Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

Zamieszczone przez saskia

Z okazji urodzin życzę ci ... niech ci goły facet tańczy!

No to skompresowałem te życzenia i się też dołączam!!!!

Anka chyba kacora nie masz co?

niee, Anula zakopala sie w blaszkach i spala dzis w piekarniku

buziooooooooooooole :* na niedzielę

i chociaz cześć napisz, chociaż u siebieeee

Ago z Kitolą z okazji uroczystości wykasowały link do swoich wątków żebyśmy im sernika nie zeżarły.

cześć kochaniutkie
i kochaniutcy

wybaczcie, żę nie pisałam, ale impreza się rozciągneła na trzy dni
w piątek weiczorkiem z meżęm świetowałam przy winku
w sobote 15 osób zasiadło przy stole i świętowało
dzisiaj jeszcsze osiem doszlo
i też swiętowało

Alek dziekuję
wiez, tak sobie pomyslałam , zę ja sobie poczekam z tym dojrzewaniem

Saskia a wiesz, sama sie zastanawiam gdzie zniknał moj ticker i linki
ktoś mi je ukradł

Ago wiesz może coś o tym ??
przeprowadzimy sledztwo, niech nam oddadzą podpisy

Yasmin dziekuję najmocniej

Jenny no to sie zjawiam

Pipuchna a jakoś tak bez kaca sie obeszło, bo wypiłam dwie lampki wina, i tak w piątek dwie lampki, w sobote dwie, dzisaj dwie
lubię winko

Peszka masz rację że nie wygladasz na ten średni wiek
świetnie utrzymana starsza pani jesteś
tak sobei pomyslałam, że może ja też tak spróbuję zaakceptować siebie



ech, fajnie było, bardzo fajnie, i milusio i przyjemnie, i chociaż narobiłam sie okropnie, to wiem, że warto było, bo wszystkim smakowało

dzisiaj rano moj mąż wstał (rano=11 w południe) i upiekł biszkopt
od początku do konca sam wszsytko zrobił, ja tylko krem karpatke z torebki zrobiłam, i potem pokroilam to na kawalki
i zjadliwy ten biszkopt wyszedł

a ja dzisiaj to zjadłąm na kolacje tylko furę sałątki greckiej, bo zostało , za dużo zrobiłam, a jutro to nie da sie jeść, no i nic poza tą sałatką nie jadłam
za to wczoraj, oj wczoraj to sobie pojadłąm

super prezenty dostałam, wczystkie co do sztuki mi pasowały
rodzice: kolia z bursztynow z kolczykami i kwiaty
bracia: płyta z cwiczeniami i kwiaty
mąż bluzka i kwiaty
teście: spodnie i ogromny bukiet róz
Ago: łancuszek i branzoletka z bursztynami (kwiatów brak )
Agasek: zakładka do ksiażek (bodajże z Istamubulu) (tyż kwiatów brak )
Rolcia: przerąbana kartka i list (znowu kwiatów brak )
brat męża z rodzinka: bransoletka z bursztynami i róża
ciotka: srebrne kolczyki i kwiaty
kuzynka męża: aniołeczek bombonierka i kwiaty
kuzyn meża: winko
znajomi: komplet wazon i świeczniki i świeczki i kwiat
babcia meżą: komplet do manicure i kasunia
nom, chyba wszsytko

powiem wam że już dawno nie dostałam tylu cudnych kwiatów (nawet mój mąż pamiętał), i tak trafionych prezentów.

a i jeszcze od mojego synka dostałam szklanego słonika i kwiatka (sam urwał z ogródka, jak zwykle samą głowkę kwiatka )

jutro na wagę raczej nie wchodzę, boję sie trochę
jutro zacznę piękne odchudzniae, i pojutrze może sie zważę

dzięki że wpadałyście
jutro u was popiszę, ale nie wiem o której , bo chcę iść do fryzjera końcowki podciąć, potem pojadę sobie adidasy do ćwiczen kupić, potem na korepetycje
dużo zaplanowane

miłęgo wieczoru

A ruscy się zastanawiają kto rąbnął Bursztynową Komnatę

kitola: fajne prezenty dostałaś bo takie bardzo... pasujące do Ciebie teraz to chyba codziennie będziesz mogła założyć coś innego, co?
ja kiedyś miałam szał na biżuterię z bursztynami, ale mi minęło zepsuło się

a najładniejsza to chyba ta zakładka, co?

no i poświętowałaś na wagę nie wchodź, po co sobie psuć humor po tak mile spędzonym weekendzie :P ale już jutro nie jedz za dużo, chociaż resztki to pewnie przez tydzień będziesz dojadała :P

buziak na dobranoc :*

Gratuluję tych wszystkich prezentów! I mam nadzieję, że nowy tickerek na nowy roczek będzie?!

Peszka, no co za kasowanie ??
naet sie nie waż

ja też bidna chora, zatoki mam zafajdane ropą, normalnie zwłoki jestem, nei człowiek, ale kuruję sie winkiem, antybiotykami, jem sobie smakołyki

córkę skarbie wylsij do mnie na korepetycje

zaraz przyfiluję kiedy masz imieniny, bo nawet nie wiem kiedy Peszki jest
a jak nei chdesz rozgłosu to ci na priva życzenia poskładam

nei spotykamy sie w realu, jedynie listy do siebie piszemy , które potem pracownicy Poczty Polskiej kradną

Agassek no oczywiśćie, że najładniejsza
naet nei wiesz jakie to strasznei miłe bylo
zwłaszcza ze to niespodziewane było

Saskia jeju, gdzieś keidyś słyszałm o bursztynowej komnacie, przypomnij no gdize to cudo jest, to pojadaę tam i będę sie rozkoszować tym pięknem

Alek ale wiesz, tickera mi ktoś zabrał a ja za leniwa jestem i nie chce mi sie nowego robić