Strona 4 z 101 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 1007

Wątek: LŻEJSZĄ BYĆ

  1. #31
    karora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Minewra - super, że się nie poddałaś i jesteś A z okazji naszego święta życzę Ci kochana, żeby Ci się już więcej komp nie psuł A tak na serio - to po prostu optymizmu



    Widzę, że Ci się ćwiczyc nie chce Ale generalnie - żadnego sportu nie uprawiasz? Myślę, że z czasem byś to pokochała, super człowiek się czuje po wysiłku Powodzenia

  2. #32
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Efciu wielkie dzięki za życzenia

    karora- tobie również dziękuję, mam nadzieję , że to z tym komp. się spełni bo jak narazie to musiałam tylko kartę graficzną i myszkę wymienić-teraz na niego chucham i dmucham
    A co do ćwiczeń to właśnie taki ze mnie leniwiec kiedyś chodziłam na siłownię ale po miesiącu dałam sobie spokój, pewnie bym wcześniej przerwała ale szkoda mi było sauny ale postaram się dzisiaj chociaż te filmiki zrobić. Co do innych form sportu to biegam jak nie przymieżając 60-letnia babcia-częśc wina papierosów a część słabej kondycji, pływać nie umiem- wiem, że wstyd ale generalnie boję się tego pływania a z fitnessem co tu dużo pisać zapisałam się i na tym się skończyło, moją wymówką jest, że czekam, aż będzie cieplej.

  3. #33
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ja zamierzam zaatakować basen, ale najpierw muszę wyzdrowieć. w piątek joga

  4. #34
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    xixatushko- pisz jak tem idzie na tej jodze serio Ci zazdroszcze u mnie nic takiego nie ma.


    No, u mnie dzionek już właściwie mija i było tak średnio:
    śniadanie- kawa z mlekiem, 2 łyż. cukru- standarcik
    9.00II śniadanie- wmusiłam 1 jajko smażone z pomidorem
    16.obiad 2 plasterki szynki, 3 plasterki sera, 1 delicja, 2 wiśnie w czekoladzie- kaloryczne wiem ale jakie dobre!
    kolacja 4 łyżki sałatki z jajka, pieczarek, ogórka i pory+MAJONEZ nie wiem jak to obliczyć zbytnio ale kcl to miało szczególnie przez ten majonez

    W sumie objętościowo nie dużo ale nie za zdrowo i kalorycznie, narazie jestem pełna- xixatushko u mnie właśnie tak jest, że jak przez 3 dni zjem mało to potem troszkę zjem i jestem napchana. A jak spróbuje więcej to mi się odzywa moja nadżerka w przełyku- boli cholernie jakąś godzinę po takim dużym jedzeni i przestaje dopiero jak coś znowu zjem- więc błędne koło, miałam to w sobotę gdy więcej zjadłam. Przestaje dopiero jak z powrotem przyzwyczaję brzusio do dużego jedzenia dlatego jak nie trzymam diety to jem jak nie przymieżająć mój tata- na diecie nie mam tego problemu chyba że zjem za dużo. teraz lecę wypić czerwoną herbatkę a później idziemy do znajomych pewnie będzie piwko ale co mi tam, pozdrawiam wszystkich

  5. #35
    karora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Minewra - wiesz ja z tym sportem jestem na plus gdzieś tak półtora roku - przedtem miałam sporą przerwę. Najlepiej rozejrzeć się za osobą lubiącą sport, która by cię zabierała na jakiś fitness, aż sama pokochasz ruch. Bo warto, to samo zdrowie I na pewno podkręciłoby to Twój metabolizm. Oj, widzę, że też lubisz sobie podjeść majonez I to nas gubi, niestety... Całuski

  6. #36
    tremere jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj, ja też uwielbiam takie dodatki do kanapeczek. :[
    to chrzan, to majonez, keczup czy musztarda. eeeh! ale trzeba sie trzymać.

  7. #37
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    oj ten majonez taki dobry a taki podstępny
    Wczoraj trochę przesadziłam ale było bardzo fajnie a postanowiłam sobie, że przez dietę nie będę rezygnować z życia towarzyskiego, jak mam schudnąc to i tak schudnę, może wolniej ale to ni. nic nie jadłam ale sam ten alkochol miał duuuużo kcl. A dzisiaj z samego rana wlałam w siebie 2 szklanki mirindy i chyba na tym się nie skończy. Misiek wredny musiał mi kupić i teraz stoi i mnie kusi wielka butla a mi coś tak pić się chce
    ale trochę się cieszę bo wczoraj przed imprezą i dzisiaj po tej mirindzie i kawie waga pokazuje 65.7 dla pewności jeszcze jutro stanę. Narazie suwaczka nie zmieniam dopiero jak będzie 65 albo 64kg.

    I chyba z tego powodu energia, aż mnie rozpiera, życie jest fajowe.
    Co do tych ćwiczeń to pewnie bym się zaraziła tą pasją ale chyba poczekam, aż ten snieg zejdzie a narazie będę w domu ćwiczyć przy filmikach i wezmę się ponownie za skakankę, bo jak w końcu pójdę na ten fitness to nie chcę paść po 5 min.

    Pozdrawiam was dziewczyny, wołajmy wszystkie wiosnę może w końcu przyjdzie!!!

  8. #38
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    No i pora na dzisiejszy rachunek sumienia

    śniadanie: 1/2 kawy z mlekiem i 2łyżeczkami cukru
    II śniadanie: 2 plasterki szynki, 3 pl. sera
    obiad: miseczka czerwonego barszczu zabielanego, na 2 razy
    + łyżka kartofli gotowanych
    kolacja: 2 kiwi
    I DO TEGO W LITR MIRINDY!!
    jedzenia malutko ale ta mirinda w brzuchu, aż mi się przelewa i już nic nie zmieszczę, no chyba, że przed spaniem jakieś jabłuszko. Niby razem z napojem wyszło 950kcl ALE WCALE TO NIE BYŁO ZDROWE

    a jak tam u was dziewczyny dzionek mija?

  9. #39
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    hej, a to czemu tak mało kcal...oj, niedobrze, stracisz mięśnie...

  10. #40
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    mam nadzieję że te niewiele mięśni co mam jednak mi zostanie. Kcl z jedzenia wiem niewiele za to dużo niezdrowych z napoju ale kurcze już nic nie mogę zjeśc bo lekko przesadziłam z tym piciem i mnie brzusio boli, teraz tylko wmusiłam w siebie czerwoną herbatkę ale może za godzinkę lub dwie dam radę wciśnąc chociaż owoce. Jestem strasznie zła na siebie, tak dawno już nie piłam nic gazowanego bo mi nawet bez diety nie służy a dzisiaj nie mogłam się powstrzymać efekt taki, że brzuch mi wywaliło, czuję się jak piłka no i to nieznośne kłucie w żałądku. jeszcze druga butelka 7up stała ale tą kazałam mamie schować no i nawet już nie mam ochoty-mam nadzieję, że drugi raz taka głupia nie będę

    Ale już sobie przygotowuje menu na jutrzejszy dzień i będę się go trzymać-ma być równy 1000 z jedzenia, dużo nabiału i owoców a na obiadek szkydełka gotowane

Strona 4 z 101 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 54 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •