama ze sobą to te ataki się będa co jakiś czas powtarzać, żeby na nowo mnie wepchnąć do dołu....
-
Ale lepsza głodówka z mleczkiem niż z np nie wiem jakbym schabowego oszmała , czy dzieijszy pyszny obiadek ,a tu nic tylko to kakao i juz nic więcej Już jest po 18 i koniec jedzonka na dzisiaj... Tylko gdzie był początek hihi
A co do Twojego napadu na lodówkę to faktycznie lepeiej żebyś coś zjadłą niż niepotrzebnie się dołowała...
-
kitola nie przejmuj sie ja tez dlam ciala po pracy wzielam sobie kapuste kiszona kuppilam bo stwierdzilam ze przeciez nie kupie sobie jakiegos batona no i bylo oki ale zaa pol godziny wydelo mnie jak w 9 miesiacu az mi sie zle zrobilo no i na polepszenie humoru zjadlam 4 kosteczki czekolady babelkowej i pol bulki ciabatty z serem bree du...wolowa jestem nawet na spacer poszlam na pl godziny a ie na godzine bo mnie tak brzuch bolal chyba sie pochlastam
-
Lufthansa więc ty się też nie przejmuj, my dzisiaj zamiast głodówki mamy dzień rozpusty
Ale mnie brzusio nie boli, na wzdęcia polecam espumisan (mi pomaga od razu) albo herbatę z kopru wloskiego, tez pomaga, ale ostro czasami się gazuje
A smaczna chociaz ta czekolada bąbelkowa?? ta z Nestle co reklamują ?? bo mam ochotę ją kupic i spróbowac, to przynajmniej będę wiedziec czy warto. Ja też dzisiaj ciagle się czymś raczę, właśnie zjadłam zimną gotowaną kiełbaskę, i parówkę zimną ... Nie wiem kiedy skończę, wyłączam myślenie i idę do lodówki i podjadam i podjadam i podjadam....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki