Żyrafa też wymiata
Żyrafa też wymiata
Ja tez uwielbiam "KOCHAM CIĘ ŻYCIE" nawet opis na gg mam taki
hehehehe
kurcze ,no i nie zjadlam tej kolacji, normalnie nie miałam ochoty
Jenny
Blackrose
No i super
hehe, dobrze, że tej kolacji nie zjadłaś :P
jakbyś miała ochotę to co innego...
ja zaraz na zajęcia jadę. na szczęście mam tylko jeden wykład, a potem do końca dnia wolne
miłego dnia!
Żarłok wita
Dzisiaj rano zjadlam śniadanko, dwie kromki razowca z masłem ,kiełbską, majonezem i kukurydzą. Pyszne, polecam. Ale się rozpędziłam i poszłam sobie jeszcze zrobić. Ale przypominałam soibe że to był tylko jeden dzień. A nie juz tak na stałe
Wiecie, ja sobie tak ciągle odmawiałam majonezu, chociaz go uwielbiam. I doczytałam że wcale nie ma tak dużo kalorii. A ja tak cienko ten chlebek nim smaruję. I nie będę wydziwiać. Bo jak sobie czegoś dlugo odmawiam to się konczy atakiem głodu.
Dobrze mi zrobił wczorajszy dzień. Moze to i dobre tak czasem sobie pozwolić, ale najwyżej raz w miesiącu nie częściej. Bez żadnych wyrzutów. Jadłam sobei wszystko na co miałam ochotę. Czyli głownie pieczywko
Na razie zarzucam diete makaronową. Muszę pojeść jakeiś normalne obiadu, czyli inne niż makaron. Ale wróce do niej . a na pewno będę korzystac z jej przepisów bo były zarąbiste
Ależ mam fajny humor
Ago czytałam u Agasska o twoim wczorajszym dniu. I narobilaś mi smaka na placki ziemniaczane. Zrobię dzisiaj. Bo zostało mi z wczoraj dużo kurczaka z pieczarkami w sosie śmietanowym to poleję tym placki ależ bedzie dobre już nie moge sie doczekać. Zjem pięć małych placków (jak to się u mnie w domu mówiło - jedną patelnie). Ale z mieskiem będzie to sie najem
Ostatnio kocham chlebuś, bułeczki, kanapeczki. I chyba przez jakiś czas na tym pociągnę. Ale nie na zasadzie ataku głoda,tylko świadome jedzenie. w niewielkich ilościach, ale na każdy posiłek jak się nasycę pieczywkiem to będę znowu jeść co innego
Agassek a tobie gratuluję wczorajszego dnia tak pięknie udanego dzisiaj ja też będę już grzeczniejsza
Blackrose śliczna jestes wiesz ?? ale ci to poweim u ciebie oglądałam sobie zdjęcia już kilka dni temu. Ale leń jestem i mi sie pisac nie chciało
Pozdrawiam was i życzę miłego dnia
Zarłok
Hej Kitolciu
Super,że ten jeden dzień pomógł CI się odstresować, zapomnieć o ciągłej diecie i zastanawianiu się nad tym co zjesz i że wprawił Cię w dobry humor Ja jakoś ciągnę na razie, bez takich ataków, mam nadzieję,że to potrwa jak najdłużej. Jestem już po śniadanku. Zjadłam 200ml jogurtu truskawkowego z 3 łyżeczkami otrąb i 4 łyżeczkami płatków Fitness. Mniam
Co do placków ziemniaczanych to ostatnio z nimi walczyłam Jak wróciłam do domu to babunia zrobiła właśnie z takim sosem z drobiem Matko jak mi się chciało, ale tylko spróbowałam i grzecznie za resztę podziękowałam
Zhej
Niom , dobrze, bardzo dobrsze mi zrobił. Bo w neidziele juz naprawdę nie miałam siły na dalsze odchudzanie i nawet podjęłam decyzję o zakonczeniu diektowania. Ale dzisiaj już jesteem pełna energiii i siły do dalszej walki.
Naprawdę, czuję się tak jakbym mogła góry przenosić. Nic nie wydaje mi się niewykonalnym. Ani praca, ani opieka nad kuba, ani dietka. Nic.
Dzisiaj chciałam sobie kupić batonika, ale w zamian kupiłam sobie taki deserek z Wedla z bitą smietaną. Przepyszne, tylko kurde, Kuba zjadł mi połowę , a nie byl to batonik. Czyli dieta jest ok
Na drugie sniadanko zjem sobie zupkę jarzynową z Winiar. Może nie jst to jakieś mega zdrowe, ale ja ją uwielbiam, to sobie zjem. A co
Zależy nad jakim KubąNaprawdę, czuję się tak jakbym mogła góry przenosić. Nic nie wydaje mi się niewykonalnym. Ani praca, ani opieka nad kuba, ani dietka. Nic.
Zakładki