Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

hehe, wiecie ? ostatno się znowu na waŧku wesoło zrobiło, aż chce sie zaglądać, bo za każdym razem sie rechocze

peszka :P no bo przecież jsteś wasata, i to nawet już w twojej psychice siedzi, skoro Agsse pisze "pierwszy watek" a ty czytasz "pierwszy wąsek"
hiehiehiee :P

Noemcia pozwalam i tobie podroczyć sie z Pesztką

Jarominku u nas też była okropna pogoda, no fatalna a ja biedna na korki szłam
ale zła byłam, bo jedne dziisaj mi sie odwołały i kurna , no kasy mniej
pączusie już sobie odpuściłam

Lun no co ty Roman to przebój sezonu a jaki fotogeniczny rewelacja

Rolineczko :************************************************* ***************************************
mój cmok był dłuższy :P

no to byłam na urodzinkach, zjadłam kawalek tortu (pyszny), dwie łyzki sałatki ziemniaczanej, łyżkę sałatki z kus kus i tunczyka, kromeczkę malenką chleba, i pół kiełbaski drobiowej
jak na mnie i na super gotowanie mojej szwagierki to prawie nic nie zjadłam

ogólnie to biorę sie za siebie, dietkuję od jutra tak ładnie że wam szczęka do ziemi opadnie :P
bo ja chce wygladać naprawde ładnie

całuje i ide oglądać resztki Shreka
dobranoc

o łaskawa Pani, jestem niezmiernie rada za to pozwolenie <pada na twarz>





nie no, skąd - nic nie zjadłaś, w ogóle, nie przejmuj się wcale


"bo ja chce wygladać naprawde ładnie" - a kto nie chce?

slow sie czepiasz Noemcia :P
ja będe wyglądać naprawde ladnie

a co do tych urodzin to normalnie bym zjadła trzy razy tyle co zjadłam :P

DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM

jak miło znowu wejść na forum
i zobaczyć że nikt nie pisał
no nic, pewie jak ja sobie pojdę to sie tłoczno zrobi

nom, waga mocno niełaskawa, muszę zmienić w podpisie
ech, sama jestem sobie winna
ale dzsiiaj już bedzie tak pięknie że och ach

na razie zjadłam sobie moją sałatkę piękności
Agasek teraz podaję z jakich ja proporcji robię
płatki na oko
rodzynki na oko
trzy orzechy włoskie
jedno jabłko
łyżka miodu
garść migdałów
i ostatnio to mlekiem zalewam

tzn. tak, weiczorem zalewam płatki i rodzynki mlekiem i daję do lodówki żeby namokło, a rano dodaję resztę, jabłko obrane i starte.
Może jest trochę mdławe, ale o dziwio mi bardzo smakuje.
ciekawe jak dlugo :P

spać mi sie chce <ziewa> <strasznie ziewa>
dzisiaj po południu poćwiczę, nie ma bata, bo ta waga ponad 72 kg to mnie już do szewskiej pasji doprowadza

miłego dnia żabuńcie

nie no skąd, ja się wcale nie czepiam, gdzież by tam znowu ja też będę ładnie wyglądać... (tratarata )

to dobrze, że będzie pięknie ja na jutro zaplanowałam dzień oczyszczający - na sokach ;P (taka ładna data 11.11 :P) no bo w sumie sobie trochu poluzowałam ostatnio, a jutro mnie nie ma od 15:30 w domu aż do wieczora to jak znalazł termin

miłego dnia

hej Przeidealna Istoto
mnie też robi się wesoło, jak czytam wasze wątki

kurde, bolą mnie pięty, palce u nóg, plecy i bicepsy

to ty zaczynasz dietę czy nie?

hej Kitola
i Ty te salatek jesz taka zimna z lodowki?
ja zalewan wrzatkiem moje platki rano czekam chwile, zeby troche namokly i zjadam jak jeszcze cieple sa

Oj, Kitolka!! Nie ma co, Twoj wateczek jest najlepszy, mozna sie niezle usmiac Pozdroweczka i trzymaj sie grzecznie

dzień dobry Pani
oj wesolutko tutaj
hihi
pozdrawiam cieplutko, mimo brzydkiej pogody
chociaz snieg napawa mnie optymizmem.. ze świeta sie zblizaja ))
buziaki

witam wieczorkiem

Tak Corsi jem zimna i bardzo mi smakuje

Jenny fajnie ze zajrzałaś już poczytałam co u Ciebie

Xixa miała być dzisiaj piękna dieta a leżę i mam ochotę na wyrzuty sumienia, ale obiecałam że nie będe sobą poniewierać za cztery duże pochłonięte kawałki ciasta

Xatia no to musisz częśsciej wpadać bo tu naprawde miło bywa
a to wcale ale to wcale nie jest zasługa tych gaduł co mi tu posty nabijają tylko moja

Noemcia trzymam kciuki za udany dzień sokowy

ja dzsiaj nic nie jem już, a lubię jeść późne kolacje
ale staram sei tego unikać jak diabeł swieconej wody
miałam ochotę poćwiczyć ale dostałam wrednego humoru i pokłociłam sie z mężęm , z Kubą i najchętniej pokłociłabym sie ze sobą

miłęgo weiczora skarbcie