-
Kitola odpuść troche z tymi nerwami
-
łatwo powiedzieć
najpierw wpadam w furie, a potem ide go tulic
-
-
no właśnie, bez komentarza
-
ja tak mam z Pawłem... najpierw furia, krzyczę, płaczę, a potem to ze mnie ulatuje i się rozklejam, przytulam i w ogóle masakra
tylko ten Twój to takie maleństwo...
nie wiem czy na to można coś poradzić
-
no dokladnie, nie byłby to taki problem gdybym się wściekała na starego konia, ale Kubuś jest taki malutki i tak bardzo nie chcę tego robić. I już było tak dobrze, a dzisiaj znowu coś we mnie wstąpiło. Nienormalna jestem.
-
idę pod prysznic tam sobie spokojnie poryczę, bo nie wyrabiam sama ze sobą, to nie jest użalanie się, ja nie daję sobie rady, nie chcę być taka, i jak już Kubuś śpi, to jest mi tak strasznie przykro że nakrzyczałam na neigo, że powinnam była zapanowac nad soba, że mi się zyć nie chce
-
Nie mam pojecia co Ci poradzić , moze melise ...
-
Kitolka mam to samo nakrzycze na nia a pozniej jest mi przykro i ja tule ,ale staram sie hamowac juz ,tylko czasami mi to nie wychodzi ale wtedy na nia krzycze jak mnie nie slucha
-
Jaromina melise pije, ale zapomnialam dzisiaj
Pipuchna nie obraź się , ale to żadne pocieszenie, że masz tak samo. Bo ja po prostu nie chce tak i tyle. I nie będzie tego więcej,
byłam pod prysznicem i może wam się to wyda idiotyczne, ale ze złości na siebie pogryzlam się w ręke. Mam nadzieję że slady zaraz znikną.
Na dzisiaj znikam, bo jeszcze trochę i pomyslicie że jestem wariatką. A tak nie jest. Ja kocham Kubusia nad życie, ale jak przychodzi ta pora usypiania... Więcej się nie powtórzy to, już nigdy więcej.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki